Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 22.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Noworocznie, czyli na dobry początek roku 2012

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 02.01.2012 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Szlak Brdy (odcinek przez Las Gdański), Brdyujście, Stary Fordon, Nowy Fordon, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Przede mną nowy, 2012 rok w którym to z pewnością nie zabraknie czasu i nowych pomysłów na „rowerowanie”. Kto wie, może właśnie będzie ciekawszy i bogatszy wycieczkowo niż poprzedni. Czas z pewnością pokaże. Tymczasem z uwagi na fakt, że czasami bywam przesądny, a jak to ktoś kiedyś powiedział: „Jaki nowy rok, taki cały rok”, postanowiłem tego dnia zrobić sobie krótką wycieczkę po Bydgoszczy.
Zacząłem od okolic, które są mi najbliższe nie tylko fizycznie i ruszyłem w kierunku Lasu Gdańskiego przez stację kolejową Bydgoszcz-Bielawy. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów na północ, skręciłem w prawo i już byłem na niebieskim Szlaku Brdy. Jechało się bardzo przyjemnie, chociaż czasami czuło się pod kołami efekty niedawnych opadów w postaci kałuż i grząskiego gruntu. Kiedy zacząłem zbliżać się do miejsca gdzie szlak przecina ulicę Lewińskiego, zobaczyłem obok ścieżki trzy wielkie zwoje drutu kolczastego i kilkanaście słupków drewnianych. Hm..., mam nadzieję, że teren ten wkrótce nie zostanie sprzedany jakiemuś “kapitaliście”, a potem odgrodzony w celu zbudowania kolejnego marketu.
Kontynuując jazdę Szlakiem Brdy, przeciąłem ul. Lewińskiego i skierowałem się do stacji kolejowej Bydgoszcz-Brdyujście. Po drodze miałem okazję przekonać się kto szybciej jeździ, ja czy pieski pana leśniczego z leśniczówki Jasiniec.
Przejechałem nad ul. Fordońską korzystając z kładki dla pieszych i podążając ul. Łowicką miałem nadzieję, że uda mi się podjechać nieco bliżej niż zwykle i zobaczyć w końcu nasz słynny jaz walcowy. Niestety, ale: „daremne żale - próżny trud”, teren był zamknięty. Pognałem zatem dalej ul. Witebską i na wysokości ul. Kwarcowej, zjechałem w kierunku Brdy, aby zobaczyć miejsce w którym nasza miejscowa rzeczka, łączy się „Królową Rzek”.
Jadąc Wyszogrodzką przejechałem obok słodowni i dalej Fordońską koło cegielni w kierunku Mostu Fordońskiego im. Rudolfa Modrzejewskiego. Nie podjechałem jednak od frontu, ale jak zwykle użyłem mojego ulubionego skrótu przez ul. Nad Wisłą. Potem do Starego Fordonu, gdzie miałem okazję podziwiać bardzo ładnie odrestaurowaną synagogę i kościół p.w. św. Mikołaja na tamtejszym ryneczku.
Do domu postanowiłem wrócić ulicami Nowego Fordonu. Niestety, ale droga powrotna odbywała sie strugach deszczu. Chociaż nie mogę tutaj narzekać, bo dzięki temu miałem okazję sprawdzić wodoszczelność mojej nowej kurtki. W domu byłem po godz. 15-stej.
Wycieczka choć krótka (22 km) i nie czasochłonna (2 godziny) to według mnie treściwa. Mam nadzieję, że i takie czyli treściwe będą kolejne, które już teraz zaplanowałem sobie na nowy 2012 rok.

Czyżby zły omen ? © karolxii


Szlak Brdy na odcinku Las Gdański © karolxii


Gdzie Brda łączy się z Wisłą - widok od strony ul. Wyszogrodzkiej © karolxii


Budynki cegielni © karolxii


Most na Wiśle - widok od strony ul. Nad Wisłą © karolxii


Odbudowana synagoga w Starym Fordonie © karolxii


Kościół pw. św. Mikołaja w Starym Fordonie © karolxii



Kategoria Singlowa



Komentarze
JarMik | 05:05 czwartek, 5 stycznia 2012 | linkuj Nie widziałem synagogi po remoncie, ciekawe co w niej będzie, kto jest właścicielm? Stary Fordon ma swój klimat małomiasteczkowy w pozytywnym znaczeniu, zazdroszczę tym mieszkańcom terenów nadwiślańskich.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!