Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:123.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:61.50 km
Więcej statystyk
  • DST 67.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakami Puszczy Bydgoskiej - część IV

Niedziela, 20 listopada 2011 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Łęgnowo, Otorowo, Solec Kujawski, Szlak Świadkowie Historii, Rudy, Solec Kujawski, Otorowo, Łęgnowo, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Tym razem postanowiłem skupić się na eksploracji jednego szlaku na terenie Puszczy Bydgoskiej, a mianowicie Szlaku Świadkowie Historii. Zawsze żałowałem, że jego trasą w całości nie odbywa się coroczny Rajd Niepodległościowy organizowany przez soleckie „Torpedo”. Oczywiście trasa Rajdu obejmuje również i ten ten szlak, ale tylko przez jego bardzo krótki odcinek. Tak więc do tej pory nie miałem za bardzo okazji zaliczyć „Świadków” w całej jego okazałości. Teraz postanowiłem to jednak zmienić i co więcej, znowu udało mi się namówić do mojego „przedsięwzięcia” Jarka.
Na miejsce spotkania wybrałem miejsce, które zawsze służyło nam za punkt zborny, kiedy to z moimi klubowiczami wybieraliśmy się na rajdy w tamte okolice - czyli narożnik ulic Toruńskiej i Spornej. Umówiliśmy się na godz. 09.00, ale „sensacje” żołądkowe dnia poprzedniego nie pozwoliły mi na punktualne przybycie. Tak więc na miejscu pojawiłem się dopiero trzy kwadranse później, o czym wcześniej poinformowałem Jarka. Właściwie to chciałem odwołać całe to przedsięwzięcie, ale stwierdziłem że nie byłoby to w porządku wobec niego. I bardzo dobrze zrobiłem, bo kiedy przybyłem na miejsce to okazało się, że nie tylko on na mnie czekał ale Krzysiek i Marcin.
Po krótkiej rozmowie ruszyliśmy w kierunku Solca Kujawskiego i w dość szybkim tempie pokonaliśmy ten niezbyt długi odcinek. Następnie szybko przejechaliśmy przez miasteczko i ulicą Powstańców „przecięliśmy” 10-tkę w kierunku Chrośnej. Podczas przejazdu przez Solec rozdzieliliśmy się na jakiś czas, tzn. Jarek i ja pojechaliśmy dokładnie zgodnie z trasą Szlaku do 10-tki, natomiast Krzysiek i Marcin wybrali trochę inną drogę, ale i tak spotkaliśmy się w końcu na drodze do Chrośnej w miejscu gdzie Szlak zakręca do lasu niedaleko Szwedzkiej Góry.
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy do lasu w kierunku Studzienieckich Łąk, mijając oczywiście po drodze Szwedzką Górę. Za Łąkami Szlak zrobił się trochę bardziej piaszczysty i były problemy z „bezbolesnym” przejechaniem tego odcinka. Wkrótce jednak ta piaszczysta ścieżka zamieniła się w ścieżkę ubitą, a potem to już jechaliśmy nawet asfaltówką. Praktycznie cały czas trzymaliśmy się „Świadków Historii”, mijając po drodze Leszyce, aż do momentu w którym minęliśmy leśniczówkę Dąbki. Za leśniczówką asfaltowa część Szlaku skręcała w las i tutaj znowu zamieniła się w ścieżkę na tyle trudną do przejechania (koła po prostu grzęzły w piachu), że wraz z Jarkiem zawróciliśmy z powrotem na asfalt by dogonić Krzyśka i Marcina, którzy już dużo wcześniej odpuścili sobie jazdę tym odcinkiem. Po chwili dołączyliśmy do nich w miejscu gdzie Szlak znowu skręca w las, w pobliżu pomnika zamordowanych przez hitlerowców leśników. No cóż szkoda. Planowałem przejechanie „Świadków” na całym jego odcinku, ale niestety nie udało się.
I znowu była chwila przerwy po której pognaliśmy „Świadkami” w las w kierunku Solca Kujawskiego. Na tej trasie ponownie zgubiliśmy Krzyśka i Marcina, a ja byłem na tyle zmęczony (dały się we znaki wczorajsze problemy żołądkowe), że musiałem namówić Jarka do zrobienia sobie kolejnego odpoczynku w najbliższym punkcie postojowym. Ale czas jednak naglił i dlatego po chwili przerwy ruszyliśmy dalej. Po niedługim czasie udało nam się znowu dogonić Krzyśka oraz Marcina i wspólnie dojechaliśmy do Solca mijając po drodze miejscowość Rudy i lotnisko. Przez miasteczko przejechaliśmy nie zatrzymując się praktycznie i od razu pognaliśmy w kierunku Bydgoszczy.
Ten odcinek mimo, że asfaltowy był dla mnie najtrudniejszy, bo jechałem dosłownie ostatkiem sił opóźniając Jarkowi powrót do domu, który umówił się już na drugi wypad z Mateuszem. O Krzyśku i Marcinie już zapomniałem, bo Ci dawno już nas wyprzedzili. Wreszcie jednak dotarliśmy do Bydgoszczy i rozstaliśmy się w miejscu, gdzie zaczął się nasz wspólny rajd. A więc ja pojechałem sobie Sporną przez most na Brdzie do domu, a Jarek kontynuował jazdę ul. Toruńską.
Po tej wycieczce nasunęły mi się dwa wnioski. Po pierwsze to w czasie całej tej jazdy, mimo iż jechaliśmy naprawdę zróżnicowanym terenem począwszy od przyjemnej drogi asfaltowej, a skończywszy na trudnej do przejechania piaszczystej ścieżce leśnej nie zauważyłem żadnej praktycznie różnicy między jazdą na typowym czyli moim „góralu” a jazdą na rowerze trekkingowym. Może to była kwestia tego, że tego dnia byłem w fatalnej kondycji i dlatego zamiast wyprzedzić pozostałych uczestników na trekkingach, wręcz zostawałem daleko w tyle. Ale z drugiej strony na terenach bardziej piaszczystych, szerokie opony mojego roweru wcale nie czyniły jazdy łatwiejszej, niż wąskie opony trekkinga czyli roweru raczej przystosowanego do jazdy szosowej niż leśnej. Hm..., to chyba kolejny impuls do kupna w końcu wymarzonego trekka.
Po drugie po raz drugi przekonałem się, że mapa do Garmin nie zawsze sie sprawdza. Zawartość TOPO w porównaniu z używanym przeze mnie KAMAP’em „Okolice Bydgoszczy i Torunia” okazała się zdecydowanie biedniejsza w szczegóły. Mapa TOPO nie wskazywała żadnych danych dotyczących pomniejszych ścieżek, czy szlaków rowerowo-pieszych na terenie Puszczy Bydgoskiej. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że gdybym wybrał się na rajd po „Świadkach Historii” z jakimkolwiek urządzeniem na którym działała by AUTOMAPA to w porównaniu z TOPO nie odczułbym chyba żadnej różnicy. W tych obu wypadkach szczegółowość topograficzna byłaby chyba zbliżona.

Chwilowy postój © karolxii


Na horyzoncie - Studzienieckie Łąki we mgle © karolxii


"Tajemnicze bajorko" w pobliżu Łąk;) © karolxii


Na tym odcinku "Świadków Historii" nie było łatwo © karolxii


Kapliczka w Leszycach © karolxii


Obelisk poświęcony zamordowanym przez hitlerowców pracownikom lasów państwowych © karolxii


Musiałem skorzystać z punktu postojowego:) © karolxii


Uważałem...;))) © karolxii


Kategoria Inna


  • DST 56.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Rowerowy Szlakiem Miejsc Pamięci Narodowej

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 13.02.2012 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Otorowo, Solec Kujawski, Szlak Świadkowie Historii, Szlak Puszczański, Rudy, Solec Kujawski, Otorowo, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Mój drugi udział w rajdzie zorganizowanym w Solcu Kujawskim z okazji obchodów Święta Niepodległości.
Na miejsce spotkania wyznaczyliśmy sobie róg ulic Spornej i Toruńskiej. Łącznie ze mną przyjechało 7 osób i po krótkiej pogadance oraz „cyknięciu” fotki ruszyliśmy w kierunku Łęgnowa. Muszę przyznać, że jechało się bardzo miło z uwagi na ścieżkę rowerową, która została wreszcie zrobiona. Zbudowano ją co prawda nie na całej trasie z Bydgoszczy do Solca, ale nawet ten odcinek zaczynający się za Łęgnowem i kończący się mniej więcej na wysokości Otorowa, uczynił jazdę naprawdę bardzo komfortową.
Na miejsce przyjechaliśmy stosunkowo szybko, bo zwykle zapełniony rowerzystami teren przed pobliskim kościołem, tym razem świecił pustkami. Szybko jednak zaczęli się pojawiać kolejni uczestnicy i podobnie jak to miało miejsce w zeszłym roku rozpoczęliśmy rajd modlitwą oraz zapaleniem zniczy przed pomnikiem poświęconym Powstańcom Wielkopolskim przy kościele p.w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
Trasa, którą pojechaliśmy również nie różniła się od tej zeszłorocznej. Czyli zatrzymaliśmy się w następujących miejscach: obelisk upamiętniający powstanie NSZZ „Solidarność”, pomnik postawiony ku czci mieszkańców Solca zamordowanych przez hitlerowców w 1939 roku, drewniany krzyż znajdujący na drodze z Solca do Chrośnej – na Szlaku Świadkowie Historii i odpoczynek na polanie „Ułanka”. Dalej: obelisk upamiętniający zamordowanych przez niemieckiego młynarza, właścicieli oraz pracowników majątku znajdującego się niedaleko miejscowości Rudy i pomnik który znajduje się w miejscu, gdzie hitlerowcy w 1944 roku spalili szczątki kilkuset Polaków w tym solecczan, zamordowanych jeszcze w 1939 roku.
Wreszcie Rajd dobiegł końca i ok. godz. 13.30 wróciliśmy do Solca, gdzie w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących miało miejsce jego oficjalne zakończenie połączone z napełnieniem naszych wygłodniałych żołądków, pyszną grochówką;).
Podsumowując, impreza jak zwykle się udała. Wzięło w niej udział ponad 80 osób w dość szerokim przedziale wiekowym. Ja akurat miałem przyjemność uczestniczyć w nim po raz drugi i zaraz po jego zakończeniu zaczęła mi świtać myśl, aby kolejny Rajd odbył się dokładnie na Szlaku Świadkowie Historii. W ten sposób można by poznać więcej miejsc związanych z męczeństwem Polaków w tych okolicach. Z drugiej jednak strony, czy jego długość - ok. 40 km nie tylko drogami, ale i leśnymi ścieżkami nie odstraszyła by potencjalnych uczestników Rajdu w obecnej postaci. No cóż, „time will show...”
Kiedy dojechaliśmy do granic Bydgoszczy, stwierdziłem, że jeszcze nie czas na powrót do domu. Doszedłem do wniosku, że odwiedzę chociaż jedno miejsce związane z martyrologią Polaków w moim rodzinnym mieście. Tak więc za przejazdem kolejowym w Łęgnowie wraz z dwoma kolegami klubowymi, którzy akurat jechali do Fordonu odłączyłem się od naszej siódemki. Przeprowadziliśmy przez mostek kolejowy nasze rowery i dostaliśmy się do ul. Witebskiej. Jechaliśmy kawałek razem, po czym „odbiłem” na ulicę Łowicką i dalej koło stacji Bydgoszcz-Brdyujście przez lasek w pobliżu leśniczówki Jasiniec, przeciąłem ul. Lewińskiego i znalazłem się w Lesie Gdańskim. Przez las jechałem sobie Szlakiem Brdy i w ten sposób znalazłem się przy pomniku upamiętniającym zamordowanie przez hitlerowców ponad 200 mieszkańców Bydgoszczy. Po chwili zadumy wsiadłem na rower i ruszyłem w kierunku Bartodziei.

Zbiórka na rogu Toruńskiej i Spornej © karolxii


W drodze do Solca Kujawskiego © karolxii


Przed Pomnikiem Niepodległości na terenie kościoła pw. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika © karolxii


Obelisk poświęcony członkom NSZZ Solidarność © karolxii


Pomnik poświęcony pomordowanym mieszkańcom Solca Kujawskiego w 1939 roku © karolxii


Krzyż upamiętniający Powstańców Wielkopolskich przy drodze w kierunku Chrośnej © karolxii


Jedziemy "Szlakiem Świadkowie Historii" © karolxii


Na Szlaku Puszczańskim © karolxii


Mimo wszystko trzeba się odrobinę posilić - postój na polanie zwanej "Ułanka" © karolxii


Organizatorzy i goście czyli TORPEDO i TURKOLE © karolxii


Pomnik ku czci pamięci pomordowanych właścicieli i pracowników majątku Rudy © karolxii


Miejsce spalenia szczątek kilkuset mieszkańców Solca Kujawskiego i okolic © karolxii


Na koniec Rajdu jak zwykle tradycyjny obiad © karolxii


Miejsce rozstrzelań w Lesie Gdańskim © karolxii



Kategoria Interklubowa