Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Sprzęt FJUŻYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

BPPT i Puszcza Bydgoska

Czwartek, 24 listopada 2016 · dodano: 26.11.2016 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny, Emilianowo, Piecki, Stryszek, Bydgoszcz-Centrum, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Dzisiaj postanowiłem wykorzystać godziny, który "wisiał" mi kierownik za siedzenie po godzinach w papierkach. Stwierdziłem, że nadarzyła się wspaniała okazja aby nie tylko po raz kolejny wypróbować możliwości FJUŻYNA w terenie leśnym, ale i przydatność i odporność na warunki jazdy, zakupionych do niego gadżetów. "Urwałem się" z roboty 2,5 godziny wcześniej, wsiadłem na GÓRALA i szybkim tempem pognałem do domku, aby przygotować się do wyjazdu.
Najpierw postanowiłem przejechać się po terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Pomyślałem sobie, że jadąc ścieżkami rowerowymi BPPT wypatrzę sobie jakąś ścieżynę, którą będę mógł wykorzystać, aby zagłębić się z tereny leśne do tej pory niedostępne z uwagi na "zachemowskie płoty". Udało mi się namierzyć tylko jedną (ul. Matuszewskiego), po której poprowadzona była jakaś linia kolejowa i którą to mogłem dojechać do Exploseum.
Po opuszczeniu Parku znalazłem się w sąsiedztwie Puszczy Bydgoskiej, do której to zamierzałem wjechać od strony Emilianowa. Wykorzystałem do tego ścieżkę czerwonego szlaku pieszego "Wolnościowego", z której potem odbiłem w kierunku rezerwatu "Łażyn" obejmującego tereny opuszczonej wsi o tej samej nazwie. Mimo iż przejeżdżałem już tędy kilka razy, miejsce to cały czas ma swój niepowtarzalny klimat tajemniczości. Fakt istnienia w przeszłości wsi (osady) w samym sercu gęstego kompleksu leśnego jakim jest Puszcza Bydgoska, raczej nie należy do często spotykanych.
W Łażynie wjechałem na czarny szlak pieszy "Komputerków", którym zamierzałem dojechać do Piecek. Jadąc "Komputerkiem", znalazłem się na skrzyżowaniu ścieżek przy którym znajdowało sie miejsce pamięci Czesława Jóźwiaka. Urodzony w Łażynie, został zamordowany przez hitlerowców w Dreźnie w wieku 23 lat za działalność konspiracyjną. Teren na którym stało drzewo do którego przytwierdzona była drewniana tabliczka z Jego podobizną i krótkim opisem, został ogrodzony płotem. Natomiast miejsce pamięci tego bohatera, zostało urządzone na krótkim pniaku po wyciętym drzewie. Hm..., nie wyglądało to zbyt imponująco. Pocieszającym był fakt, że stało tam kilka wypalonych zniczy i metalowy krzyż "kolędowy" co znaczyło, że ktoś jednak dba o to, aby pamięć o Nim nie zaginęła.
Kontynuując jazdę "Komputerkiem" dojechałem do dobrze znanego mi mostu kolejowego linii Emilianowo-Nowa Wieś Wielka, przy którym przeprowadzano remont torów. Kiedy dojechałem do Piecek, zrobiłem sobie chwilowy postój przy jeziorku, a potem klucząc do tej pory nieznanymi mi ścieżkami znalazłem się w sąsiedztwie węzła Bydgoszcz-Południe. Stamtąd ruszyłem "dziesiątką" w kierunku Emilianowa. Po chwili odbiłem na zielony szlak pieszy "Relaks", a potem znowu na "Wolnościowy" i dalej jadąc ul. Dąbrowa dojechałem do Bydgoszczy. Zanim dotarłem do domku, pojechałem jeszcze do "Firmy" aby załatwić pewną sprawę związaną z FJUŻYNEM.
Wycieczka krótka, ale udana. Tak jak wspomniałem na samym początku, oprócz zaplanowanej trasy, miałem jeszcze zadanie do wykonania w postaci testowania rowerowych gadżetów. Tym razem były to dwie torebki rowerowe "Topeak'a". Jedna z nich to zakupiona wiosną tego roku Aero Wedge Pack Strap wydawała się trafionym zakupem. Dość pojemna, dobrze trzymała się siodełka i sztycy, ale niestety po drugim użyciu okazała się felerna. Nie wiem dlaczego, ale puściły w niej szwy od paska mocującego torebkę do rury podsiodłowej. W sumie to cały ciężar jej dźwigania, przypadał na paski mocujące ją do siodełka. W każdym bądź razie zmuszony byłem oddać ją do reklamacji.
Druga z nich to model Fuel Tank Reviev. Jak dla mnie – rewelacja. Bardzo stabilnie trzymała się ramy i wbrew moim wcześniejszym obawom, nie "gubiła pionu". Wystarczająco pojemna, aby zmieścić dwa batony Snickers 75g, klucze do mieszkania oraz powerbank Topeak Mobile Pack 5200 mAh. Ponadto posiada dodatkowy otwór, pozwalający na wyprowadzenie przewodu USB na zewnątrz torebki. Takie rozwiązanie można wykorzystać do połączenia powerbank'a o którym wyżej pisałem, ze smartfonem lub przednim oświetleniem, jeżeli przymocowane zostały do mostka lub kierownicy.

BPPT
BPPT "po nowemu" i ... © karolxii

...
... "po staremu";) © karolxii

Panorama
Panorama "Parku" © karolxii

Tradycyjnie nie zabrakło kolejowego akcentu:)
Tradycyjnie nie zabrakło kolejowego akcentu:) © karolxii

Na pieszym
Na pieszym "Szlaku Wolnościowym" © karolxii

Łażyński Bohater - przeniesiony!
Łażyński Bohater - przeniesiony! © karolxii

Zaliczenie tego mostu, to już tradycja podczas jazdy puszczańskimi ścieżkami
Zaliczenie tego mostu, to już tradycja podczas jazdy puszczańskimi ścieżkami © karolxii


"Czarnym Komputerkiem", częściowo już w ciemnościach © karolxii

Dzisiaj testowałem: TOPEAK Fuel Tank Reviev - rozmiar L
Dzisiaj testowałem: TOPEAK Fuel Tank Reviev - rozmiar L © karolxii


Kategoria Singlowa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!