Info
Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 1
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec1 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Sierpień1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec6 - 0
- 2022, Czerwiec7 - 4
- 2022, Maj6 - 3
- 2022, Kwiecień6 - 3
- 2022, Marzec3 - 1
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 12
- 2021, Sierpień9 - 6
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 6
- 2021, Maj3 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty2 - 2
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik2 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec11 - 10
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj2 - 1
- 2020, Kwiecień6 - 3
- 2020, Marzec4 - 1
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 2
- 2019, Sierpień6 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec10 - 4
- 2019, Maj7 - 8
- 2019, Kwiecień7 - 9
- 2019, Marzec5 - 5
- 2019, Luty2 - 3
- 2019, Styczeń3 - 4
- 2018, Grudzień2 - 1
- 2018, Listopad5 - 5
- 2018, Październik4 - 4
- 2018, Wrzesień4 - 5
- 2018, Sierpień10 - 19
- 2018, Lipiec5 - 2
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj7 - 7
- 2018, Kwiecień5 - 5
- 2018, Marzec3 - 3
- 2018, Luty5 - 9
- 2018, Styczeń3 - 3
- 2017, Grudzień3 - 2
- 2017, Listopad4 - 3
- 2017, Październik2 - 2
- 2017, Wrzesień6 - 15
- 2017, Sierpień6 - 2
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj9 - 6
- 2017, Kwiecień5 - 8
- 2017, Marzec4 - 1
- 2017, Luty4 - 2
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień4 - 4
- 2016, Listopad4 - 3
- 2016, Październik4 - 4
- 2016, Wrzesień9 - 6
- 2016, Sierpień6 - 1
- 2016, Lipiec14 - 8
- 2016, Czerwiec2 - 2
- 2016, Maj2 - 6
- 2016, Kwiecień8 - 10
- 2016, Marzec3 - 6
- 2016, Luty3 - 3
- 2016, Styczeń3 - 2
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad2 - 1
- 2015, Październik5 - 6
- 2015, Wrzesień4 - 2
- 2015, Sierpień4 - 4
- 2015, Lipiec12 - 7
- 2015, Czerwiec5 - 4
- 2015, Maj3 - 4
- 2015, Kwiecień8 - 11
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń3 - 4
- 2014, Grudzień2 - 3
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik4 - 4
- 2014, Wrzesień4 - 7
- 2014, Sierpień4 - 6
- 2014, Lipiec8 - 10
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj4 - 9
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 5
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń8 - 0
- 2013, Grudzień5 - 2
- 2013, Listopad2 - 3
- 2013, Październik3 - 2
- 2013, Wrzesień6 - 9
- 2013, Sierpień4 - 1
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2013, Czerwiec10 - 17
- 2013, Maj2 - 10
- 2013, Kwiecień3 - 12
- 2013, Marzec2 - 5
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 4
- 2012, Listopad2 - 7
- 2012, Październik3 - 6
- 2012, Wrzesień5 - 5
- 2012, Sierpień4 - 8
- 2012, Lipiec5 - 8
- 2012, Czerwiec11 - 9
- 2012, Maj4 - 7
- 2012, Kwiecień2 - 5
- 2012, Marzec2 - 7
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik2 - 5
- 2011, Wrzesień7 - 18
- 2011, Sierpień3 - 3
- 2011, Lipiec2 - 2
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj5 - 7
- 2011, Kwiecień3 - 9
- 2011, Marzec3 - 7
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Wrzesień4 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec2 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 1
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień1 - 2
- 2009, Listopad5 - 0
- 2009, Październik4 - 2
- 2009, Wrzesień5 - 1
- 2009, Sierpień5 - 5
- 2009, Lipiec5 - 6
- 2009, Czerwiec5 - 3
- 2009, Maj7 - 0
- 2009, Kwiecień3 - 0
- 2009, Marzec1 - 0
- 2008, Czerwiec2 - 1
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2019
Dystans całkowity: | 670.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 95.79 km |
Więcej statystyk |
- DST 323.09km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
RTG - maj 2019
Piątek, 31 maja 2019 · dodano: 02.06.2019 | Komentarze 0
- DST 95.70km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Zabytki Przysieka
Sobota, 25 maja 2019 · dodano: 02.06.2019 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Skłudzewo, Zarośla Cienkie, Czarne Błoto, Przysiek, Barbarka, Świerczynki, Bierzgłowo, Raciniewo, Dąbrowa Chełmińska, Nowy Dwór, Strzyżawa, Bydgoszcz-Bartodzieje.
W planach był Toruń, jako kolejny element serii wyjazdów "Odwiedzić Stare Kąty". Jednak podczas przeglądania mapy "Okolice Bydgoszczy i Torunia" (wyd. ExpressMap) dostrzegłem, że w miejscowości Przysiek znajdują się dwa zabytkowe obiekty, w tym jeden z 1739 r. Przeglądałem tą mapę setki razy, ale nigdy jakoś nie zwróciłem na to uwagi. Stwierdziłem, że wycieczkę do Torunia przesunę sobie na inny termin (przecież byłem tam już wiele razy), a dzisiaj sprawdzę co ciekawego znajdę w tym Przysieku. Na miejsce dostałem się jadąc niebieskim rowerowym "Szlakiem Przyjaźni", który poprowadził mnie prosto z Bartodziei do samego Przysieka. Nie miałem żadnego problemu ze znalezieniem obiektów, które zostały zaznaczone na mapie.
Młyn i browar znajdują się obok siebie, tworząc jakby jeden obiekt. W tym drugim mieści się obecnie hotel. Z prawej strony browaru dostrzegłem dobrze zachowany mur oraz bramę. Za bramą, ścieżka wzdłuż zabudowań dawnego folwarku zaprowadziła mnie najpierw do jakiegoś zadaszonego obiektu zbudowanego z czerwonej cegły, który jednak nie wyglądał na zabytkowy. Przypominał raczej współczesny "ogródek" pod dachem, gdzie można spokojnie wypić piwo oraz "zrobić sobie grilla". Dalej dostrzegłem park oraz dwór, którego początki sięgają przełomu XVI i XVII w. To właśnie ten obiekt znalazłem na mapie "Okolice Bydgoszczy i Torunia". Obecnie mieści się w Bursa Akademicka Diecezji Toruńskiej.
Cały ten zespół zabudowań (z wyłączeniem nowo wybudowanego obiektu), stanowił w przeszłości folwark, z produkcji którego, miasto Toruń czerpało całkiem pokaźne zyski. Niestety, ale najpierw działania szwedzkie podczas III Wojny Północnej, a potem I rozbiór Polski spowodowały upadek gospodarczy tego miejsca.
Muszę przyznać, że obiekty te są w doskonałym stanie. W przypadku młyna i browaru, to chyba twórcom hotelu zależało, aby jego otoczenie prezentowało się w taki sposób. Natomiast dwór, podzielił losy – w pozytywnym tego słowa znaczeniu, Zamku Bierzgłowskiego. Oba obiekty zostały wyremontowane przez władze Diecezji Toruńskiej i właśnie dzięki temu możemy oglądać je w takim stanie.
Do Bydgoszczy postanowiłem wrócić troszkę wydłużoną trasą. Jazda "osiemdziesiątką" w towarzystwie "blachosmrodów" nigdy nie należała do moich ulubionych, a tutaj nadarzyła się okazja aby przejechać się lasem, a potem ścieżką rowerową. Tak więc powrót z Przysieka odbywał się najpierw leśnym odcinkiem, który częściowo pokrywa się z czerwonym szlakiem pieszym Toruń-Barbarka. Akurat kiedy wjechałem do Barbarki odbywał się tam jakiś mecz piłki nożnej. Potem dojechałem do ścieżki rowerowej Toruń-Raciniewo, którą z radością pognałem przed siebie. W sąsiedztwie miejscowości Leszcz zrobiłem sobie jeszcze przerwę posiłkową, korzystając ze stacji postojowej, a dalej już bez zatrzymywania się, pędziłem co sił w nogach do samej Bydgoszczy.
Przysiek - dawniej browar, a teraz hotel © przemekturysta
Brama w sąsiedztwie hotelu © przemekturysta
Zabudowania dawnego folwarku © przemekturysta
Na pierwszym planie "wiata grillowo-imprezowa", a dalej młyn © przemekturysta
Dawny dwór administartora folwarku, obecnie Bursa Akademicka Caritas Diecezji Toruńskiej © przemekturysta
Na czerwonym szlaku pieszym "Toruń-Barbarka" © przemekturysta
Ścieżki spacerowe okolic Torunia © przemekturysta
Kaplica Świętej Barbary © przemekturysta
Szkoła Leśna w Barbarce © przemekturysta
Kategoria Singlowa
- DST 76.30km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Byszewo i Koronowo
Sobota, 18 maja 2019 · dodano: 31.05.2019 | Komentarze 2
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Wojnowo, Prosperowo, Krąpiewo, Byszewo, Skarbiewo, Nowy Dwór, Koronowo, Gościeradz, Tryszczyn, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Tydzień temu w ramach serii wyjazdów "Odwiedzić Stare Kąty", zaliczyłem Zamek Bierzgłowski. Teraz kolej na Byszewo i Koronowo.
Trasy nie musiałem planować, bo w zasadzie chciałem powtórzyć tą z zeszłego roku ... z jednym małym wyjątkiem. Tym razem z Byszewa do Koronowa postanowiłem jechać nie jak to bywało przez Salno, ale wzdłuż czterech jezior, należących do tzw. "Obszaru Chronionego Krajobrazu Rynny Jezior Byszewskich". Byłem również ciekawy jak wygląda postęp prac przy przebudowie ul. Grunwaldzkiej oraz "espiątki" w rejonie Osówca i Tryszczyna.
W pierwszym wypadku "szału nie było", ale w porównaniu z zeszłym rokiem widać było różnice. Przede wszystkim stało się to, na czym mi bardzo zależało, czyli zrobiono ścieżkę rowerową na tym odcinku ul. Grunwaldzkiej, który teraz będzie udrożniony nie tylko dla zmotoryzowanych. Co prawda nie było jeszcze skończona, ale miałem tę przyjemność przejechania się jej całkiem sporym kawałkiem. Wreszcie będzie można dojechać rowerem w całości ścieżką rowerową, z samych Bartodziei na Osową Górę, bez konieczności jazdy po ulicy w towarzystwie "blachosmrodów".
Kiedy dojechałem do Osówca okazało się, że nad drogą w kierunku Wojnowa został zbudowany most-przejazd stanowiący element "espiątki". Co prawda w tej chwili przejazd po ścieżce rowerowej był utrudniony na tym odcinku z uwagi na przebudowę drogi, ale chyba po zakończeniu tych wszystkich prac wszystko wrócić do stanu poprzedniego.
W Byszewie przystanąłem na chwilę przed sanktuarium, a potem ruszyłem w dalszą drogę. Nie kontynuowałem jednak jazdy "dwieścieczterdziestkątrójką", ale tak jak planowałem odbiłem w kierunku północno-wschodnim.
Droga początkowo brukowana, po chwili zamieniła się w piaszczystą ścieżkę, niezbyt przyjazną dla wąskich opon EKSPEDYSZYNA. Ten stan jednak nie trwał długo i po chwili bez żadnych problemów przez Skarbiewo, dojechałem do Nowego Dworu.
W Koronowie praktycznie się nie zatrzymywałem. Wjechałem na ścieżkę rowerową w kierunku Bydgoszczy, przejechałem przez most nad Brdą i zrobiłem sobie przerwę posiłkową w punkcie postojowym przy ścieżce.
Kiedy dojechałem do Tryszczyna, w miejscu gdzie prowadzone są roboty budowlane przy budowie "espiątki" odniosłem wrażenie, że poczyniono pewne postępy przy budowie mostu przez Brdę. Jednak na zakończenie tych prac trzeba jeszcze trochę poczekać, bo jak wieść niesie trasa ta ma być oddana z opóźnieniem.
Tydzień temu w ramach serii wyjazdów "Odwiedzić Stare Kąty", zaliczyłem Zamek Bierzgłowski. Teraz kolej na Byszewo i Koronowo.
Trasy nie musiałem planować, bo w zasadzie chciałem powtórzyć tą z zeszłego roku ... z jednym małym wyjątkiem. Tym razem z Byszewa do Koronowa postanowiłem jechać nie jak to bywało przez Salno, ale wzdłuż czterech jezior, należących do tzw. "Obszaru Chronionego Krajobrazu Rynny Jezior Byszewskich". Byłem również ciekawy jak wygląda postęp prac przy przebudowie ul. Grunwaldzkiej oraz "espiątki" w rejonie Osówca i Tryszczyna.
W pierwszym wypadku "szału nie było", ale w porównaniu z zeszłym rokiem widać było różnice. Przede wszystkim stało się to, na czym mi bardzo zależało, czyli zrobiono ścieżkę rowerową na tym odcinku ul. Grunwaldzkiej, który teraz będzie udrożniony nie tylko dla zmotoryzowanych. Co prawda nie było jeszcze skończona, ale miałem tę przyjemność przejechania się jej całkiem sporym kawałkiem. Wreszcie będzie można dojechać rowerem w całości ścieżką rowerową, z samych Bartodziei na Osową Górę, bez konieczności jazdy po ulicy w towarzystwie "blachosmrodów".
Kiedy dojechałem do Osówca okazało się, że nad drogą w kierunku Wojnowa został zbudowany most-przejazd stanowiący element "espiątki". Co prawda w tej chwili przejazd po ścieżce rowerowej był utrudniony na tym odcinku z uwagi na przebudowę drogi, ale chyba po zakończeniu tych wszystkich prac wszystko wrócić do stanu poprzedniego.
W Byszewie przystanąłem na chwilę przed sanktuarium, a potem ruszyłem w dalszą drogę. Nie kontynuowałem jednak jazdy "dwieścieczterdziestkątrójką", ale tak jak planowałem odbiłem w kierunku północno-wschodnim.
Droga początkowo brukowana, po chwili zamieniła się w piaszczystą ścieżkę, niezbyt przyjazną dla wąskich opon EKSPEDYSZYNA. Ten stan jednak nie trwał długo i po chwili bez żadnych problemów przez Skarbiewo, dojechałem do Nowego Dworu.
W Koronowie praktycznie się nie zatrzymywałem. Wjechałem na ścieżkę rowerową w kierunku Bydgoszczy, przejechałem przez most nad Brdą i zrobiłem sobie przerwę posiłkową w punkcie postojowym przy ścieżce.
Kiedy dojechałem do Tryszczyna, w miejscu gdzie prowadzone są roboty budowlane przy budowie "espiątki" odniosłem wrażenie, że poczyniono pewne postępy przy budowie mostu przez Brdę. Jednak na zakończenie tych prac trzeba jeszcze trochę poczekać, bo jak wieść niesie trasa ta ma być oddana z opóźnieniem.
Ścieżka rowerowa przy ul. Grunwaldzkiej w kierunku Osowej Góry - już prawie gotowa © przemekturysta
"Espiątka" w Osówcu © przemekturysta
Kategoria Singlowa
- DST 75.40km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamek Bierzgłowski
Sobota, 11 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 2
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Wałdowo Królewskie, Skłudzewo, Zamek Bierzgłowski, Bierzgłowo, Raciniewo, Dąbrowa Chełmińska, Nowy Dwór, Strzyżawa, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Pierwsza w tym roku wycieczka rowerowa z serii "Odwiedzić stare kąty", serii zapoczątkowanej w 2016 roku. Padło na Zamek Bierzgłowski z racji niedosytu "Gotyk na dotyk".
Trasa bardzo podobna do tej sprzed roku, gdy do zamku wybrałem się wspólnie z Jarkiem. Kiedy dojechałem w okolice Rzęczkowa, do miejsca gdzie "asfaltówka" ze Skłudzewa przecina "pięćsetdziewięćdziesiątkęsiódemkę" stwierdziłem że w końcu muszę pojechać odcinkiem, będącym takim przedłużeniem drogi po której właśnie jechałem. Do tej pory zawsze obierałem kierunek "na Rzęczkowo" albo "na Zarośla Cienkie", czyli "prawym brzegiem" WTR. Niby to taki szczegół, ale do Zamku Bierzgłowskiego jeszcze nigdy tędy nie śmigałem. Jak się potem okazało, miałem okazję przez chwilę jechać czarnym szlakiem rowerowym "Po Dolinie Dolnej Wisły", który notabene kończy się przy zamku krzyżackim. W sumie to niezłe wyróżnienie dla tej budowli, skoro stanowi ona zakończenie jednego z dłuższych szlaków rowerowych w Polsce (480 km). A sama droga po początkowym asfaltowym odcinku, zamieniła się w niezbyt przyjazną "piachurską" dla cienkich opon trekkinga. Mimo to jechało się nią całkiem przyjemnie. Po prawej stronie las, a po lewej niewielkie gospodarstwa rolne, a dalej miałem już tylko zieleń po obu stronach;). Jednym słowem "widok-sielanka".
Przy zamku, tradycyjnie już postanowiłem zrobić sobie chwilowy postój, cyknąłem kilka fotek i ruszyłem w drogę powrotną do Bydgoszczy.
Wracałem najpierw ścieżką rowerową Toruń-Unisław, przy której pojawiło się nowe oznakowanie. Byłem również świadkiem słownej konfrontacji miedzy rowerzystą na szosowcu, a kobietą-kierowcą. Musiało chyba dojść do jakieś niewielkiej kolizji (na pierwszy rzut oka zarówno rower, jaki i samochód nie wyglądały na poobijanie), bo biker właśnie oświadczył tej pani, że zamierza wezwać policję w celu udowodnienia winy, a potem ustalić wysokość odszkodowania z tytułu pokrycia kosztów naprawy. Po raz kolejny przekonałem się, że rowerzysta nie jest bezpieczny nawet na ścieżce rowerowej, szczególnie jeżeli krzyżuje się z drogą na której dopuszczono ruch samochodowy.
Pierwsza w tym roku wycieczka rowerowa z serii "Odwiedzić stare kąty", serii zapoczątkowanej w 2016 roku. Padło na Zamek Bierzgłowski z racji niedosytu "Gotyk na dotyk".
Trasa bardzo podobna do tej sprzed roku, gdy do zamku wybrałem się wspólnie z Jarkiem. Kiedy dojechałem w okolice Rzęczkowa, do miejsca gdzie "asfaltówka" ze Skłudzewa przecina "pięćsetdziewięćdziesiątkęsiódemkę" stwierdziłem że w końcu muszę pojechać odcinkiem, będącym takim przedłużeniem drogi po której właśnie jechałem. Do tej pory zawsze obierałem kierunek "na Rzęczkowo" albo "na Zarośla Cienkie", czyli "prawym brzegiem" WTR. Niby to taki szczegół, ale do Zamku Bierzgłowskiego jeszcze nigdy tędy nie śmigałem. Jak się potem okazało, miałem okazję przez chwilę jechać czarnym szlakiem rowerowym "Po Dolinie Dolnej Wisły", który notabene kończy się przy zamku krzyżackim. W sumie to niezłe wyróżnienie dla tej budowli, skoro stanowi ona zakończenie jednego z dłuższych szlaków rowerowych w Polsce (480 km). A sama droga po początkowym asfaltowym odcinku, zamieniła się w niezbyt przyjazną "piachurską" dla cienkich opon trekkinga. Mimo to jechało się nią całkiem przyjemnie. Po prawej stronie las, a po lewej niewielkie gospodarstwa rolne, a dalej miałem już tylko zieleń po obu stronach;). Jednym słowem "widok-sielanka".
Przy zamku, tradycyjnie już postanowiłem zrobić sobie chwilowy postój, cyknąłem kilka fotek i ruszyłem w drogę powrotną do Bydgoszczy.
Wracałem najpierw ścieżką rowerową Toruń-Unisław, przy której pojawiło się nowe oznakowanie. Byłem również świadkiem słownej konfrontacji miedzy rowerzystą na szosowcu, a kobietą-kierowcą. Musiało chyba dojść do jakieś niewielkiej kolizji (na pierwszy rzut oka zarówno rower, jaki i samochód nie wyglądały na poobijanie), bo biker właśnie oświadczył tej pani, że zamierza wezwać policję w celu udowodnienia winy, a potem ustalić wysokość odszkodowania z tytułu pokrycia kosztów naprawy. Po raz kolejny przekonałem się, że rowerzysta nie jest bezpieczny nawet na ścieżce rowerowej, szczególnie jeżeli krzyżuje się z drogą na której dopuszczono ruch samochodowy.
Ścieżka między Rzęczkowem a Łążynem - tędy jeszcze nie jechałem:). © przemekturysta
Na czarnym szlaku rowerowym "Po Dolinie Dolnej Wisły" © przemekturysta
Zamkowa impreza. Może warto tu ponownie zajrzeć jeszcze w tym roku? © przemekturysta
Zamek Bierzgłowski od strony północnej © przemekturysta
Zamek Bierzgłowski - widok na kaplicę zamkową © przemekturysta
Nowe oznakowanie na ścieżce rowerowej Toruń - Unisław. © przemekturysta
Kategoria Singlowa
- DST 31.63km
- Sprzęt BRA (Bydgoski Rower Aglomeracyjny)
- Aktywność Jazda na rowerze
BRA - kwiecień 2019
Niedziela, 5 maja 2019 · dodano: 05.05.2019 | Komentarze 0
- DST 46.20km
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakami Puszczy Bydgoskiej VIII
Piątek, 3 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, BPPT, Emilianowo, Dobromierz, Prądocin, Piecki, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Po nocnym testowaniu FJUŻYNA w warunkach miejskich, przyszedł czas na wypróbowanie go w trochę mniej sprzyjających warunkach, czyli w lesie, a dokładniej w Puszczy Bydgoskiej. Tym bardziej, że ostatnia moja wycieczka po tym kompleksie leśnym miała miejsce ponad roku temu. Do Puszczy chciałem dojechać standardową trasą, czyli z Bartodziei przez Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny.
Do Parku wjechałem, nie jak to zwykle bywało od strony ul. Glinki, ale w sąsiedztwie bramy głównej dawnego "Zachemu" przy ul. Wojska Polskiego. Byłem ciekawy czy i tutaj zniesiono ogrodzenie, które tak szczelnie broniło dostępu na teren zakładów chemicznych. I tak też się stało, bo po dawnym ogrodzeniu zostały same słupy. Ciekawe czy istnieją jeszcze jakieś "rewiry", do których mimo likwidacji "Zachemu" mają dostęp tylko wybrani, a teren jest tak samo strzeżony jak dawniej.
Kiedy znalazłem się na terenie Puszczy rozpoczęło się typowe śmiganie pieszymi szlakami. Jechałem głównie "Wolnościowym" oraz "Komputerkiem", który doprowadził mnie do okolic Dobromierza. Stamtąd do "dwudziestkipiątki", a potem znowu była Puszcza i Jezioro Jezuickie, czyli "Piecki".
Jadąc wzdłuż jeziora dojrzałem zrujnowane budynki dawnego ośrodka PKP w Prądocinie. Zrobiłem sobie krótki postój nad brzegiem Piecek, tzn. na plaży, która w okresie letnim jest chyba bardziej zapełniona niż niejedna nad naszym "Bałtykiem". Powrót do Bydgoszczy znad jeziora częściowo czerwonym szlakiem do "dziesiątki, a potem dalej ul. Dąbrowa.
Małe podsumowanie:
Rower na trasie spisywał się znakomicie. Najbardziej jednak zadowolony jestem z moich nowych chwytów "rogowych". Możliwość zmiany ułożenia nadgarstków podczas jazdy w lesie, przyniosła chyba jeszcze lepsze efekty niż podczas jazdy miejskiej.
A w samej Puszczy nie dało się nie dostrzec dwóch pozytywnych zmian. Przede wszystkim oznakowanie szlaków. Wreszcie pojawiły się odpowiednie tabliczki, które nie tylko informowały na jakim aktualnie szlaku się znajdujemy, ale ile kilometrów pozostało do danej miejscowości/obiektu. W sąsiedztwie Jeziora Jezuickiego pojawiła się również tablica informacyjna, traktująca o szlakach pieszych w sposób kompleksowy. Nowe oznakowanie uwzględniło również nowo powstały szlak żółty o długości 16,9 km im. Błogosławionego Czesława Jóźwiaka, prowadzący z Brzozy do Nowej Wsi Wielkiej. Zauważyłem, że odnowiono również oznakowanie na drzewach.
Druga pozytywna zmiana to nowy punkt postojowy przy ul. Dąbrowa. Znajduje się on mniej więcej w połowie drogi między punktem w którym ulica ta dochodzi do "dziesiątki" z jednej strony, a z drugiej w którym łączy się z ul. Kętrzyńską na Glinkach.
Do Parku wjechałem, nie jak to zwykle bywało od strony ul. Glinki, ale w sąsiedztwie bramy głównej dawnego "Zachemu" przy ul. Wojska Polskiego. Byłem ciekawy czy i tutaj zniesiono ogrodzenie, które tak szczelnie broniło dostępu na teren zakładów chemicznych. I tak też się stało, bo po dawnym ogrodzeniu zostały same słupy. Ciekawe czy istnieją jeszcze jakieś "rewiry", do których mimo likwidacji "Zachemu" mają dostęp tylko wybrani, a teren jest tak samo strzeżony jak dawniej.
Kiedy znalazłem się na terenie Puszczy rozpoczęło się typowe śmiganie pieszymi szlakami. Jechałem głównie "Wolnościowym" oraz "Komputerkiem", który doprowadził mnie do okolic Dobromierza. Stamtąd do "dwudziestkipiątki", a potem znowu była Puszcza i Jezioro Jezuickie, czyli "Piecki".
Jadąc wzdłuż jeziora dojrzałem zrujnowane budynki dawnego ośrodka PKP w Prądocinie. Zrobiłem sobie krótki postój nad brzegiem Piecek, tzn. na plaży, która w okresie letnim jest chyba bardziej zapełniona niż niejedna nad naszym "Bałtykiem". Powrót do Bydgoszczy znad jeziora częściowo czerwonym szlakiem do "dziesiątki, a potem dalej ul. Dąbrowa.
Małe podsumowanie:
Rower na trasie spisywał się znakomicie. Najbardziej jednak zadowolony jestem z moich nowych chwytów "rogowych". Możliwość zmiany ułożenia nadgarstków podczas jazdy w lesie, przyniosła chyba jeszcze lepsze efekty niż podczas jazdy miejskiej.
A w samej Puszczy nie dało się nie dostrzec dwóch pozytywnych zmian. Przede wszystkim oznakowanie szlaków. Wreszcie pojawiły się odpowiednie tabliczki, które nie tylko informowały na jakim aktualnie szlaku się znajdujemy, ale ile kilometrów pozostało do danej miejscowości/obiektu. W sąsiedztwie Jeziora Jezuickiego pojawiła się również tablica informacyjna, traktująca o szlakach pieszych w sposób kompleksowy. Nowe oznakowanie uwzględniło również nowo powstały szlak żółty o długości 16,9 km im. Błogosławionego Czesława Jóźwiaka, prowadzący z Brzozy do Nowej Wsi Wielkiej. Zauważyłem, że odnowiono również oznakowanie na drzewach.
Druga pozytywna zmiana to nowy punkt postojowy przy ul. Dąbrowa. Znajduje się on mniej więcej w połowie drogi między punktem w którym ulica ta dochodzi do "dziesiątki" z jednej strony, a z drugiej w którym łączy się z ul. Kętrzyńską na Glinkach.
Nowe chwyty "rogowe" FJUŻYNA © przemekturysta
"Przedbramie Zachemu" - już bez drutu kolczastego;) © przemekturysta
I znowu mogłem nacieszyć oko widokiem Puszczy Bydgoskiej © przemekturysta
Na szlaku pieszym Komputerków © przemekturysta
Wreszcie doczekałem się porządnego oznakowania szlaków w Puszczy © przemekturysta
Oznakowanie szlaków w okolicach jeziora Jezuickiego © przemekturysta
Kiedy w Puszczy pojawią się szlaki rowerowe? © przemekturysta
Jezioro Jezuickie © przemekturysta
Nowy punkt postojowy przy ul. Dąbrowa © przemekturysta
Kategoria Singlowa
- DST 22.21km
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Nocna zmiana FJUŻYNA
Środa, 1 maja 2019 · dodano: 19.05.2019 | Komentarze 2
Nocna przejażdżka FJUŻYNEM po Bydgoszczy, w celu sprawdzenia jego stanu technicznego.Rower stał nieużywany od listopada zeszłego roku, to po pierwsze. Po drugie, całe dzisiejsze przedpołudnie poświęciłem na wymianę, a potem regulację części i w związku z tym taka przejażdżka była z pewnością konieczna.
Wymieniłem:
1. Tylną przerzutkę Shimano Alivio M4000 na Shimano Deore RD-M592,
2. Przednią przerzutkę Shimano Acera M3000 na Shimano Alivio FD-M4000,
3. Łańcuch KMC X9 na Shimano Deore CN-HG54,
4. Chwyty Herrmans / Double Density na Velo VLG-1185AD3,
5. Siodełko Selle Royal Viper na Selle Royal Dardo.
Zdecydowaną różnicę poczułem po wymianie chwytów. Z uwagi na fakt, że te nowe posiadają "rogi", możliwa jest zmiana pozycji rąk na kierownicy i przez to nadgarstki mniej się męczą.
Również zmiana przerzutki przedniej pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie miałem żadnego problemu z jej odpowiednim wyregulowaniem. Przy poprzedniej, od samego początku musiałem się zmagać z ocieraniem łańcucha o wózek. Co prawda od razu po zakupie zgłosiłem ten problem w sklepie, ale mimo regulacji problem prędzej czy później i tak się pojawiał. Potem sam próbowałem to zrobić, ale również nie dawało to oczekiwanego skutku. W końcu zrezygnowałem z zabawy w regulację i podczas jazdy FJUŻYNEM niejednokrotnie towarzyszyło mi charakterystyczne "świerszczenie". Po wymianie przerzutki wreszcie przestałem "słyszeć" łańcuch.
Musiałem troszkę poeksperymentować z ustawieniem siodełka, bo po przejechaniu pierwszych metrów odniosłem wrażenie, że jest zbyt wąskie i przez to mniej wygodne. W tym wypadku zabawa w regulację sprawiła, że problem zniknął.
Ogólnie wymiana poszła mi dość sprawnie. Co prawda obawiałem się, że przy wymianie łańcucha coś uszkodzę. Jednak zakup skuwacza 900 B'TWIN, który stanął na wysokości zadania, najwyraźniej się opłacił.
Kategoria Singlowa