Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 22.00km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

52 Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej - powrót

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Dobieszków, Cesarka, Stryków, Nowe Łagiewniki, Zgierz-Dworzec PKP.

Tak więc 52 Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej dobiegł końca. Przynajmniej dla nas … Na dzień dzisiejszy była jeszcze zaplanowana wycieczka do Ozorkowa i Zgierza, ale nasza grupa z Bydgoszczy (a właściwie to co z nas zostało – czyli 3 osoby) postanowiła wrócić do Bydgoszczy.
Moi koledzy zapragnęli jechać do Zgierza, aby tam wsiąść w pociąg do Torunia. Ja natomiast chciałem „przeforsować” trasę do Łodzi (skąd ruszał pociąg) tłumacząc to tym, że wsiadając później może już nie być miejsca w przedziale dla rowerów. Jednak nie zdołałem przekonać pozostałych i z Dobieszkowa przez Cesarkę skierowaliśmy się na Zgierz.
Po przyjeździe na zgierski dworzec, okazało się że będziemy mieć towarzystwo w postaci cyklistów z „Dynamo-Krzyż” i z naszego bydgoskiego „Gryfu” – w sumie 4 osoby. Kiedy wsiedliśmy do pociągu jadącego do Torunia, okazało się że „rowerowy” przedział w „elektryku” jest pusty. Czyli moje przewidywania nie sprawdziły się i mimo, iż w naszym przedziale krótko po tym pojawiło się kolejnych dwóch cyklistów, nie było tłoku. Ja niestety byłem zmuszony pilnować mój rower kiedy inni rozsiedli się wygodnie na siedziskach, ponieważ jeden „gość” z Gryfu postanowił oprzeć swój … hm … „rower” o mojego kochanego Expa. No tak, chciałoby się tutaj napisać pare krytycznych słów, ale ograniczę się do tego że zarówno ten „rower” i jak przymocowany do niego „sprzęt bagażowy”, wyglądał jakby pochodził w najgorszego śmietnika. Tak więc stojąc na straży mojego Expa, aby nie przewrócił się na niego jakiś śmietnikowy złom, wraz z innymi dojechałem szczęśliwie do Torunia. Po krótkim oczekiwaniu, przesiedliśmy się na pociąg do Bydgoszczy, który szczęśliwie dowiózł nas do celu.
No cóż, podsumowując te kilka dni spędzonych na zlocie, muszę przyznać, że był to udany wyjazd. Przede wszystkim zaskoczyła mnie mnogość zabytkowych kościołów, jakie miałem okazję napotkać na tamtych terenach. Zawsze uważałem, okolice Łodzi obfitują raczej w jakieś fabryki i inne manufaktury niż obiekty zabytkowe. Mile będę wspominał zwiedzanie zamku w Łęczycy i pobyt w Łowiczu, a także trasy Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
W eksploracji tamtych terenów bardzo pomogła mi nawigacja, ale wbrew moim oczekiwaniom nie była pozbawiona wad – zarówno pod kątem map jak i samego sprzętu, a ściślej mówiąc zasilania. Natomiast mój nowy rower sprawił się idealnie, szczególnie podczas samotnej jazdy, kiedy to jechało się trochę szybciej niż w grupie. Myślę, że na tego typu imprezy jak właśnie ten zlot, rower trekkingowy jest idealny.
Czy wybiorę się na kolejnego „przodownika”? Dobre pytanie;) Teraz kiedy piszę te słowa, cieszę się że nie pojechałem do Koszelówki na „pięćdziesiątkę trójkę”. Zarówno pogoda jak i sam program zlotu pozostawał wiele do życzenia.

Przed hotelem w Dobieszkowie © karolxii


Pomagamy "spakować" Jacka © karolxii


Przed dworcem w Zgierzu © karolxii


W pociągu relacji Zgierz-Toruń © karolxii


Z Torunia do Bydgoszczy jechało się mimo wszystko bardziej komfortowo © karolxii


Kategoria Interklubowa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!