Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Święto Śliwki 2011

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 27.12.2011 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Mariampol, Jarużyn, Strzelce Dolne, Strzelce Górne, Borówno, Nekla, Żołędowo, Maksymilianowo, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.

W pierwszy weekend września tego roku w miejscowości Strzelce Dolne (gmina Dobrcz) miało miejsce jak co roku, wydarzenie zwane: „Święto Śliwki”. Impreza ta co prawda trwa dwa dni, ale TURKOLE zawsze uczestniczą w niej zawsze tego drugiego dnia czyli w niedzielę. Oczywiście nie sposób tu nie wspomnieć, że tego roku nie był to ich pierwszy udział w „Śliwce”. Ja natomiast miałem przyjemność podziwiać tutejsze wyroby „śliwkarskie” dopiero po raz drugi.
Do Strzelec postanowiliśmy udać się w towarzystwie kolegów i koleżanek z soleckiego TORPEDO, a na miejsce spotkania wyznaczyliśmy sobie w pobliżu biurowca dawnego Rometu. Do naszej „ekipy” dołączył również Jarek (Jarmik) z Mateuszem i tak oto grupką liczącą 15 osób ruszyliśmy w kierunku osiedla Fordon. Trasa nie była długa, ok. 10 km i prowadziła głównymi ulicami Fordonu – Twardzickiego i Wyzwolenia. W oczekiwaniu na „Adama-Torpedowca”, zrobiliśmy sobie krótki postój przy końcu ul. Wyzwolenia i potem „pędziliśmy” już do samych Strzelec.
A na miejscu jak zwykle: tradycyjne stoiska w których stoliki aż uginały się od poustawianych słoików z różnej maści powideł. Oczywiście kupić można było nie tylko powidła, ale przysłowiowe „mydło i powidło”, czyli chyba wszystko. Nie ma sensu chyba tego wymieniać, ale odnoszę wrażenie że z tego święta zrobiono „tandetną komerchę”, której celem nie jest chyba promocja miejscowego wyrobu, ale handel wszystkim na czym można zarobić-sprzedając. Ale to tylko moje osobiste przemyślenia.
Oprócz akcentów handlowych, na tejże imprezie można było zobaczyć smażenie powideł w tradycyjnych kotłach kuprowych, występy zespołów ludowych oraz atrakcje dla dzieci. Oczywiście też „uległem” urokowi święta i kupiłem dla mojej sianownej małzionki 2 słoiki powideł. I opłaciło się, bo kilka dni później upiekła przepyszne rogaliki z powidłami:))).
Przed godziną 12-stą wraz z Jarkiem i Mateuszem opuściliśmy Strzelce i postanowiliśmy urozmaicić sobie ten dzień, dłuższym powrotem do domu. Trasa wiodła przez Strzelce Górne, Gądecz, Kusowo, Neklę do Żołędowa, gdzie skręciliśmy do lasu i dalej mijając Maksymilianowo dojechaliśmy do Myślęcinka. Tutaj muszę dodać, że odcinek tej trasy z „Maksa” do „Myśla”, na wysokości Jagodowa i Niemcza do najłatwiejszych nie należał z powodu ulepszania tej drogi, która z typowej „szutrówki” stała się na jakiś czas piaszczysta i niemalże nieprzejezdna. Ale na szczęście jakoś sobie z tym poradziliśmy i zadowoleni z udanego dnia (tak przynajmniej ja uważam) rozjechaliśmy się do swoich domów.
No to do zobaczenia za rok w Strzelcach Dolnych!

Turkole, Torpedo i goście © karolxii


W oczekiwaniu na Adama - krótki postój w Fordonie © karolxii


Jedziemy najeść się powideł © karolxii


No to jesteśmy na miejscu - Strzelce Dolne © karolxii


Nasze miejsce postoju © karolxii


Na miejscu oferowano nie tylko powidła © karolxii


Przed bramą wjazdową na teren festynu © karolxii


Ścieżka z Maksymilianowa w kierunku Bydgoszczy w trakcie "naprawy" © karolxii



Kategoria Interklubowa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!