Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Piesza

Dystans całkowity:27.00 km (w terenie 1322.56 km; 4898.37%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:27.00 km
Więcej statystyk

Tatry z Gabrysią - Nosal i Hala Gąsienicowa

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 07.10.2015 | Komentarze 2

Kolejna wspinaczka przede mną, czyli zielony szlak prowadzący na szczyt Nosala
Kolejna wspinaczka przede mną, czyli zielony szlak prowadzący na szczyt Nosala © karolxii

Wspinaczkę umilały widoki na Kasprowy Wierch i Giewont
Wspinaczkę umilały widoki na Kasprowy Wierch i Giewont © karolxii

Panorama Zakopanego
Panorama Zakopanego © karolxii

Na szczycie Nosala
Na szczycie Nosala © karolxii

Okolice Nosalowej Przełęczy
Okolice Nosalowej Przełęczy © karolxii

Na Przełęczy Między Kopami
Na Przełęczy Między Kopami © karolxii

Wielka Królowa Kopa
Wielka Królowa Kopa © karolxii

Hala Gąsienicowa
Hala Gąsienicowa © karolxii

Przed schroniskiem PTTK
Przed schroniskiem PTTK "Murowaniec" © karolxii


"Murowaniec" z innej perpektywy © karolxii

Na żółtym szlaku w kierunku Kuźnic
Na żółtym szlaku w kierunku Kuźnic © karolxii

Dolina Jaworzynka
Dolina Jaworzynka © karolxii

Bacówki w Dolinie Jaworzynki
Bacówki w Dolinie Jaworzynki © karolxii

Chwila odpoczynku
Chwila odpoczynku © karolxii

Tyle tu zagrożeń, że do tej pory nie wiem jak udało mi się wrócić w jednym kawałku;)
Tyle tu zagrożeń, że do tej pory nie wiem jak udało mi się wrócić w jednym kawałku;) © karolxii

Kuźnice - słynna kolejka linowa na Kasprowy Wierch
Kuźnice - słynna kolejka linowa na Kasprowy Wierch © karolxii


Kategoria Góry, Piesza, Singlowa


Tatry z Gabrysią - Dolina Chochołowska i trzy szczyty

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 07.10.2015 | Komentarze 0

Idziemy w kierunku Siwej Polany
Idziemy w kierunku Siwej Polany © karolxii

Konsumpcja oscypka, to chyba obowiązkowa pozycja podczas pobytu w Tatrach:)
Konsumpcja oscypka, to chyba obowiązkowa pozycja podczas pobytu w Tatrach:) © karolxii

Chochołowski Potok na wysokości Polany Huciskiej
Chochołowski Potok na wysokości Polany Huciskiej © karolxii

Skała Kmietowicza
Skała Kmietowicza © karolxii

Bacówki na Polanie Chochołowskiej
Bacówki na Polanie Chochołowskiej © karolxii

Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej
Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej © karolxii

Niektórzy preferowali odpoczynek przed schroniskiem na świeżym powietrzu
Niektórzy preferowali odpoczynek przed schroniskiem na świeżym powietrzu © karolxii

Panorama Tatr z widokiem na Kominiarski Wierch (po prawej stronie)
Panorama Tatr z widokiem na Kominiarski Wierch (po prawej stronie) © karolxii

Sprzętowi też należy się odpoczynek;)
Sprzętowi też należy się odpoczynek;) © karolxii

Za nami - Wyżnia Dolina Chochołowska
Za nami - Wyżnia Dolina Chochołowska © karolxii

N szczycie Grzesia
N szczycie Grzesia © karolxii

Widok na Długi Upłaz w kierunku Rakonia
Widok na Długi Upłaz w kierunku Rakonia © karolxii

Słowacka część Tatr widziana z Grzesia
Słowacka część Tatr widziana z Grzesia © karolxii

Rakoń zdobyty
Rakoń zdobyty © karolxii

Powrót z Wołowca Zielonym Szlakiem w kierunku Doliny Chochołowskiej
Powrót z Wołowca Zielonym Szlakiem w kierunku Doliny Chochołowskiej © karolxii

Na Zielonym Szlaku wzdłuż Wyżniego Potoku Chochołowskiego
Na Zielonym Szlaku wzdłuż Wyżniego Potoku Chochołowskiego © karolxii

Ciekawostka - drzewo wyrastające z kamieni;)
Ciekawostka - drzewo wyrastające z kamieni;) © karolxii




Tatry z Gabrysią - Morskie Oko i Dolina Pięciu Stawów

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 06.10.2015 | Komentarze 4

Palenica Białczańska - wejście na teren TPN
Palenica Białczańska - wejście na teren TPN © karolxii

Tatry Słowackie
Tatry Słowackie © karolxii

Wodogrzmoty Mickiewicza
Wodogrzmoty Mickiewicza © karolxii

Punkt postojowy na skrzyżowaniu szlaków zielonego i czerwonego
Punkt postojowy na skrzyżowaniu szlaków zielonego i czerwonego © karolxii

Schronisko PTTK w Roztoce im. W. Pola
Schronisko PTTK w Roztoce im. W. Pola © karolxii

Na pierwszym planie Szlak Czerwony w kierunku Morskiego Oka, a w tle Mięguszowieckie Szczyty
Na pierwszym planie Szlak Czerwony w kierunku Morskiego Oka, a w tle Mięguszowieckie Szczyty © karolxii

Przed schroniskiem PTTK nad Morskim Okiem
Przed schroniskiem PTTK nad Morskim Okiem © karolxii

Morskie Oko
Morskie Oko © karolxii

Początek Niebieskiego Szlaku
Początek Niebieskiego Szlaku © karolxii

Dolina Roztoki
Dolina Roztoki © karolxii

Gabrysia na szlaku
Gabrysia na szlaku © karolxii

Dyskusja na szlaku o wyższości obuwia Meindl'a nad Salewą
Dyskusja na szlaku o wyższości obuwia Meindl'a nad Salewą © karolxii

Chwila odpoczynku
Chwila odpoczynku © karolxii

Wołoszyn widziany od strony Świstowej Czuby
Wołoszyn widziany od strony Świstowej Czuby © karolxii

Po lewej stronie Dolina Roztoki, a w oddali Tatry Bielskie - widok ze Świstowej Czuby
Po lewej stronie Dolina Roztoki, a w oddali Tatry Bielskie - widok ze Świstowej Czuby © karolxii

Z Gabrysią na tle Doliny Pięciu Stawów
Z Gabrysią na tle Doliny Pięciu Stawów © karolxii

Kamienna część Niebieskiego Szlaku
Kamienna część Niebieskiego Szlaku © karolxii

Przy schronisku PTTK w Dolinie Pięciu Stawów
Przy schronisku PTTK w Dolinie Pięciu Stawów © karolxii

W drodze powrotnej do Palenicy Białczańskiej
W drodze powrotnej do Palenicy Białczańskiej © karolxii

Ulica
Ulica "Droga do Daniela" w Zakopanym - Gabrysia prowadzi do naszej kwatery © karolxii




Tatry z Gabrysią - zwiedzanie Zakopanego i dwie doliny

Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 06.10.2015 | Komentarze 0

Widok na Gubałówkę z centrum Zakopanego
Widok na Gubałówkę z centrum Zakopanego © karolxii

Przed zakopiańską siedzibą PTTK
Przed zakopiańską siedzibą PTTK © karolxii

Z Gabrysią na Krupówkach
Z Gabrysią na Krupówkach © karolxii

Widok na Tatry w kierunku Doliny Bystrej
Widok na Tatry w kierunku Doliny Bystrej © karolxii

Tatrzański Park Narodowy przede mną
Tatrzański Park Narodowy przede mną © karolxii

Przed wejściem na teren TPN w kierunku Doliny Strążyskiej
Przed wejściem na teren TPN w kierunku Doliny Strążyskiej © karolxii

Na terenie TPN nie zabrakło tablic informacyjnych
Na terenie TPN nie zabrakło tablic informacyjnych © karolxii

Strążyski Potok
Strążyski Potok © karolxii

Widok na Skałę Jelinka
Widok na Skałę Jelinka © karolxii

Na pierwszym planie bacówki, a w tle Giewont
Na pierwszym planie bacówki, a w tle Giewont © karolxii

Z Darkiem i Marleną u stóp Sarniej Skały
Z Darkiem i Marleną u stóp Sarniej Skały © karolxii

Biały Potok
Biały Potok © karolxii

Dolina Białego Potoku
Dolina Białego Potoku © karolxii

Wypas owiec i jeszcze raz Gubałówka
Wypas owiec i jeszcze raz Gubałówka © karolxii


Kategoria Piesza, Singlowa, Góry


Rodzinnie Lasem Gdańskim

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 09.03.2015 | Komentarze 0

Dzisiejsza wycieczka była autorstwem mojej Żonci i Córci. Miała być rozgrzewką przed rozpoczęciem sezonu i dlatego wybraliśmy trasę niedługą, a brak czasu spowodował, że miała prowadzić terenami położonymi stosunkowo blisko naszego domu i w związku z tym wybór padł na Las Gdański.

Początkowo szliśmy Szlakiem Brdy, a następnie nieoznakowanymi ścieżkami leśnymi. Potem dotarliśmy do czerwonego szlaku rowerowego Myślęcinek-Fordon i wreszcie powrót do domu również Szlakiem Brdy.

Wycieczka bardzo udana. Piękna pogoda i doskonałe humory. Ten dość spory dystans (jak dla moich Pań) został pokonany w szybkim tempie. Średnia ponad 4 km/h to był dla nich nie lada wyczyn. Oby tak dalejJ.




Na Szlaku Brdy
Na Szlaku Brdy © karolxii

Punkt postojowy na szlaku Myślęcinek-Fordon
Punkt postojowy na szlaku Myślęcinek-Fordon © karolxii

Odrobina edukacji
na szlaku
Odrobina edukacji na szlaku © karolxii



X Zima w Borach Tucholskich

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 26.01.2015 | Komentarze 1

Drugi mój udział w pieszej imprezie pn. „Zima w Borach Tucholskich” organizowanej przez Klub Turystów Pieszych „Wędrownik”. Tym razem mieliśmy odwiedzić zachodnie rubieże tego przepięknego kompleksu leśnego. Spotkanie podobnie jak w zeszłym roku o 6.30 przy Tesco, ul. Toruńska. Najpierw autokar zawiózł nas do miejscowości Fletnowo, skąd trasa prowadziła po ścieżkach rezerwatu i jeziora o tej samej nazwie. Początek był niemalże sielankowy, po prostu szliśmy sobie leśną ścieżyną. Po krótkim czasie zaczęło być bagniście i dla naszego kolegi Kajetana zakończyło się to „błotną kapielą”. Wpadł na tyle głęboko, że but utkwił mu w grzęzawisku. W końcu wydobył go z tego błota, ale niestety kurtka nadawała się tylko prania. Na szczęście w jego 35 litrowym plecaku miał drugą kurtkę i chyba tylko dzięki temu mógł kontynuować swój udział w tym rajdzie. Kiedy obeszliśmy Jezioro Fletnowskie dookoła, wróciliśmy do autokaru, który zawiózł nas do miejscowości Płochocin. Tutaj przede wszystkim głównym punktem programu było kościół pw. św. Wawrzyńca i jednocześnie Sanktuarium NMP Matki Kościoła w Płochocinie. Przyjechaliśmy akurat na zakończenie mszy św. Od razu pobiegłem do plebanii aby otrzymać pieczątkę w „Kopie” od proboszcza, który po chwili dołączył do nas i wraz z nim udaliśmy się do wnętrza świątyni. Oprócz jej zwiedzenia, mieliśmy okazję posłuchać opowieści księdza nt. historii tego miejsca. Jeśli chodzi o sam wystrój kościoła, to szczególną uwagę zwraca obraz Matki Boskiej Łaskawej namalowany w XVI wieku, choć sama świątynia pochodzi z 1891 roku i jest trzecim obiektem sakralnym wybudowanym w tym miejscu. Następnym zabytkiem, który mogliśmy obejrzeć (niestety, ale tylko z zewnątrz) w Płochocinie był zespół parkowo-pałacowy z II połowy XIX wieku. Nie prezentował się zbyt okazale (przypominał kamienicę czynszową), tak samo zresztą jak park znajdujący się na jego tyłach. Z Płochocina udaliśmy do Borowego Młyna. Tutaj mogliśmy zobaczyć fundamenty niegdyś funkcjonującego młyna oraz coś w rodzaju zapory spiętrzającej, usytuowanej na rzece Mątawa. Dalej w planie było zwiedzanie terenów leśnych, wchodzących w skład obszaru Natura 2000 Krzewiny niedaleko miejscowości o tej samej nazwie. Niestety, ale w tej części Borów „bagnistość” gleby skutecznie odstraszyła naszych przewodników od kontynuowania dalszej trasy. Chcąc nie chcąc musieliśmy przejść do kolejnego punktu programu. Trochę zrezygnowany wraz z resztą uczestników wsiedliśmy ponownie do autokaru który zawiózł nas niecałe 3 km dalej. Trasa zapowiadała się dość ciekawie, bo w planie było zaliczenie 3 obiektów. Pierwsze 2 z nich znajdują się obok siebie, a mianowicie rezerwat Kuźnica i jezioro Rumacz. Tutaj trasa przebiegała w zasadzie bezproblemowo. Początkowo szliśmy lasem po gruncie dość wilgotnym, ale nie bagnistym. Kiedy doszliśmy do jeziora Rumacz, natura uraczyła nas bardzo ładnymi widokami. Wrażenie robiły przede wszystkim powalone drzewa częściowo zanurzone w wodzie. Wyglądały jak naturalny pomost. Za jeziorem Rumacz znaleźliśmy się na dość rozległej łące, gdzie na chwilę zrobiliśmy sobie postój czekając na resztę naszej grupy. Po chwili ruszyliśmy dalej i przez zalesiony odcinek i doszliśmy do jeziora Udzierz. Chyba udało nam się chociaż na chwilę przekroczyć granicę naszego województwa i znaleźć się na terenie pomorskiego. Dalej trasa prowadziła najpierw przez bagniste i leśne tereny, a potem ponownie przez rezerwat Kuźnica i w ten sposób z wróciliśmy do miejsca gdzie czekał na nas autokar. Wreszcie dojechaliśmy do ostatniego z dzisiejszych obiektów w kategorii „tereny chronione” czyli do rezerwatu Osiny. Kiedy wysiedliśmy z autokaru prawie wszyscy uczestnicy rajdu ustawili się do pamiątkowego zdjęcia grupowego, a potem nasza grupa podzieliła się na dwie części. Pierwsza, licząca ok. 20 osób ruszyła na podbój rezerwatu. Natomiast druga wybrała prostszą drogę do punktu zbornego, czyli tam gdzie na nas wszystkich miał czekać autokar. Wybrałem opcję pierwszą, ponieważ byłem strasznie ciekawy co kryło się pod pojęciem „trasy trudniejszej”. Najpierw przez krótki odcinek maszerowaliśmy przez las, aby dojść do miejsca które było nie lada atrakcją dla amatorów mocnych wrażeń czyli typowego bagna. Obszar, który mieliśmy przemierzyć to głównie kępki trawy na który rosły częściowo powysychane drzewka. Pomiędzy tymi kępkami stała woda o głębokości mniej więcej pół metra. Stąpanie po tych kępkach było dość trudne ponieważ nie były ani zbyt duże, ani też zbyt stabilne. Drzewa które na nich rosły były albo częściowo spróchniałe, albo łatwo wyginały się gdy ktoś chciał ich użyć jako podpory podczas przeskakiwania z jednej kępki na drugą. W każdym bądź razie mały błąd i można było wylądować w wodzie po kolana. Na szczęście większości z naszej grupy udało się przejść przez to trzęsawisko „suchą nogą”, ale podczas przechodzenia z jednej kępki na drugą niejeden miał strach w oczach. Kiedy już wreszcie udało się przejść przez to bagnisko, dalej maszerowaliśmy już sobie lasem, a na końcu zaplanowanej trasy po rezerwacie czekała na nas reszta grupy oraz autokar, który zawiózł nas przez Warlubie do Rulewa. W Rulewie zwiedziliśmy pochodzący z 1865 roku pałac przerobiony na hotel czyli „Hanza Pałac”. Zwiedzanie zakończyliśmy w jednej z sal konferencyjnych, gdzie właściciel pałacu przygotował dla nas słodki poczęstunek. Drugim obiektem, który zwiedziliśmy będąc jeszcze w Rulewie była położona w sąsiedztwie leśniczówki o tej samej nazwie, mała elektrownia wodna umiejscowiona na rzece Mątawie. Ostatnim miejscem, do którego mieliśmy jeszcze się udać była wieś Jeżewo, a dokładnie znajdująca się tam szkoła podstawowa. Klub „Wędrownik” był fundatorem nagród i dyplomów dla laureatów czyli uczniów tej szkoły, konkursu "Poznajemy Ojcowiznę". Kiedy już nagrodzili zwycięzców, czekała na nich prezentacja nt. Jeżewa i jego okolic. Ja nie wziąłem w tym udziału. Kiedy tylko autokar zatrzymał się przy szkole, postanowiłem pójść i zobaczyć tym razem od wewnątrz, dobrze znany mi z jednej wycieczek po Borach Tucholskich, kościół pw. Trójcy Świętej. Oczywiście nie omieszkałem poprosić o pieczątkę w książeczce „Przyjaciel Borów Tucholskich”. Z kościoła wróciłem do szkoły, gdzie musiałem poczekać na zakończenie prezentacji. Potem wsiedliśmy już tylko do autokaru, który powiózł nas prosto do Bydgoszczy.

Jezioro Fletnowskie
Jezioro Fletnowskie © karolxii Takie bagna czekały na nas w pobliżu jeziora
Takie bagna czekały na nas w pobliżu jeziora © karolxii Rezerwat Jezioro Fletnowskie zaliczony:)
Rezerwat Jezioro Fletnowskie zaliczony:) © karolxii Kościół i sanktuarium w Płochocinie
Kościół i sanktuarium w Płochocinie © karolxii Pałac w Płochocinie
Pałac w Płochocinie © karolxii Fundamenty dawnego młyna w Borowym Młynie
Fundamenty dawnego młyna w Borowym Młynie © karolxii Widok z mostka przy DW 238 na Mątawę w Borowym Młynie
Widok z mostka przy DW 238 na Mątawę w Borowym Młynie © karolxii Widok na Mątawę od drugiej strony mostka
Widok na Mątawę od drugiej strony mostka © karolxii Na terenie Obszaru Natura 2000 Krzewiny
Na terenie Obszaru Natura 2000 Krzewiny © karolxii Lasem w kierunku jeziora Rumacz
Lasem w kierunku jeziora Rumacz © karolxii Jezioro Rumacz
Jezioro Rumacz © karolxii Czekamy na resztę grupy
Czekamy na resztę grupy © karolxii Czasami trzeba było korzystać z pomocy kolegów
Czasami trzeba było korzystać z pomocy kolegów © karolxii Jezioro Udzierz
Jezioro Udzierz © karolxii Następny i nie ostatni rezerwat w tym dniu
Następny i nie ostatni rezerwat w tym dniu © karolxii Grupowo na terenie rezerwatu Osiny
Grupowo na terenie rezerwatu Osiny © karolxii To był najtrudniejszy odcinek w tym dniu - bagna na terenie Osin
To był najtrudniejszy odcinek w tym dniu - bagna na terenie Osin © karolxii Zabytkowy pałac-hotel w Rulewie, gdzie ...
Zabytkowy pałac-hotel w Rulewie, gdzie ... © karolxii Czekała nas miła niespodzianka:)
Czekała nas miła niespodzianka:) © karolxii Elementy małej elektrowni Rozgarty
Elementy małej elektrowni Rozgarty © karolxii
Kategoria Interklubowa, Piesza


"Szlakiem" Unisław-Chełmno

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 1

Od pewnego czasu planując wycieczki piesze, brałem pod uwagę przede wszystkim „zaliczanie” oznakowanych szlaków PTTK. Tym razem jednak doszedłem do wniosku, że w mojej najbliższej okolicy są miejsca, które warto zobaczyć i które niestety zostały pominięte przez znakarzy podczas planowania przez nich kolejnych, oznakowanych tras pieszych. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad przejściem odcinka między Unisławiem i Chełmnem, który to z uwagi na występowanie dość ciekawych obiektów wydawał się być „smacznym kąskiem” dla piechura. Wybór początku wycieczki i jednocześnie jej zakończenie determinowany był przede wszystkim komunikacją publiczną, która umożliwiłaby sprawne dotarcie do miejsca startu oraz w miarę szybki powrót do Bydgoszczy. Dlatego też postanowiłem, że z uwagi na bardzo dogodne godziny przyjazdu do Unisławia, czas który będę miał na dotarcie do „mety” oraz powrót do domu z Chełmna, skorzystam z usług PKS-u. Kiedy dojechałem do Unisławia zdecydowałem, że przede wszystkim nadrobię zaległości. Podczas naszej ostatniej wycieczki z Jarkiem nie udało się nam dotrzeć do zakończenia szlaku niebieskiego Zamek Bierzgłowski-Unisław. Jak się okazało końcowy znak znajduje się dokładnie na ścianie unisławskiej wieży ciśnień. Następnie udałem się do urzędu gminy po pieczątkę w „Zgnerze”, a potem koniecznie poszedłem sprawdzić co zostało z miejscowej cukrowni. A zostało chyba niewiele biorąc pod uwagę dość sporej wielkości plac między bramą wejściową a jedynym budynkiem, który się za nią zachował. Komin został wykorzystany jako maszt telefonii komórkowej, a z budynku przy bramie urządzono jakieś mieszkanie o niezbyt wysokim standardzie. Szkoda, że zamknięto zakład który istniał od przeszło 100 lat, a przy tym pracę straciło ok. 100 osób. Z Unisławia idąc w większości szosą, mijając Stablewice i Bągart dotarłem do wsi Bajerze, gdzie znajduje się zespół pałacowo-parkowy pochodzący z końca XIX wieku. Obecnie znajduje się tam Dom Rekolekcyjny należący do Towarzystwa Błogosławionego Zefiryna. Pałacem tym obecnie opiekuje się ksiądz należący do tzw. Lefebrystów. Brama prowadząca do parku była co prawda otwarta, ale ograniczyłem się do „cyknięcia” paru fotek. Potem powędrowałem do znajdującej się kilkadziesiąt metrów dalej wsi Trzebczyk, gdzie zainteresował mnie kościół p.w. Świętego Józefa Robotnika. Był zamknięty, więc i tym razem zrobiłem tylko zdjęcie. Następnie dotarłem do Kijewa Królewskiego. Tutaj akurat nie znalazłem dla siebie nic ciekawego. Jedyny interesujący mnie obiekt, czyli pokrzyżacki kościół p.w. Świętego Wawrzyńca zaliczyłem już wcześniej. Ponieważ Kijewo jest siedzibą gminy o tej samej nazwie, podskoczyłem jeszcze do urzędu gminy, gdzie dostałem kolejną pieczątkę w moim „Zgnerze”. Następną wsią był Dorposz Szlachecki. Natrafiłem tutaj na tablice informujące o znajdujących się w pobliżu elementach fortyfikacyjnych „Twierdzy Chełmno”. Trochę mnie pokusiło, żeby zejść z pierwotnie obranej trasy i zobaczyć te obiekty, ale z drugiej strony powiedziałem sobie, że przecież mam wspólnie z Jarkiem zaplanowane zaliczenie wszystkich miejsc związanych z tą twierdzą i nie ma sensu tracić teraz czasu. W Brzozowie wykorzystałem fakt, że znalazłem się przy szkole podstawowej na terenie której znajdował się fajny plac zabaw ze stołem i ławką, gdzie postanowiłem zrobić sobie przerwę „drugośniadaniową”. Do tej pory trafiały mi się niestety tylko brudne siedziska przy wiatach autobusowych. Zanim jednak usiadłem do posiłku, zapytałem o zgodę nauczycielkę, która właśnie odbywała jakieś zajęcia na terenie szkolnego boiska. Kiedy już się dokarmiłem ruszyłem dalej w kierunku Stolna, ale po drodze (jeszcze w Brzozowie) zaliczyłem jeszcze stary cmentarz ewangelicki z lat 1782-1945, który znajdował się tuż przy drodze w kierunku Zakrzewa – nie lada atrakcja dla Jarka. W Zakrzewie z kolei natrafiłem na jakieś dziwne wykopaliska – czyżby jakieś miejscowe źródło pozyskiwania piachu. Nim dotarłem do Stolna, zobaczyłem jeszcze tablice z nazwą „Małe Czyste”, ale po chwili drepcząc „dziewięćdziesiątkąjedynką” znalazłem się w Stolnie i powędrowałem jeszcze do urzędu gminy po kolejną, czyli już trzecią tego dnia, pieczątkę w moim „Zgnerze”. Ostatnim obiektem, który planowałem jeszcze zaliczyć tego dnia był pochodzący z I połowy XIX wieku, zespół pałacowo-parkowy w Grubnie. Oczywiście nie miałem większy problemów z dotarciem do tego miejsca ponieważ znajdowało się przy drodze do Chełmna. Najpierw przeszedłem przez dość duży park, który podobnie jak pałac wyglądał na zaniedbany. A sama budowla była oczywiście ogrodzona płotem i zamknięta na „cztery spusty”, tak więc o zwiedzaniu mogłem raczej zapomnieć. Zresztą pałac i tak był opustoszały. W końcu dotarłem do Chełmna. Nie poszedłem jednak jak to bywało w przeszłości na Starówkę, ale do mojego znajomego PPTK-owca, który uraczył mnie kolejnymi pieczęciami w moich książeczkach. Pogadaliśmy sobie kilkanaście minut o tym co słychać w wielkim świecie, a potem prosto od niego pognałem na dworzec PKS żeby zdążyć na autobus do Bydgoszczy. Dworzec PKP w Unisławiu
Dworzec PKP w Unisławiu © karolxii

Zabudowania dawnej cukrowni w Unisławiu
Zabudowania dawnej cukrowni w Unisławiu © karolxii

Jeszcze jedno spojrzenie na pozostałości po cukrowni
Jeszcze jedno spojrzenie na pozostałości po cukrowni © karolxii

Nazwa wsi bardzo podobna do nazwiska pewnego amerykańskiego aktora;)
Nazwa wsi bardzo podobna do nazwiska pewnego amerykańskiego aktora;) © karolxii

Neogotycki kościół pw. Świętego Józefa Robotnika w Trzebczyku
Neogotycki kościół pw. Świętego Józefa Robotnika w Trzebczyku © karolxii

Eklektyczny pałac w Bajerzu
Eklektyczny pałac w Bajerzu © karolxii

Czasami musiałem iść szosą
Czasami musiałem iść szosą © karolxii

Urząd Gminy w Kijewie Królewskim
Urząd Gminy w Kijewie Królewskim © karolxii

Elementy fortyfikacji
Elementy fortyfikacji "Twierdzy Chełmno" można znaleźć w Dorposzu Szlacheckim © karolxii

Foodpoint przy szkole w Brzozowie
Foodpoint przy szkole w Brzozowie © karolxii

Stary cmentarz ewangelicki w Brzozowie
Stary cmentarz ewangelicki w Brzozowie © karolxii

Chyba udało mi się uchwycić cztery kolory - brązowy, zielony, niebieski i biały:)
Chyba udało mi się uchwycić cztery kolory - brązowy, zielony, niebieski i biały:) © karolxii


"Tajemnicze" wykopaliska niedaleko Zakrzewa © karolxii

Pałac w Grubnie
Pałac w Grubnie © karolxii

Kategoria Piesza, Singlowa


Uczestnicy

Szlakiem "RELAKS"

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 07.01.2015 | Komentarze 2

Święto Trzech Króli, a zatem mamy wolny dzień i jeszcze dodatkowo piękna pogoda. Pomyślałem, że wybiorę się na pieszą wycieczkę z Jarkiem. Czasu jednak nie było zbyt wiele dlatego wybrałem szlak stosunkowo krótki, którym nie miałem okazji jeszcze spacerować czyli RELAKS. Dojazd oczywiście PKP, czyli z Bielaw do Głównego, a potem przesiadka na pociąg do Chmielnik, gdzie szlak ma swój początek (lub też koniec – zależy jak na to spojrzeć). Początkowo szliśmy w przysłowiowych egipskich ciemnościach. Zabrałem do plecaka wszystko co było potrzebne, ale o czołówce Petzl’a za którą zresztą słono zapłaciłem niestety, ale nie pomyślałem. No cóż „errare humanum est”. Na szczęście nie mieliśmy problemu ze znalezieniem szlaku. Według mnie był dość dobrze oznakowany, a poza tym miałem przecież ze sobą Garmina, który jak zwykle nawigował rewelacyjnie. Pierwszy etap szlaku to przede wszystkim spacer wzdłuż Jeziora Jezuickiego albo jak kto woli Chmielniki i Piecki. I tutaj powtórzę za Jarkiem, był to chyba najciekawszy odcinek z uwagi na sąsiedztwo jeziora. Miałem okazję przechodzić obok miejsca (plaża), które latem jest standardowo oblegane przez tłumy ludzi podczas letnich upałów. Teraz puste i wyludnione. Następny etap to odcinek przede wszystkim prowadzący przez Puszczę Bydgoską. Tereny częściowo już mi nieobce, które zaliczyłem podczas poprzednich wypadów śmigając na moim „góralu”. Po paru kilometrach doszliśmy do miejsca, w którym RELAKS łączy się, a potem częściowo pokrywa z Wolnościowym. Dalej „krzyżówka” z Komputerkiem w pobliżu pomnika partyzantów zamordowanych przez hitlerowców. Wreszcie dzięki dziurze w płocie udało nam się wyjść na Al. Jana Pawła II. Tutaj rozpoczyna się trzeci etap szlaku o charakterze typowo miejskim. Idąc dalej Alejami dotarliśmy do „Duchaczy”, gdzie udało mi się otrzymać pieczątkę tamtejszego kościoła – będzie dowód zaliczenia szlaku;). Na wysokości Carrefour’a rozstaję się z Jarkiem, który przez Szwederowo podążył do swojego domu. Ja natomiast kontynuuję marsz ulicami Bydgoszczy po których prowadzi szlak. Przez Wzgórze Wolności docieram do schodów prowadzących w kierunku Mostu Espreranto na Brdzie, a potem nadbrzeżem oraz ulicami Krakowską i Jagiellońską dochodzę do dworca PKS, gdzie kończę trasę zielonym szlakiem RELAKS. Na początku było mrocznie i tylko księżyc oświetlał nam drogę;)
Na początku było mrocznie i tylko księżyc oświetlał nam drogę;) © karolxii

Jezioro Jezuickie o świcie
Jezioro Jezuickie o świcie © karolxii

Nie ma to jak prawdziwa ekologia;)
Nie ma to jak prawdziwa ekologia;) © karolxii

Na lewo szlak pieszy, na prawo szlak konny
Na lewo szlak pieszy, na prawo szlak konny © karolxii

Dziura w płocie i dzięki temu można dalej podążać szlakiem
Dziura w płocie i dzięki temu można dalej podążać szlakiem © karolxii

Część szlaku prowadząca przez Wzgórze Wolności
Część szlaku prowadząca przez Wzgórze Wolności © karolxii

Schodami w kierunku Mostu Esperanto
Schodami w kierunku Mostu Esperanto © karolxii

Nad brzegiem Brdy
Nad brzegiem Brdy © karolxii

Dworzec PKS - ostatni punkt na trasie szlaku
Dworzec PKS - ostatni punkt na trasie szlaku © karolxii



Uczestnicy

Szlakiem Zamek Bierzgłowski-Unisław

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 31.12.2014 | Komentarze 2

Zimowy krajobraz za Złąwsią Małą
Zimowy krajobraz za Złąwsią Małą © karolxii Jarek penetrujący odkryty przed chwilą stary cmentarz
Jarek penetrujący odkryty przed chwilą stary cmentarz © karolxii Kościół pw. św. Walentego w Łążynie
Kościół pw. św. Walentego w Łążynie © karolxii Zamek Bierzgłowski - brama główna, ale tym razem w zimowej szacie
Zamek Bierzgłowski - brama główna, ale tym razem w zimowej szacie © karolxii Zamek Bierzgłowski - przed portalem zamku głównego
Zamek Bierzgłowski - przed portalem zamku głównego © karolxii Początek szlaku przy zamkowym murze
Początek szlaku przy zamkowym murze © karolxii Odcinek szlaku między Słomowem a Siemoniem
Odcinek szlaku między Słomowem a Siemoniem © karolxii Budynek dawnej szkoły powszechnej w Siemoniu
Budynek dawnej szkoły powszechnej w Siemoniu © karolxii Dzikowe Moczary - czyżby jakiś punkt postojowy?
Dzikowe Moczary - czyżby jakiś punkt postojowy? © karolxii
"Kaplica pod chmurką" w pobliżu Raciniewa © karolxii

Szlakiem Powstania Kościuszkowskiego

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 28.12.2014 | Komentarze 1

Łabiszyn - XVIII-wieczny spichlerz szachulcowy
Łabiszyn - XVIII-wieczny spichlerz szachulcowy © karolxii Kościól pw. Zwiastowania NMP w Łabiszynie
Kościól pw. Zwiastowania NMP w Łabiszynie © karolxii Początek szlaku przy dworcu PKS w Łabiszynie
Początek szlaku przy dworcu PKS w Łabiszynie © karolxii
"Podhalańskie" i © karolxii ...
... "Nadmorskie" akcenty szlaku © karolxii Punkt postojowy przy leśniczówce
Punkt postojowy przy leśniczówce "Pszczółczyn" © karolxii Jaz na Noteci niedaleko wsi Prądki
Jaz na Noteci niedaleko wsi Prądki © karolxii Śluza Dębinek w zimowej szacie
Śluza Dębinek w zimowej szacie © karolxii Stacja kolejowa w Trzcińcu
Stacja kolejowa w Trzcińcu © karolxii Ostatni odcinek szlaku w kierunku osiedla Błonie
Ostatni odcinek szlaku w kierunku osiedla Błonie © karolxii
Kategoria Piesza