Info
Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 1
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec1 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Sierpień1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec6 - 0
- 2022, Czerwiec7 - 4
- 2022, Maj6 - 3
- 2022, Kwiecień6 - 3
- 2022, Marzec3 - 1
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 12
- 2021, Sierpień9 - 6
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 6
- 2021, Maj3 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty2 - 2
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik2 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec11 - 10
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj2 - 1
- 2020, Kwiecień6 - 3
- 2020, Marzec4 - 1
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 2
- 2019, Sierpień6 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec10 - 4
- 2019, Maj7 - 8
- 2019, Kwiecień7 - 9
- 2019, Marzec5 - 5
- 2019, Luty2 - 3
- 2019, Styczeń3 - 4
- 2018, Grudzień2 - 1
- 2018, Listopad5 - 5
- 2018, Październik4 - 4
- 2018, Wrzesień4 - 5
- 2018, Sierpień10 - 19
- 2018, Lipiec5 - 2
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj7 - 7
- 2018, Kwiecień5 - 5
- 2018, Marzec3 - 3
- 2018, Luty5 - 9
- 2018, Styczeń3 - 3
- 2017, Grudzień3 - 2
- 2017, Listopad4 - 3
- 2017, Październik2 - 2
- 2017, Wrzesień6 - 15
- 2017, Sierpień6 - 2
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj9 - 6
- 2017, Kwiecień5 - 8
- 2017, Marzec4 - 1
- 2017, Luty4 - 2
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień4 - 4
- 2016, Listopad4 - 3
- 2016, Październik4 - 4
- 2016, Wrzesień9 - 6
- 2016, Sierpień6 - 1
- 2016, Lipiec14 - 8
- 2016, Czerwiec2 - 2
- 2016, Maj2 - 6
- 2016, Kwiecień8 - 10
- 2016, Marzec3 - 6
- 2016, Luty3 - 3
- 2016, Styczeń3 - 2
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad2 - 1
- 2015, Październik5 - 6
- 2015, Wrzesień4 - 2
- 2015, Sierpień4 - 4
- 2015, Lipiec12 - 7
- 2015, Czerwiec5 - 4
- 2015, Maj3 - 4
- 2015, Kwiecień8 - 11
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń3 - 4
- 2014, Grudzień2 - 3
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik4 - 4
- 2014, Wrzesień4 - 7
- 2014, Sierpień4 - 6
- 2014, Lipiec8 - 10
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj4 - 9
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 5
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń8 - 0
- 2013, Grudzień5 - 2
- 2013, Listopad2 - 3
- 2013, Październik3 - 2
- 2013, Wrzesień6 - 9
- 2013, Sierpień4 - 1
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2013, Czerwiec10 - 17
- 2013, Maj2 - 10
- 2013, Kwiecień3 - 12
- 2013, Marzec2 - 5
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 4
- 2012, Listopad2 - 7
- 2012, Październik3 - 6
- 2012, Wrzesień5 - 5
- 2012, Sierpień4 - 8
- 2012, Lipiec5 - 8
- 2012, Czerwiec11 - 9
- 2012, Maj4 - 7
- 2012, Kwiecień2 - 5
- 2012, Marzec2 - 7
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik2 - 5
- 2011, Wrzesień7 - 18
- 2011, Sierpień3 - 3
- 2011, Lipiec2 - 2
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj5 - 7
- 2011, Kwiecień3 - 9
- 2011, Marzec3 - 7
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Wrzesień4 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec2 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 1
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień1 - 2
- 2009, Listopad5 - 0
- 2009, Październik4 - 2
- 2009, Wrzesień5 - 1
- 2009, Sierpień5 - 5
- 2009, Lipiec5 - 6
- 2009, Czerwiec5 - 3
- 2009, Maj7 - 0
- 2009, Kwiecień3 - 0
- 2009, Marzec1 - 0
- 2008, Czerwiec2 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Singlowa
Dystans całkowity: | 42169.79 km (w terenie 260.52 km; 0.62%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 343 |
Średnio na aktywność: | 122.94 km |
Więcej statystyk |
- DST 12.00km
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Po rower, a potem na rowerze po synusia
Wtorek, 25 października 2016 · dodano: 30.10.2016 | Komentarze 2
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Fordon, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Kiedy w kwietniu 2012 roku kupiłem mój pierwszy rower "z prawdziwego zdarzenia" czyli wymarzony i od dwóch lat planowany UNIBIKE-EXPEDITION, myślałem że jazda rowerem górskim stanie się rzadkością. Jednak już w lipcu tego samego roku, kiedy to pojechałem po raz pierwszy zwiedzać Bory Tucholskie, stwierdziłem że sam rower trekkingowy może nie być wystarczający aby poznać dobrze te tereny. W następnym roku, podczas zwiedzania Beskidu Śląskiego i Żywieckiego jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że odstawienie roweru górskiego "do lamusa" nie będzie najlepszym pomysłem. Najdobitniej przekonałem się co oznacza brak takiego sprzętu, kiedy jechałem Rowerowym Szlakiem Orlich Gniazd. Trasa ta, nie była zbyt przyjazna dla amatorów jazdy trekkingiem z uwagi na zapiaszczenie ścieżek leśnych oraz występowanie wszelkiej maści korzeni, kamieni i błotka;). Poza tym zacząłem tęsknić za moimi dawnymi wycieczkami przez lasy w okolicach Bydgoszczy, przy których mój EXPEDITION raczej nie był wstanie rozwinąć swoich skrzydeł.
Dlatego też od jakiegoś czasu zacząłem się zastanawiać nad zakupem nowego "górala". Co prawda mogłem sobie pojeździć jeszcze na moim "weteranie", którego rama i część osprzętu pochodziła z przełomu 1999/2000. Doszedłem jednak do wniosku, że nie będę go na siłę modernizował z uwagi na koszty takiej inwestycji, a poza tym przyda mi się do innych rzeczy, odpowiednich dla takiego "staruszka";).
Przy zakupie nowego "górala" nie musiałem się długo zastanawiać nad producentem. Od razu wiedziałem, że będzie to UNIBIKE ponieważ miałem okazję się przekonać o dobrej jakości tych rowerów przy takiej cenie. Pozostała jeszcze kwestia wyboru modelu. Początkowo myślałem, że będzie to FLITE, ale kwota 3 500 zł. (bez złotówki) skutecznie odwiodła mnie od tego zamiaru. Zatem wybór padł na model FUSION, który też do tanich nie należał. Poza tym zakup dotyczył tylko "golca", któremu brakowało podstawowych elementów, takich jak oświetlenie czy błotniki.
Z uwagi na mój tegoroczny bądź co bądź uszczuplony budżet, zakup nowego roweru zaplanowałem na wiosnę przyszłego roku. Z drugiej strony zacząłem przeglądać przeróżne oferty na kilku portalach aukcyjnych, z nadzieją że trafi się jakaś "okazja" z uwagi na jesienne przeceny.
Oczywiście producent UNIBIKE czegoś takiego w ogóle nie przewidywał. Mogłem liczyć jedynie na rabat w wysokości ok. 3%, czego raczej nie można było nazwać "okazją". Wreszcie zupełnie przypadkowo znalazłem sklep, który ku mojemu zdziwieniu oferował interesujący mnie model w cenie niższej o 300 zł. niż rynkowa:). Co ciekawe, był to sklep rowerowy mieszczący się w Bydgoszczy:).
Chyba lepiej trafić nie mogłem. Nie tylko cena była atrakcyjna, ale odpadły wszelkie koszty transportu w przypadku zakupu spoza Bydgoszczy. I co najważniejsze – przed zakupem mogłem sobie ten rower dokładnie obejrzeć i przetestować.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Pojechałem do sklepu, obejrzałem i przetestowałem. Rower taki, jak zaplanowany, czyli nowy FUSION na 29 calowych kołach w pięknym niebieskim kolorze, nie używany i z gwarancją.
Zaraz po zakupie udałem się na pierwszą wycieczkę, ze sklepu rowerowego w Fordonie do przedszkola:) po mojego synusia. Jakie to cudowne uczucie kiedy człowiek wraca do domu prowadząc za rękę swojego wymarzonego potomka, a drugą ręką prowadząc swój wymarzony rower.
Wymarzony góral, czyli "unibikowy" FUSION © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 36.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Jesienny Myślęcinek
Niedziela, 23 października 2016 · dodano: 29.10.2016 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Niemcz, Jagodowo, Osielsko, szlak rowerowy Myślęcinek-Fordon, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Pogoda typowo jesienna, która bardziej sprzyja leniuchowaniu niż jakiejkolwiek postaci aktywności fizycznej. Jednak od rodziny dostałem dzisiaj zielone światło na rower i dlatego postanowiłem gdzieś się poszwendać.
Czasu nie było zbyt wiele. Najpierw pojechałem sobie do Myślęcinka na terenie którego, jesień zadomowiła się na dobre. Przy wjeździe do Parku wypatrzyłem tablicę reklamującą Szlak Partyzantów Armii Krajowej i od razu pomyślałem, że będzie on świetnym miejscem na wypróbowanie możliwości planowanego "górala" uzbrojonego w 29 calowe koła. Na zatłoczonym jak zwykle w niedzielne popołudnie deptaku, Bikerów i innych turystycznie aktywnych jak na lekarstwo ... . Natomiast przy punkcie postojowym w sąsiedztwie Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Ekologicznej nie zabrakło "turystów", w tym jednego "bikera" raczących się napojami wyskokowymi. Dalej, klucząc myślęcińskimi ścieżynami dojechałem do Karczmy Kujawskiej, a potem do miejsca które kiedyś było stacją Myślęcińskiej Kolejki Parkowej. Tutaj mogłem sobie co najwyżej popatrzeć na wypalony wrak lokomotywy. Smutne:(. Kiedyś miałem okazję przejechać się tą kolejką, a było to latem 1998 roku. Szkoda, że teraz nie mam możliwości przejechania się tą kolejką z moimi dziećmi.
Po zakończeniu tego jesiennego zwiedzania "Myśla", pojechałem sobie przez Niemcz, Jagodowo i Osielsko. Potem wjechałem na rowerowy szlak do Fordonu i dalej standardowo przez ul. Lewińskiego dojechałem na Bartodzieje.
Idealny szlak do przetestowania "planowanego zakupu" © karolxii
Jesień w Myślęcinku © karolxii
Jesienna Karczma Kujawska © karolxii
Tyle nam zostało z Myślęcińskiej Kolejki Parkowej:((( © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 212.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Powiat Rypiński i Brodnicki
Środa, 21 września 2016 · dodano: 22.09.2016 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Brodnica, Cielęta, Bartniczka, Zaborowo, Górzno, Szynkówko, Świedziebnia, Okalewo, Skrwilno, Zambrzyca, Szczutowo, Kosiory, Rogowo, Kowalki, Rypin, Ostrowite, Brzuze, Giżynek, Zbójno, Wielgie, Świętosław, Dobrzejewice, Toruń, Górsk, Zławieś Wielka, Czarnowo, Strzyżawa, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Zaliczone gminy: Bartniczka, Górzno, Świedziebnia, Skrwilno, Szczutowo, Rogowo, Rypin (obszar wiejski, teren miejski), Brzuze, Zbójno.
Dworzec PKP w Brodnicy, czyli początek mojej eskapady po dwóch powiatach © karolxii
Brodnicki "Ratusz" © karolxii
Święty Ambroży - patron Bartniczki © karolxii
Jest i forma ochrony przyrody na mojej trasie:) © karolxii
Górznieński Rynek © karolxii
Nie brakowało "cieszących oko" widoków na trasie © karolxii
Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Świedziebni © karolxii
Główny cel dzisiejszego wyjazdu - zaliczyć powiat rypiński © karolxii
Jak wiele innych - nie wytrzymał konkurencji:( © karolxii
Ciekawe nazwy. W tych okolicach, również ich nie zabrakło. © karolxii
Pierwszy raz w Rypinie i ... pewnie nie ostatni © karolxii
Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie © karolxii
"Rypińska" rzeka © karolxii
Takie widoki pobudzają moją fantazję - okolice Ostrowitego © karolxii
Pora na zasłużony obiad © karolxii
Hm..., czyżby słynny kompozytor również zaliczał gminy;) © karolxii
Zespół pałacowy w Ugoszczu © karolxii
I tym oto optymistycznym akcentem, zakończyłem kolekcjonowanie gmin mojego rodzimego województwa:))). © karolxii
Zapadł zmierzch i moje dzisiejsze kolekcjonowanie gmin dobiegło końca © karolxii
Urząd Gminy w Zbójnie - najbrzydszy z tych, które do tej pory widziałem:( © karolxii
Kolacja, a potem kawa na stacji BP w Toruniu:))) © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 184.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Brdy i Powiat Człuchowski - dzień II
Poniedziałek, 12 września 2016 · dodano: 16.09.2016 | Komentarze 4
Przebieg trasy: Chojnice, Rychnowy, Człuchów, Pawłówko, Przechlewo, Pakotulsko, Rzeczenica, Reńsk, Czarne, Gwda Mała, Drzonowo, Biały Bór, Miłocice, Miastko, Świeszyno, Niesiłowo, Koczała, Bielsko, Przechlewo, Pawłówko, Człuchów, Rychnowy, Chojnice.
Zaliczone gminy: Przechlewo, Rzeczenica, Czarne, Biały Bór, Miastko, Koczała.
Na "Człuchowskim Rynku" © karolxii
Człuchowski zamek © karolxii
Brda niedaleko Przechlewa © karolxii
Na pierwszym planie punkt postojowy w Dolince, a dalej Brda w okolicach Pakotulska © karolxii
Przejeżdżając przez Rzeczenicę © karolxii
Stylowy budynek Urzędu Miasta i Gminy w Czarnym © karolxii
Budynek dworca kolejowego w Czarnym © karolxii
Chwilowa zmiana województwa © karolxii
Bunkier Fortyfikacji Zachodniopomorskich przy drodze miedzy Czarnym, a Gwdą Małą © karolxii
No i trafiła się ciekawa nazwa:) © karolxii
Dożynkowy akcent na trasie © karolxii
Zabytkowy budynek sądu grodzkiego w Białym Borze © karolxii
Ktoś tu chyba zapomniał posprzątać;) © karolxii
Miastko - kolejny przykład piękna architektury neogotyckiej © karolxii
Towarzystwo na trasie w drodze powrotnej:) © karolxii
Tu zaczyna się szlak wodny Brdy © karolxii
Okolice Koczały © karolxii
Koczała - kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny © karolxii
Stanica wodna "Garbaty Most" nad Brdą, niedaleko Przechlewa © karolxii
Kościół p.w. Świętej Anny w Przechlewie © karolxii
Kategoria Singlowa, W Polskę z sakwami
- DST 175.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Brdy i Powiat Człuchowski - dzień I
Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 16.09.2016 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Smukała, Bożenkowo, Samociążek, Nowy Jasiniec, Serock, Bruchniewo, Klonowo, Bysławek, Świt, Tuchola, Gołąbek, Woziwoda, Rytel, Mylof-Zapora, Klosnowo, Drzewicz, Swornegacie, Chociński Młyn, Małe Swornegacie, Bachorze, Funka, Charzykowy, Chojnice.
Wreszcie nadszedł odpowiedni moment, aby zaliczyć rowerową wersję "Szlaku Brdy". Powinienem zrobić już to dawno, ale jak to u mnie bywa, zawsze wyskakiwało jakieś "coś innego – ważniejszego". Kiedy należałem do PPTK, myślałem że do przejechania tej trasy uda mi się namówić moich klubowych kolegów. Niestety, dla nich dystans przeszło 160 km zrobiony w ciągu jednego dnia to stanowczo za dużo, a na dwudniowy rajd po prostu brakowało chętnych.
Do dyspozycji miałem dwa dni i dlatego postanowiłem, że pierwszy z nich poświęcę na przejechanie "Szlaku Brdy" z noclegiem u mojej rodziny w Chojnicach. Drugiego dnia zaliczę sobie kilka gmin powiatu człuchowskiego i przekimam się drugą noc o rodzinki.
Powiedziałem sobie, że zaplanowany szlak przejadę "od kropki do kropki" i dlatego pierwsze swe rowerowe kroki z samego rana, skierowałem w okolice dworca kolejowego "Bydgoszcz-Leśna", gdzie ma on swój początek. Pogoda tego dnia przywitała mnie bardzo gęstą mgłą, ale mi to absolutnie nie przeszkadzało. Wiedziałem, że jest to takie preludium dla przepięknej pogody, którą zapowiadano na ten dzień.
Kiedy znalazłem sie na dworcu zacząłem poszukiwać początku szlaku. Niestety, ale bez skutku. Co prawda na słupie, w sąsiedztwie dworca namierzyłem oznakowanie tego szlaku, ale kropki jak nie było, tak nie było. Po tych krótkich poszukiwaniach ruszyłem jak twórcy szlaku przykazali, w kierunku Myślęcinka.
Trasa prowadziła dobrze mi już znanymi terenami. Minąłem Smukałę, Janowo, gdzie mogłem podziwiać z tamtejszych mostów, widok na Brdę spowitą mgłą, która czyniła niemal niewidoczną naszą "królową rzek" województwa kujawsko-pomorskiego. Za Bożenkowem "przeciąłem" Kanał Lateralny, (łącznik między Brdą a Jeziorem Białym) i znalazłem się w granicach Koronowa, które minąłem. Potem był Nowy Jasiniec, Serock i przed Świekatowem skręciłem w kierunku Bruchniewa. Ten odcinek szlaku prowadził przez las i z tego co pamiętam, wcześniej miałem okazję już nim jechać częściowo.
Mgła powoli zaczynała zanikać. Przejechałem przez mostek kolejowy nad linią nr 240 i znalazłem sie w Klonowie. Tutaj zatrzymałem się na chwilę, ponieważ nigdy przedtem nie przejeżdżałem przez tą wieś. Jednak oprócz kamienia z tablicą informującą o szlakach tędy przebiegających, niczego ciekawego nie dostrzegłem w tej miejscowości.
Kiedy dojechałem do Bysławka, postanowiłem lepiej przyjrzeć się tutejszemu kościołowi p.w. Świętego Wawrzyńca oraz zabudowaniom klasztornym, będących pod opieką Sióstr Miłosierdzia. Udało mi się nawet dostać stempelek w "Kopie" od Przełożonej:). Potem dojechałem do miejscowości Szumiąca, gdzie zrobiłem sobie postój śniadaniowy w bardzo ładnym punkcie postojowym, w pobliżu baru "Ewa". Po zasłużonym odpoczynku ruszyłem w kierunku Tucholi.
Przez jakiś czas zmuszony byłem jechać drogą wojewódzką nr 240, co prawda zalesioną z obydwu stron, ale jednak w towarzystwie "blachosmrodów". Potem szlak "odbił" w lewo i DW240 zmieniła się w bardzo fajną, chociaż wąską "asfaltówkę" prowadzącą przez las. I w ten sposób znalazłem się na terenie rezerwatu przyrody "Dolina Rzeki Brdy". W tym momencie po raz kolejny nasunęła mi się myśl, że ostatnio bardzo "obrodziło" wszelakimi formami ochrony przyrody. A może istniały już wcześniej, tylko ja nie zwracałem na to uwagi. Po niedługim czasie dojechałem do miejscowości Świt, gdzie najpierw natrafiłem na stojącą na rozdrożu kapliczkę Świętego Huberta, a potem pierwszą przystań dla kajakarzy na tej trasie. Obiekt wydawał się bardzo przyzwoity i według mnie dobrze wyposażony. Na chwilę zatrzymałem się na moście przez Brdę, aby popatrzeć sobie na przepływających tędy amatorów tej formy turystyki i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że kiedy będę musiał zasmakować tego "sportu".
Wreszcie dojechałem do Tucholi. Pokręciłem się odrobinę w mieście, zahaczając o Starówkę z nadzieją, że wreszcie będzie mi dane otrzymać zaległy stempelek w "Kopie". Niestety, ale jak to bywało już wcześniej, drzwi plebanii interesującego mnie kościoła – p.w. św. Jakuba Apostoła, były zamknięte. Ze Starówki trzymając się szlaku, przejechałem sobie bardzo ładnie utrzymaną ścieżką rowerową nad Jeziorem Głęboczek, a potem dalej w kierunku Głęboczka i tak zostawiłem Tucholę za sobą. Szlak prowadził typową "asfaltówką" dwukierunkową, ale za to ruch był naprawdę niewielki. Poza tym po obu stronach drogi widać było tylko pola, gdzieniegdzie rosły drzewa i czasami trafiała się jakaś chałupka. Przejechałem przez most nad Brdą, mijając po prawej stronie punkt postojowy i znalazłem się w granicach Tucholskiego Parku Krajobrazowego, a ściślej pisząc rezerwatu Dolina Rzeki Brdy. Tutaj trasa wyglądała jak zielony tunel. Po obu stronach drogi miałem już tylko las, a poza tym cisza i spokój:). W takim spokoju dojechałem sobie do Nadleśnictwa Tuchola w Gołąbku, gdzie znajduje się park dendrologiczny. Z racji niedzieli, budynki były pozamykane na 4 spusty i o pamiątkach-stempelkach mogłem zapomnieć. Dlatego też ograniczyłem się tylko do zrobienia kilku fotek, a potem ruszyłem na północ w kierunku Woziwody.
Ten odcinek trasy nazwałbym "hybrydą szlakową". Prowadził tędy nie tylko interesujący mnie Rowerowy Szlak Brdy, ale także Szlak Gołąbkowy i Naszyjnik Północy (Greenway) oraz dwa inne szlaki piesze. Na tym odcinku jechałem również wzdłuż meandrującej (ale fajna nazwa) Brdy, po ubitej drodze w większości pozbawionej asfaltu i otulonej lasem, gdzie nie uświadczyłem towarzystwa ani jednego pojazdu mechanicznego typu "blachosmród". Przejechałem przez mostek nad Bielską Strugą, czyli dopływem Brdy, następnie drugi nad kanałem nawadniającym, potem minąłem punkt postojowy i dojechałem do leśniczówki Zielonka. Tutaj otrzymałem stempelek do odznaki "przyjaciel Borów Tucholskich", chwilę porozmawiałem z gospodynią tego przybytku, czyli Panią Podleśniczyną. Następnie przeciąłem "dwieścietrzydziestkesiódemkę" w okolicach Woziwody i znalazłem się na terenie rezerwatu "Jezioro Zdręczno". Minąłem kolonię Gartki, gdzie zakończyłem kujawsko-pomorską część Szlaku i dojechałem do osady Uboga, a potem aż do Rytla jechałem wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy.
W Rytlu przy moście nad Brdą zrobiłem sobie postój, aby zjeść obiad (oczywiście z termosu żywnościowego), podczas którego miałem okazję porozmawiać sobie z właścicielem jednej z firm organizujących spływy kajakowe. Muszę przyznać, że każda tego typu rozmowa, coraz bardziej przybliża mnie do podjęcia decyzji, aby wreszcie poważnie zająć się tą formą turystyki. Podjechałem jeszcze do miejscowego sklepu, gdzie zakupiłem coś na podniesienie glukozy we krwi, pogadałem przez chwilę z jakimś "lokalsem" nt. radości i boleści korzystania z telefonu Telefunken WT4 Outdoor i ruszyłem dalej.
Szlak jeszcze przez chwilę prowadził mnie wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy. Po chwili znalazłem się w pobliżu Mylofu. Co prawda nie znajdował się on na jego trasie, ale nie mogłem sobie odpuścić odwiedzenia miejsca do którego mam tak wielki sentyment. To w końcu tutaj, podczas mojego pierwszego i samotnego biwaku w 2013 roku, przekonałem się że ta forma noclegowania wcale nie jest gorsza od mojego "agrosakwiarstwa". Oczywiście podjechałem do leśniczówki, aby porozmawiać sobie z właścicielką (dostałem stempel, tam gdzie był potrzebny), obejrzałem pole namiotowe, gdzie noclegowałem 3 lata temu no i musiałem nacieszyć wzrok widokiem słynnej zapory.
Po tych "pozaszlakowych odwiedzinach", wróciłem na trasę i trzymając się planu dojechałem najpierw do Klosnowa, a potem znalazłem się na terenie Parku Narodowego Bory Tucholskie, przez który przejechałem nie zbędnego zatrzymywania się i tak dotarłem do Drzewicza. Ten odcinek oraz następne, w większości były już mi dobrze znane z poprzednich wyjazdów. Minąłem Swornegacie, Chociński Młyn i znalazłem się w Małych Swornychgaciach, gdzie czekał mnie chwilowy postój z uwagi na podniesiony most zwodzony nad Brdą. Rzeka ta jest w tym miejscu swoistego rodzaju łącznikiem, miedzy jeziorami Długim i Charzykowskim. Akurat zmierzch nad tym drugim, mogłem podziwiać już po przejechaniu przez most. Następnie przez Funkę i Charzykowy dojechałem do Chojnic, gdzie jeszcze na chwilę "skoczyłem" na Starówkę aby zobaczyć postęp prac przy rekonstrukcji Baszty Jeziornej, a potem szybko pognałem do rodziny na Osiedle Kolejarza.
Mglisty początek rajdu © karolxii
Brda "widziana" z mostu w Opławcu © karolxii
Most nad Kanałem Lateralnym w Koronowie © karolxii
Bardzo dobrze wykonana ścieżka rowerowa do Janiej Góry © karolxii
"Kamień Informacyjny" w Klonowie - ciekawy sposób oznaczania szlaków © karolxii
Kościół p.w. Świętego Wawrzyńca w Bysławku © karolxii
Postój śniadaniowy przed barem "Ewa" w Szumiącej © karolxii
Entuzjaści spływów kajakowych w Świcie © karolxii
Na szlaku nie brakowało form ochrony przyrody © karolxii
Ciekawa nazwa jednostki sołectwa wzdłuż ścieżki rowerowej do Tucholi © karolxii
Plaża nad jeziorem Głęboczek w Tucholi © karolxii
Park dendrologiczny w Gołąbku © karolxii
Na terenie rezerwatu "Dolina Rzeki Brdy" między Gołąbkiem a Kiełpińskim Mostem © karolxii
Punkt postojowy niedaleko Zielonej Łąki © karolxii
Mały Kanał Brdy w kierunku Białej © karolxii
Leśniczówka Zielonka © karolxii
Wielki Kanał Brdy niedaleko osady leśnej Uboga © karolxii
Leśniczówka w Mylofie, gdzie 3 lata temu odbyłem swoje pierwsze samotne biwakowanie:) © karolxii
Kolejowy akcent na Rowerowym Szlaku Brdy niedaleko Klosnowa;) © karolxii
Przed wjazdem na teren Parku Narodowego Bory Tucholskie © karolxii
Swornegacie - widok na Jezioro Karsińskie © karolxii
Przed mostem zwodzonym w Małych Swornychgaciach © karolxii
Widok na Jezioro Charzykowskie o zmierzchu © karolxii
Kategoria Singlowa, W Polskę z sakwami
- Teren 15.90km
- Sprzęt Merrell Moab GTX
- Aktywność Wędrówka
Tatry z Gabrysią - Dolina Lejowa
Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 16.09.2016 | Komentarze 0
Na Zielonym Szlaku z Kir w kierunku Siwej Polany © karolxii
Rowerem w Tatry:) © karolxii
Tatrzańska sielanka - okolice wejścia do Doliny Lejowej © karolxii
Przed wejściem do Doliny Lejowej © karolxii
Na tle tatrzańskiego krajobrazu © karolxii
Lejowy Potok © karolxii
"Szałas płynący w morzu zieleni" © karolxii
O tej porze dnia, turystów na szlaku nie brakowało © karolxii
Zadnia Kopka © karolxii
Same doliny. Czy aby na pewno jestem w górach?;) © karolxii
Dla tego turysty po lewej stronie na ławce, piękno Tatr podziałało usypiająco:) © karolxii
Zadnia Kopka widziana od strony Doliny Kościeliskiej © karolxii
Dolina Kościeliska © karolxii
Dolina Kościeliska - pora na odpoczynek © karolxii
Na Czarnym Szlaku w kierunku Przysłopu Miętusiego © karolxii
Po prawej stronie - Zawiesista Turnia od strony Przysłopu Miętusiego © karolxii
Na Przysłopie Miętusim - drugi raz podczas tego wyjazdu © karolxii
Przed wejściem do TPN w kierunku Małołąckiego Potoku © karolxii
Droga pod Reglami nad Potokiem zza Bramki © karolxii
Widok na Gubałówkę od strony Drogi pod Reglami © karolxii
"Tatry Łączą Pokolenia" © karolxii
Tablica pamiątkowa, ku pamięci istniejącej tu kiedyś tzw. "Żelaznej Drogi" © karolxii
- Teren 10.80km
- Sprzęt Merrell Moab GTX
- Aktywność Wędrówka
Tatry z Gabrysią - Gubałówka i dwie doliny
Czwartek, 1 września 2016 · dodano: 16.09.2016 | Komentarze 2
Stacja kolei linowo-terenowej "Gubałówka" © karolxii
Przed wjazdem na szczyt © karolxii
Widok na Tatry © karolxii
Maszt Ośrodka Radiowo-Telewizyjnego © karolxii
Widok na Tatry z Giewontem w roli głównej;) © karolxii
"Pomnik" ofiar uderzenia pioruna i jednocześnie przestroga dla innych turystów © karolxii
Kaplica Matki Boskiej Różańcowej © karolxii
Przed Bacówką z Oryginalnymi Oscypkami;) © karolxii
Gubałówkowy Deptak © karolxii
Pora zjeżdżać do Zakopca:) © karolxii
Na początek - Dolina Strążyska, czyli powtórka z zeszłego roku © karolxii
Znowu w przeciwnym kierunku do zdecydowanej większości turystów - powtórka z zeszłego roku;) © karolxii
Oznakowanie tras - jak zwykle nienaganne © karolxii
Czasami słońce wdzierało się pomiędzy drzewa, aby rozświetlić mi drogę;). Na żółtym szlaku przez Dolinę Małej Łąki. © karolxii
Piękno Doliny Małej Łąki w świetle zachodzącego słońca © karolxii
Samotna chatka na szlaku © karolxii
Która droga jest właściwa - oto jest pytanie. Miejsce postojowe na Przysłopie Miętusim © karolxii
- DST 139.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Podhale, Orawa, Spisz - dzień V
Niedziela, 7 sierpnia 2016 · dodano: 21.08.2016 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Czarny Dunajec, Rogoźnik, Zaskale, Szaflary, Gronków, Trybsz, Łapsze Wyżne, Łapsze Niżne, Niedzica, Niedzica-Zamek, Sromowce Wyżne, Pieniński Park Narodowy, Czorsztyn, Krośnica, Krościenko n/Dunajcem, Szczawnica, Krościenko n/Dunajcem, Krośnica, Kluszkowce, Dębno, Łopuszna, Waksmund, Nowy Targ, Czarny Dunajec, Nowy Targ – Dworzec PKP.
Zaliczone gminy: Łapsze Niżne, Czorsztyn, Krościenko n/Dunajcem, Szczawnica.
Poranek na Podhalu jeszcze z lekką mgiełką © karolxii
Białka © karolxii
Kościół p.w. Świętej Elżbiety w Trybszu - element Szlaku Architektury Drewnianej © karolxii
Na pierwszy planie tzw. Bacówka czyli punkt dystrybucji tzw. Oscypków;) © karolxii
Widok na Tatry z trasy, gdzieś pomiędzy Trybszem a Łapszem Niżnym © karolxii
Piękno Podhala to nie tylko widok gór, ale i pól:) © karolxii
Przejazd przez Łapsze Niżne © karolxii
Zabytkowy spichlerz w Niedzicy © karolxii
Jeden wśród Dziesięciu na tle Jeziora Czorsztyńskiego;) © karolxii
Wizytówka Niedzicy czyli gotycki zamek z XIV wieku © karolxii
Na tle Zamku Niedzickiego i Jeziora Czorsztyńskiego © karolxii
Zapora na Jeziorze Czorsztyńskim © karolxii
Mały odpoczynek w Pienińskim Parku Narodowym © karolxii
Zamek w Czorsztynie © karolxii
Siedziba dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego w Krościenku n/Dunajcem © karolxii
Spływ Dunajcem © karolxii
Widok na Pieniny pomiędzy Szczawnicą a Krościenkiem © karolxii
Wizyta w Szczawnicy czyli ostatni punkt dzisiejszej wycieczki - zrealizowany:) © karolxii
Owcza niepodzianka na drodze;) © karolxii
Panorama Kluszkowic © karolxii
Na koniec wycieczki - ciekawa nazwa miejscowości do kolekcji © karolxii
Kategoria Singlowa, W Polskę z sakwami
- DST 56.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Podhale, Orawa, Spisz - dzień IV
Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Czarny Dunajec, Rogoźnik, Nowy Targ, Szlak Wokół Tatr na odcinku Nowy Targ –"granica" polsko-słowacka, Czarny Dunajec.
Cel dzisiejszej wycieczki © karolxii
Oznakowanie szlaku nie budziło zastrzeżeń © karolxii
Za moim przewodnikiem Zdziśkiem © karolxii
Bezpieczny przejazd na szlaku © karolxii
Leśna część szlaku między Nowym Targiem a Ludźmierzem © karolxii
Ponure domostwo na szlaku to chyba jakaś niedokończona przeróbka stacji kolejowej © karolxii
Trzeba uważać na przerywniki w postaci ulic dojazdowych do "dziewięćsetpięćdziesiątkiósemki" © karolxii
Wykonanie mostków na szlaku - pierwsza klasa:) © karolxii
Szlak i równoległa do niego "dziewięćsetpięćdziesiątkaósemka" © karolxii
Punkt postojowy przy "granicy" polsko-słowackiej © karolxii
Przed piekarnią w Czarnym Dunajcu z gorącymi jeszcze bułeczkami:) © karolxii
Kategoria Singlowa, W Polskę z sakwami
- DST 153.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Podhale, Orawa, Spisz - dzień III
Piątek, 5 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Czarny Dunajec, Jabłonka, Lipnica Wielka, Śmietanowa, Babiogórski Park Narodowy, Zawoja, Zemliki, Kalina Dolna, Stryszawa, Sucha Beskidzka, Maków Podhalański, Wieprzec, Skomielna Czarna, Tokarnia, Łętownia, Osielec, Bystra-Sidzina, Jordanów, Wysoka, Spytkowice, Raba Wyżna, Bielanka, Pieniążkowice, Wróblówka, Czarny Dunajec.
Zaliczone gminy: Jabłonka, Lipnica Wielka, Zawoja, Stryszawa, Sucha Beskidzka, Maków Podhalański, Tokarnia, Jordanów (teren wiejski), Bystra-Sidzina, Jordanów (obszar miejski), Spytkowice.
Jedna gmina i dwie ciekawe nazwy. A wszystko to, do mojej kolekcji:) © karolxii
Urząd Gminy w Jabłonce © karolxii
"Centrum" Lipnicy Wielkiej © karolxii
Na rowerowym szlaku w kierunku Biabiogórskiego Parku Narodowego © karolxii
Leśniczówka "Stańcowa" © karolxii
Piękne widoki:) i bardzo strome podjazdy:( niedaleko Przełęczy Krowiarki © karolxii
Punkt postojowy przy południowym wjeździe na teren Babiogórskiego Parku Narodowego © karolxii
Opuszczam Babiogórski Park Narodowy w okolicy Hali Śmietanowej © karolxii
Widok na Babią Górę © karolxii
Niedaleko Hali Zubrzyckiej © karolxii
"Górska" część Zawoi © karolxii
Zabytkowy kościół p.w. Świętego Klemensa Papieża i Męczennika w Zawoi © karolxii
Okolice Stryszawy © karolxii
Rynek w Suchej Beskidzkiej © karolxii
W kierunku Makowa Podhalańskiego przez most nad Księżym Potokiem © karolxii
Kościół Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Łętowni © karolxii
Neogotycki ratusz w Jordanowie © karolxii
Kategoria Singlowa, W Polskę z sakwami