Info

Więcej o mnie.


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Czerwiec1 - 0
- 2025, Maj1 - 0
- 2025, Kwiecień2 - 0
- 2024, Grudzień1 - 0
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 1
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec1 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Sierpień1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec6 - 0
- 2022, Czerwiec7 - 4
- 2022, Maj6 - 3
- 2022, Kwiecień6 - 3
- 2022, Marzec3 - 1
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 12
- 2021, Sierpień9 - 6
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 6
- 2021, Maj3 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty2 - 2
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik2 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec11 - 10
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj2 - 1
- 2020, Kwiecień6 - 3
- 2020, Marzec4 - 1
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 2
- 2019, Sierpień6 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec10 - 4
- 2019, Maj7 - 8
- 2019, Kwiecień7 - 9
- 2019, Marzec5 - 5
- 2019, Luty2 - 3
- 2019, Styczeń3 - 4
- 2018, Grudzień2 - 1
- 2018, Listopad5 - 5
- 2018, Październik4 - 4
- 2018, Wrzesień4 - 5
- 2018, Sierpień10 - 19
- 2018, Lipiec5 - 2
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj7 - 7
- 2018, Kwiecień5 - 5
- 2018, Marzec3 - 3
- 2018, Luty5 - 9
- 2018, Styczeń3 - 3
- 2017, Grudzień3 - 2
- 2017, Listopad4 - 3
- 2017, Październik2 - 2
- 2017, Wrzesień6 - 15
- 2017, Sierpień6 - 2
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj9 - 6
- 2017, Kwiecień5 - 8
- 2017, Marzec4 - 1
- 2017, Luty4 - 2
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień4 - 4
- 2016, Listopad4 - 3
- 2016, Październik4 - 4
- 2016, Wrzesień9 - 6
- 2016, Sierpień6 - 1
- 2016, Lipiec14 - 8
- 2016, Czerwiec2 - 2
- 2016, Maj2 - 6
- 2016, Kwiecień8 - 10
- 2016, Marzec3 - 6
- 2016, Luty3 - 3
- 2016, Styczeń3 - 2
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad2 - 1
- 2015, Październik5 - 6
- 2015, Wrzesień4 - 2
- 2015, Sierpień4 - 4
- 2015, Lipiec12 - 7
- 2015, Czerwiec5 - 4
- 2015, Maj3 - 4
- 2015, Kwiecień8 - 11
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń3 - 4
- 2014, Grudzień2 - 3
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik4 - 4
- 2014, Wrzesień4 - 7
- 2014, Sierpień4 - 6
- 2014, Lipiec8 - 10
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj4 - 9
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 5
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń8 - 0
- 2013, Grudzień5 - 2
- 2013, Listopad2 - 3
- 2013, Październik3 - 2
- 2013, Wrzesień6 - 9
- 2013, Sierpień4 - 1
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2013, Czerwiec10 - 17
- 2013, Maj2 - 10
- 2013, Kwiecień3 - 12
- 2013, Marzec2 - 5
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 4
- 2012, Listopad2 - 7
- 2012, Październik3 - 6
- 2012, Wrzesień5 - 5
- 2012, Sierpień4 - 8
- 2012, Lipiec5 - 8
- 2012, Czerwiec11 - 9
- 2012, Maj4 - 7
- 2012, Kwiecień2 - 5
- 2012, Marzec2 - 7
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik2 - 5
- 2011, Wrzesień7 - 18
- 2011, Sierpień3 - 3
- 2011, Lipiec2 - 2
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj5 - 7
- 2011, Kwiecień3 - 9
- 2011, Marzec3 - 7
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Wrzesień4 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec2 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 1
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień1 - 2
- 2009, Listopad5 - 0
- 2009, Październik4 - 2
- 2009, Wrzesień5 - 1
- 2009, Sierpień5 - 5
- 2009, Lipiec5 - 6
- 2009, Czerwiec5 - 3
- 2009, Maj7 - 0
- 2009, Kwiecień3 - 0
- 2009, Marzec1 - 0
- 2008, Czerwiec2 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Singlowa
Dystans całkowity: | 43182.66 km (w terenie 260.52 km; 0.60%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 348 |
Średnio na aktywność: | 124.09 km |
Więcej statystyk |
- DST 40.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
51 Zlot PTK - dzień II
Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bartkowa-Posadowa, Podole Górowa, Bujne, Paleśnica, Olszowa, Bieśnik, Zakliczyn, powrót tą samą drogą do Podole Górowej, Bartkowa-Posadowa.
Wstałem ok. godz. 8.00 i czułem się wspaniale. Wczorajszo-przedwczorajsze 37 godzin bez snu odespane. Zgodnie z planem na ten dzień zapowiadane było oficjalne rozpoczęcie Zlotu w Nowym Sączu. Początkowo sądziłem, że na miejsce wybiorę się rowerem, ale niestety pogoda raczej nie zachęcała do tego. Od rana padał deszcz, który zniechęcił mnie całkowicie do wyjazdu na dwóch kółkach do New Sącz. Z drugiej jednak strony nie chciałem opuszczać rozpoczęcia Zlotu. Wybrałem zatem wariant pośredni i razem z naszym „preziem” Rajmundem i Stasiem z zaprzyjaźnionego klubu „Rama 76” pojechaliśmy na miejsce samochodem.
Jadąc do Nowego Sącza po drodze mijaliśmy grupki „zlotowiczów” śmigających w deszczu na rowerach – no cóż, należał im się za to szacuneczek:). Kiedy już dojechaliśmy do miasta postanowiliśmy wpierw w najbliższej „Biedronce” zrobić porządne zakupy i kiedy już bagażnik zapełnił się prowiantem udaliśmy się na nowosądecki rynek aby wziąć udział w imprezce. Przybyliśmy zdecydowanie szybciej, tak więc czas do rozpoczęcia przeznaczyliśmy na zwiedzanie okolic rynku. Bardzo chciałem zobaczyć wnętrze bazyliki, ale niestety akurat trwało nabożeństwo. Skierowaliśmy zatem nasze kroki do znajdującego się w rynku oddziału PTTK i otrzymałem jak zwykle pieczątkę w książeczce KOT. Dokładnie w południe rozpoczęło sie oficjalne otwarcie Zlotu, poprzedzone paradą rowerzystów, którzy zrobili kilka rundek wokół rynku . Przed gmachem ratusza zgromadziła się, mimo niesprzyjającej pogody cała rzesza bikerów wśród których miałem okazję poznać kilka osób zza naszej wschodniej granicy czyli z Ukrainy. Co najdziwniejsze z jednym z nich – Romanem, przez cały czas rozmawiałem nie po rosyjsku, ale po angielsku. Wreszcie po serii przemówień, powitań, gratulacji itd. przez komandora zlotu Michała Raczyńskiego, przewodniczącego Komisji Turystyki Kolarskiej Waldemara Wieczorkowskiego oraz prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka, Zlot uznano za oficjalnie otwarty.
Po zakończeniu części oficjalnej udaliśmy się do Campingu PTTK na obiad. Co prawda na wolne miejsce w stołówce musiałem trochę poczekać, ale za to zostało to nagrodzone zjedzeniem pysznej zupki – zupełnie jak w domu :).
W końcu wróciliśmy do Bartkowej. Nie był to jednak dla mnie koniec dnia. Skoro przyjechałem tu aby pojeździć i pozwiedzać to i owo, szkoda mi było pozostać w ośrodku, tym bardziej ze niebo zaczynało się przejaśniać. Po godz. 17 wsiadłem więc na mojego „górala” i postanowiłem udać się w moją pierwszą, zlotową trasę. Z początku chciałem pojechać ponownie do Nowego Sącza, ale szybko zmieniłem zdanie i udałem się w kierunku północnym. Trasa wiodła przez Bujne, Olszową, Borową, Bieśnik i znalazła swój finał w Zakliczynie. Po drodze po raz drugi doświadczyłem tutejszej aury. W bardzo krótkim czasie niebo z prawie bezchmurnego zmieniło się do mocno zachmurzonego i gdyby nie wiata autobusowa, która posłużyła mi za schronienie pewnie musiałbym zakończyć szybciej moją eskapadę. Na szczęście było inaczej i dzięki temu zobaczyłem sobie kościół św. Justyny w Paleśnicy oraz zwiedziłem teren klasztoru i kościół p.w. M.B. Anielskiej w Zakliczynie.
Do ośrodka wróciłem tą samą drogą z tą jednak różnicą, że pojechałem sobie jeszcze zobaczyć kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w miejscowości Podole-Górowa. Przez chwilę pomyślałem aby pognać jeszcze dalej w kierunku miejscowości Przydonica, żeby zobaczyć również tamtejszy kościół. Zrobiło się już ciemno a na moim GPS-ie nie mogłem praktycznie w ogóle polegać (tego dnia i w następnych) i postanowiłem wrócić do Bartkowej.
Drugi dzień Zlotu, a w zasadzie pierwszy z uwagi na trasę, którą zrobiłem uważam za udany. Mimo niewielkiego dystansu (40 km), który dziś pokonałem na rowerze, zobaczyłem jednak kilka ciekawych obiektów tego regionu.

Przed ratuszem w Nowym Sączu© karolxii

Parada rowerzystów wokół rynku© karolxii

51 Złot Przodowników Turystyki Kolarskiej uznajemy za otwarty...© karolxii

Na pierwszym planie uczestnicy zlotu w strugach deszczu, na drugim wieże bazyliki kolegiackiej© karolxii

Przystanek czasu obok ratusza.© karolxii

W oczekiwaniu na posiłek© karolxii

Wśród przyjaciół z Ukrainy© karolxii

Wreszcie długo oczekiwany obiad :)© karolxii

Przykład typowego domu w tamtym rejonie Polski© karolxii

Kościół św. Justyny w Paleśnicy© karolxii

Zabudowania klasztoru pw. M.B. Anielskiej© karolxii

Kościół Podwyższenia Krzyża św. w Podolu© karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 15.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Przodownik Turystyki Kolarskiej - dzień I
Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Rynkowo, Smukała, Janowo - stanica wodna PTTK.
Dzisiaj zdaję egzamin na Przodownika Turystyki Kolarskiej.
Cóż, pewnie wielu może to wydawać się śmieszne, bo przecież nazwa „przodownik” wywodzi się z PRL-owskiej nomenklatury i raczej nie będzie się nikomu dobrze kojarzyć. PRL już jednak nie istnieje, a organizacja, która te tytuły przyznaje funkcjonuje do dzisiaj a swoimi korzeniami sięga aż do lat 70-tych XIX wieku czyli PTTK.
Do egzaminu zacząłem przygotowywać się już w kwietniu. Wtedy to też wziąłem udział w specjalnym, 2-dniowym szkoleniu zorganizowanym przez toruński PTTK. Na miejsce zdawania jednak, wybrano ośrodek w Janowie.
Wyjechałem z domu ok. godz. 8.00 ponieważ na miejscu musiałem być przed 9.00 i spokojnie jadąc przez Myślęcinek oraz Smukałę udałem się w kierunku ośrodka. Na miejscu spotkałem już wcześniej przybyłych starych i dobrych znajomych z włocławskiego „Cyklisty”, grudziądzkiej „Kalinki” i oczywiście soleckiego „Torpedo” oraz kilka innych mniej mi znanych osób. O 10.00 rozpoczęliśmy ostatnią serię zajęć, na które składały się między innymi wykłady z architektury, historii Polski, wiedzy o PTTK i udzielania pierwszej pomocy. Zajęcia trwały niemal nieprzerwanie (ok. 14.00 mieliśmy przerwę obiadową) do godz. 17.00 i godzinę później rozpoczęliśmy egzamin. A sam egzamin … hm…, no cóż nie pierwszy i pewnie nie ostatni w moim życiu, odbył się w formie testowo-opisowej, na który składało się 60 pytań. Moją pisanina trwała ponad godzinę. Po 20-stej rozpoczęliśmy ognisko połączone z ogłoszeniem wyników – zdali wszyscy i rozdaniem legitymacji przodownickich. Całość zakończyliśmy po północy i udaliśmy się do swoich domków na zasłużony odpoczynek.

Ostatni wykład przed egzaminem - świetlica ośrodka PTTK w Janowie© karolxii

Przerwa obiadowa, chociaż jedzenia nie widać ;)© karolxii

A to już sam egzamin, na którym strasznie się rozpisywałem :)© karolxii

Na szczęście już po wszystkim i ...© karolxii

... ognisko, jako nieodłączny element każdej imprezy rowerowej i ...© karolxii

... już jestem Przodownikiem Turystyki Kolarskiej !!! Legitymację wręczał mi sam Przewodniczący Komisji Turystyki Kolarskiej - Waldemar Wieczorkowski.© karolxii

A wieczorem pobierałem korepetycje z poprawnego czytania map u Krzysztofa Mieczkowskiego i nieżyjącego już Zbigniewa Borońskiego.© karolxii

A tak wygląda moja przodownicka pieczęć zrobiona tydzień po egzaminie© karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 70.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa szlaki czarne obok siebie, czyli jak znowu nie zdobyłem Krysi Wyrostkiewicz
Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 2
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Strzyżawa, szlak im. Krystyny Wyrostkiewicz, leśniczówka Kamieniec, Ostromecko, Nowy Dwór, Czemlewo, Czarże, Słończ, Rafa, Pień, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Wycieczka w planie miała prowadzić czarnym szlakiem im. Krystyny Wyrostkiewicz.
Na początku muszę się przyznać, że trasę tą chciałem już przejechać w zeszłym roku, ale niestety mniej więcej w połowie długości szlaku pojechałem trochę inną drogą. Zamiast do Ostromecka skierowałem się do Wałdowa Królewskiego. Tym razem jednak nie chciałem popełnić tego samego błędu.
Zatem zdobywanie „Krysi” rozpocząłem standardowo, czyli po przejechaniu mostu na Wiśle za Fordonem skręciłem w lewo w kierunku Strzyżawy, a następnie znowu w lewo i znalazłem się pod tym samym mostem. Pojechałem dalej prosto i dotarłem do niezbyt szerokiej ścieżki porośniętej z obu stron wątłymi drzewami. Na jednym z nich „widać” oznaczenie tego szlaku. Nie jest może zbyt widoczne, ale cóż – jakie drzewo taki znak ;). Dalej droga prowadziła mnie terenami średnio zalesionymi, gdzie nawet natknąłem się na kilka mało widocznych domostw. W końcu dojechałem do miejsca, gdzie w pewnym momencie droga skręca dość mocno w lewo i zaczyna prowadzić w kierunku leśniczówki Kamieniec. Jadąc dalej napotykamy na drzewie znak, który kieruje nas w prawo w kierunku Wisły. W zeszłym roku jadąc tędy, nawet za bardzo nie zwróciłem uwagi na to oznakowanie, które bądź co bądź wskazuje nam właściwy kierunek. Tym razem jednak pojechałem zgodnie z tym oznakowaniem i klucząc po wąskiej ścieżce dojechałem momentu w którym szlak biegnie równoległe do koryta Wisły. Jazdę niezbyt przyjaznym odcinkiem, zrekompensowały mi ładne widoki na rzekę i jej drugi brzeg. Ale w pewnym momencie szlak zaczął się zwężać i obniżać (gałęzie drzew coraz niżej). Aż w końcu dotarłem do drzewa na którym oznakowanie szlaku kazało mi jechać do przodu, aby dalej dojrzeć znak, który kazał mi … zawrócić. Hm…, wyglądało to dość zabawnie, jak z filmu S. Barei, w którym pijani znakarze właśnie zakończyli znakowanie szlaku. No cóż, pojechałem dalej i dotarłem do miejsca w którym droga gwałtownie opadała w kierunku rzeki i tędy już naprawdę nie można było jechać. Myślę, że nawet prowadzenie roweru nie byłoby łatwe. Zawróciłem do miejsca, w którym poprzednio skręciłem w prawo i kontynuowałem jazdę w kierunku leśniczówki i jak się okazało dalej jechałem czarnym szlakiem. W sumie to w pewnym momencie zgłupiałem, bo już sam nie wiedziałem czy jadę zgodnie z trasą, czy też nie. Ale wystarczyło spojrzeć na mapę i już wszystko stało się jasne. Na tym odcinku funkcjonują obok siebie dwa czarne szlaki, czyli ten którym chciałem przejechać im. K. Wyrostkiewicz i drugi „czarny no name”. Jednak ten pierwszy jest typowo pieszym szlakiem i raczej nie polecałbym go rowerzystom na tym odcinku przy Wiśle. Natomiast ten drugi to szlak typowo rowerowy, który z pewnością jest nam bardziej przyjazny i którym to częściowo miałem przyjemność jechać w zeszłym roku.
Kontynuując moją wycieczkę pojechałem do leśniczówki Kamieniec po stempelek w książeczce KOT i dalej podążając tropem „Krysi” dojechałem do Ostromecka, gdzie szlak ten oficjalnie się kończy (za przejazdem kolejowym) i również zaczyna (koło kościoła p.w. św. Mikołaja, Stanisława i Jana Chrzciciela z XIV wieku).
Ponieważ nie wykonałem zadania ;), a czasu miałem jeszcze sporo, wydłużyłem sobie mój wypad, jadąc dalej w kierunku Dąbrowy Chełmińskiej. Następnie skręciłem na drogę do Czemlewa i dojechałem sobie do Czarża. Do Bydgoszczy wróciłem jadąc przez Słończ, Rafę, Pień i znowu Ostromecko.

Mój początek Szlaku Krystyny Wyrostkiewicz© karolxii

Widok na Wisłę za Szlaku© karolxii

W tym miejscu Szlak chyba powoli zaczyna zanikać, a właściwie zarastać :(© karolxii

A więc którędy właściwie ?© karolxii

Zabudowania leśniczówki w Kamieńcu© karolxii

Odcinek Szlaku pomiędzy szosą Bydgoszcz-Toruń, a Ostromeckiem© karolxii

Rowerowa "wylotówka" z Ostromecka© karolxii

Kościół i cmentarz w Czarżu© karolxii

Ostromecko "od tyłu" ;)© karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 48.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Wisły
Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Las Gdański, Czarnówko, Czarnówczyn, Osielsko, Las Jastrzębie, Jarużyn, Strzelce Górne Gądecz, Włoki, Trzęsacz, Chełmszczonka, Strzelce Dolne, Mariampol, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Chyba polubiłem te tereny bo znowu wybrałem się na wycieczkę po północno-wschodnich terenach Bydgoszczy. Po drodze „liznąłem” Park Krajobrazowy „Dolina Dolnej Wisły”.
Kategoria Singlowa
- DST 39.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
(Pod)Leśniczówka Jagodowo
Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Rynkowo, Maksymilianowo, Żołędowo, Niwy, Osielsko, Czarnówczyn, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Tym razem postanowiłem wybrać się ma mały, samotny wypad do Maksymilianowa. Trasa standardowa czyli przez Myślęcinek. W połowie drogi między Rynkowem a „Maksem” odwiedziłem (pod)leśniczego w jego samotni pn. „Leśniczówka Jagodowo” i dostałem pieczątkę w „kocie”. Po dojechaniu na miejsce, z „maksowego” mostu jak zwykle podziwiałem widoki przejeżdżających pociągów. Powrót do Bydzi przez Osielsko.
Kategoria Singlowa
- DST 67.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Samotnie po Puszczy
Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 21.01.2013 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Piecki, Prądocin, Dobromierz, Nowa Wieś Wielka, Niebieski Szlak, Nowa Wieś Wielka, Prądocin, Dobromierz, Piecki, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Trasa podobna do tej z grudnia ubiegłego roku. Za Nową Wsią Wielką (przy rozwidleniu w kierunku Nowej Wioski) postanowiłem, że wrócę do Bydgoszczy również przez Puszczę. Ruszyłem zatem niebieskim szlakiem w kierunku Dobromierza, ale po jakimś czasie jednak zwątpiłem w swoje możliwości jeżdżenia po lesie na orientację i mimo iż dość głęboko zapuściłem się w las, postanowiłem jednak wrócić do miejsca z którego skręciłem z asfaltówki w leśny szuter. Wróciłem zatem do NWW i w kierunku Bydgoszczy jechałem krajówką. Jednak przed Prądocinem postanowiłem odbić w las ponownie, aby wrócić sobie ścieżką obok Jeziora Jezuickiego. Niestety, ale pomyliłem ścieżki i trochę się pogubiłem. Jechałem przez jakiś czas wzdłuż torów kolejowych prowadzących do Emilianowa i w pewnym momencie odbiłem w lewo. Po chwili dalszej jazdy, znalazłem się ścieżce leśnej prowadzącej wzdłuż linii wysokiego napięcia. Tutaj się trochę uspokoiłem co do dalszego przebiegu trasy, ponieważ tereny te były mi już znane z zeszłorocznego wypadu do Chrośnej. Wtedy to naszą grupę, tą właśnie ścieżką prowadził Irek. Jadąc dalej „przeciąłem” 10-tkę i potem znowu przez las, aż znalazłem się na ul. Dąbrowa skąd pojechałem prosto do domu. Po wycieczce wniosek nasunął mi się tylko jeden: „Nigdy więcej do Puszczy bez dobrej nawigacji z równie dobrą mapą elektroniczną”. No cóż nie przypuszczałem, że na to będę musiał czekać ponad rok.
Kategoria Singlowa
- DST 53.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem Krystyny Wyrostkiewicz
Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje Strzyżawa, Szlak im. K. Wyrostkiewicz od Strzyżawy do leśniczówki Kamieniec, Bolumin, Wałdowo Królewskie, Ostromecko, Strzyżawa, powrót Bydgoszcz-Bartodzieje.
Tego dnia postanowiłem przejechać się szlakiem PTTK im. Krystyny Wyrostkiewicz.
Najpierw szybki dojazd do mostu fordońskiego na Wiśle, za mostem skręt w lewo w kierunku Strzyżawy. Dalej przejechałem sobie ścieżką, która od Strzyżawy zaprowadziła mnie pod Most Fordoński i tak oto znalazłem się na Czarnym Szlaku Pani Profesor;).
Jechało się bardzo miło, zieleń tutejszych drzew działała na mnie bardzo uspokajająco, tym bardziej że po styczniowych „psychodepresyjnych przejściach”, których skutki odczuwałem jeszcze bardzo konkretnie w lutym i marcu, taki kojący widok był mi potrzebny.
Klucząc leśnymi ścieżynami i trzymając się oznakowania tego szlaku, które było całkiem czytelne (czarno-białe symbole na drzewach), dojechałem do leśniczówki Kamieniec. Stamtąd przez Bolumin i Wałdowo Królewskie (moja ulubiona trasa), dojechałem do Ostromecka czyli miejsca gdzie szlak Pani Profesor ma swój koniec. W pałacu ostromeckim udało mi się dostać pieczątkę w moim „Kocie”.
Co prawda szlaku tego nie udało mi się przejechać od samego początku do końca, to jednak samą wycieczkę uważam za bardzo udaną, tym bardziej że po moich quasi-depresyjnych stanach, wróciła mi chęć do dalszego rowerowania.
Z Ostromecka ponownie przez Strzyżawę wróciłem się do Bydgoszczy.
Kategoria Singlowa
- DST 45.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Moja ulubiona trasa IV
Niedziela, 11 października 2009 · dodano: 11.01.2015 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Wałdowo Królewskie, Bolumin, Toporzysko, Czarnowo, Strzyżawa, powrót Bydgoszcz-Bartodzieje.
To już czwarta w tym roku wycieczka do mojej ulubionej miejscowości, czyli Wałdowa Królewskiego. Trasa podobna do tych z pierwszej połowy tego roku.
Kategoria Singlowa
- DST 29.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wypad(zik) do Ostromecka
Sobota, 26 września 2009 · dodano: 16.12.2012 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Stary Fordon, Strzyżawa, Ostromecko-Zabasta, Ostromecko-zespół pałacowy, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Sobotnie popołudnie wykorzystałem na jazdę rowerem i pojechałem do Ostromecka.
Kategoria Singlowa
- DST 80.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Europejski Dzień Bez Samochodu 2009
Niedziela, 20 września 2009 · dodano: 16.12.2012 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Przyłęki, Kobylarnia, Nowe Smolno, Nowe Dąbie, Obórznia, Łabiszyn, Pszczółczyn, Władysławowo, Małe Rudy, Rynarzewo, Lipniki, Białe Błota, Bydgoszcz-Stary Rynek, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Zaliczone gminy: Łabiszyn.
Impreza w klubowym gronie. Jednak nie dane mi było jechać z grupą. Spóźniłem się na spotkanie przy pętli autobusowej na Błoniu i jechałem za grupą, próbując ją dogonić. W pewnym momencie zamiast jechać prosto, drogą w kierunku Tura, skręciłem na Rynarzewo. Kiedy tam dojechałem poddałem się i ruszyłem trasą powrotną do Bydgoszczy, aby wziąć udział w Europejskim Dniu Bez Samochodu.
Kategoria Singlowa