Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 94.00km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

52 Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej - Lipce Reymontowskie

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Dobieszków, Cesarka, Lipka, Kołacinek, Kotulin, Lipce Reymontowskie, Przyłęk Duży, Rogów, Grzmiąca, Bartolin, Warszewice, Cesarka, Dobieszków.

Zaliczone gminy: Lipce Reymontowskie, Słupia, Rogów.

Dzisiejszy dzień Zlotu miał upłynąć nam przede wszystkim pod „patronatem” Władysława Reymonta. Głównym celem w tym dniu miała być miejscowość Lipce Reymontowskie, gdzie Reymont zarówno mieszkał jak i umiejscowił akcję powieści „Chłopi”. Oczywiście gdy nasz pisarz tworzył swoje dzieło, nazwa ta brzmiała Lipce, a drugi człon dodano w 1983 roku.
Pobudka po mojej pierwszej hotelowej nocy;) o standardowej porze, szybkie śniadanie i pognaliśmy do Cesarki.
Pierwszym obiektem po wyjeździe z naszej bazy wypadowej, był mariawicki kościół p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej i św. Wojciecha w miejscowości Lipka. Oczywiście udało się zdobyć bardzo fajny stempel z tamtej parafii, ale wnętrza niestety nie udało się zwiedzić. Kolejną świątynią był pochodzący z drugiej połowy XVII wieku kościół p.w. św. Wojciecha w miejscowości Niesułków – jak widać zabytków w okolicach Łodzi nie brakuje. I to nie koniec atrakcji, bowiem następnym był o sto lat młodszy i również drewniany, kościół p.w. Wszystkich Świętych w oddalonej o przysłowiowy „rzut beretem” miejscowości Kołacinek.
Do Lipiec dojechaliśmy przed godz. 10.00 i od razu pojechaliśmy zobaczyć domek dróżnika, w którym w latach 1888-1891 przebywał Władysław Reymont. Domek wyglądał jak typowy, budyneczek kolejowy. Mały z czerwonej cegły, ale za to bardzo zadbany i co ciekawe wyglądał na zamieszkany. Na jednej ze ścian widniała tablica informująca o pobycie Władysława Rejmonta w tym miejscu. Mieliśmy nawet okazję poznać bardzo miłą panią, która w tym domku zamieszkiwała ze swoją matką. Pokazała nam swoją księgę pamiątkową, do której wpisywały się osoby odwiedzające dom Reymonta, co i nam było dane.
Następnie udaliśmy się z Jackiem zobaczyć Galerię Staroci i Pamiątek Regionalnych również w Lipcach Reymontowskich. Owa Galeria to zbiory, w postaci niezliczonej ilości różnego rodzaju przedmiotów takich jak dawne: sprzęty gospodarskie, wyposażenie chałup, przedmioty obrzędu religijnego, dokumenty, fotografie, pocztówki, łowickie wycinanki oraz bardzo bogata kolekcja znaczków pocztowych, a także zbiór ponad stu wydań „Chłopów”. Wszystkie te eksponaty bardzo dobrze prezentują kulturę i obyczajowość mieszkańców okolicznych wsi. Zgromadzone zostały przez twórcę Galerii, Pana Zbigniewa Stania. Cała ta kolekcja prezentowana jest w 7 izbach, w spichrzu z 1886 roku, w wozowni i w plenerze. Po zakończeniu zwiedzania na krótką chwilę udaliśmy się na pobliski cmentarz, gdzie znajduje się legendarny grób Macieja Boryny. Wreszcie wizytę w Lipcach Reymontowskich zakończyliśmy udając się w kierunku muzeum im. Władysława Reymonta, którego niestety nie miałem przyjemności zwiedzać.
Po krótkim odpoczynku przy muzeum, ruszyliśmy w dalszą drogę, której celem była miejscowość Rogów. Tutaj organizator naszego zlotu zapewnił nam dwie atrakcje. Pierwszą z nich było zwiedzanie miejscowego arboretum z którego również nie skorzystałem. Drugą atrakcją było muzeum kolejki wąskotorowej, którego odpuścić sobie nie mogłem.
Muzeum zrobiło na mnie naprawdę wrażenie. Można tu spotkać całkiem pokaźny tabor, składający się z lokomotyw, wagonów motorowych, osobowych i towarowych. Chociaż większość z nich wymagała odremontowania z uwagi na nienajlepszy stan techniczny. Mieliśmy okazję zwiedzić budynek infrastruktury kolejowej w którym znajdowała się całkiem ładnie urządzona dyspozytornia. Ale chyba największą przyjemność sprawiła mi jazda drezyną, którą wraz z Jackiem udało nam się rozpędzić do całkiem pokaźnej prędkości jak na tamte warunki i długość dostępnego torowiska. Po zakończeniu zwiedzania muzeum kolejki, ruszyliśmy w drogę powrotną do Cesarki.
Za miejscowością Szymaniszki wraz z innymi zlotowiczami, do których mieliśmy możliwość „podłączenia się” jechaliśmy przez niewielki las. W pewnym momencie na trasie, wyznaczonej przez organizatora spotkała nas bardzo miła niespodzianka;) w postaci rzeki Mrożycy, która przecięła nam drogę na szlaku prowadzącym przez las. Ponieważ nie było raczej możliwości przeniesienia rowerów „suchą stopą” na drugi brzeg, musieliśmy lekko zmodyfikować naszą drogę powrotną. Ale i tak jechało się bardzo przyjemnie leśnym duktem. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze przy kościele mariawickim p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w miejscowości Grzmiąca, gdzie oczywiście nie omieszkałem poprosić o stempel w „Kocie”. Potem już dalej przez Janinów i Bartolin wróciliśmy do Cesarki.

Kołacinek - XVIII wieczny kościół p.w. Wszystkich Świętych © karolxii


Jesteśmy u celu © karolxii


Dawne domostwo Władysława Reymonta © karolxii


Również i my wpisaliśmy się do tej księgi © karolxii


Elementy wystawy związanej z filmem "Chłopi" na terenie Galerii Pamiątek i Staroci © karolxii


Jedna z "chałupek" na terenie Galerii Staroci i Pamiątek © karolxii


Przed repliką domu w stylu łowickim © karolxii


Legendarny grób Macieja Boryny © karolxii


Muzeum Reymonta w Lipcach Reymontowskich © karolxii


Kopia słynnej rzeźby "Kufer Reymonta" © karolxii


Rogów - Muzeum Kolejki Wąskotorowej © karolxii


W Rogowie po raz pierwszy jechałem drezyną © karolxii


[
Okolice wsi Olsza © karolxii


Tereny zespołu przyrodniczo-krajobrazowego "Górna Mrożyca" © karolxii


Mariawicki kościół w Grzmiącej © karolxii


Kategoria Interklubowa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!