Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przodownik Turystyki Kolarskiej - dzień II

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Janowo – stanica wodna PTTK, Bożenkowo, Samociążek, Tuszyny, Stary Jasiniec, Nowy Jasiniec, Serock, Świekatowo, Kotomierz, Nekla, Niemcz, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Zaliczone gminy: Świekatowo.

Wstałem po godz. 7.00. Zjadłem turystyczne śniadanie (mielonka z puszki) i już jako „rasowy przodownik”;) postanowiłem udać się w trasę. Szkoda mi było w taki piękny niedzielny poranek wracać od razu do Bydgoszczy z Janowa.
Z początku zamierzałem udać się do w końcu do Byszewa aby znowu odwiedzić tamtejsze sanktuarium, ale w trakcie jazdy zmieniłem zdanie i postanowiłem pojechać do Świekatowa po drodze zaliczając ruiny zamku w Nowym Jasińcu.
Ruszyłem więc w kierunku Bożenkowa i dalej trasą w kierunku Samociążka i właśnie tam spotkałem mojego klubowego kolegę Macieja, który też udał się na niedzielną wycieczkę ze swoim znajomym. No cóż, chyba lepiej być nie mogło. Okazało się, że zmierzamy w jednym kierunku ponieważ Maciej planował wtedy dojechać aż do Tucholi, a moją propozycję obejrzenia zamku przyjął z entuzjazmem.
Pojechaliśmy więc w kierunku Koronowa, a potem skręciliśmy w kierunku Kanału Laterańskiego i po niedługim czasie znaleźliśmy się nad Jeziorem Zamkowym u podnóża ruin starego zamku pokrzyżackiego, koło którego coś chyba zaczęło się dziać. Mógłbym przysiąc, że kiedy byłem tu ostatni raz czyli 12 lat temu, stały tylko same ściany. Teraz jednak ktoś chyba wziął się za odbudowę tego obiektu. Tradycyjnie zrobiliśmy sobie kilka „fotek” i po ok. trzech kwadransach ruszyliśmy drogą w kierunku Serocka. Tam odwiedziłem najbliższy sklep i dostałem kolejną pieczątkę w książeczce KOT. Po krótkim postoju pojechaliśmy do Świekatowa.
W Świekatowie byłem ostatni raz 10 lat temu i raczej nie dostrzegłem, aby od tamtego czasu coś się zmieniło w wyglądzie „wioseczki”. Wspólnie usiedliśmy w tamtejszym „sklepobarze”, aby zregenerować nasze zmęczone organizmy upałem, który o tej porze dnia coraz bardziej dawał się we znaki. I tu również nie zabawiliśmy dłużej niż 3 kwadranse, poczym udaliśmy się każdy w swoją stronę, tzn. Maciej ze swoim kolegą do Tucholi, a ja popędziłem do Bydgoszczy.
Początkowo wracałem tą samą trasą, czyli przez Serock. Następnie przez Wudzyn i Karolewo do Kotomierza i dalej czyli Neklę, Żołędowo i Niemcz do samej Bydgoszczy.

Dzień zacząłem od śniadania. Apetyt miałem wyjątkowy ;) © karolxii

W tym domku spędziłem noc w Janowie w towarzystwie kolegów z włocławskiego "Cyklisty" © karolxii

Po drodze do Świekatowa spotkałem klubowego kolegę Macieja - miła niespodzianka. © karolxii

Maciej i Krzysiek na trasie. © karolxii

Zamek w Starym Jasińcu. © karolxii

Jezioro Zamkowe. © karolxii

Najpierw do Serocka, a potem do ... © karolxii

... Świekatowa. © karolxii

Świekatowo - miejscowy "barosklep" © karolxii

Świekatowo - kościół © karolxii

Kościół w Serocku - droga powrotna do Bydgoszczy © karolxii



Kategoria Inna



Komentarze
jarmik
| 14:54 piątek, 19 sierpnia 2011 | linkuj Eh, pozazdrościć tylko, zawsze chciałem zobaczyć ten zamek w jasińcu, a spotkania z kumplami na trasie to zawsze radość!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!