Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

X Zima w Borach Tucholskich

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 26.01.2015 | Komentarze 1

Drugi mój udział w pieszej imprezie pn. „Zima w Borach Tucholskich” organizowanej przez Klub Turystów Pieszych „Wędrownik”. Tym razem mieliśmy odwiedzić zachodnie rubieże tego przepięknego kompleksu leśnego. Spotkanie podobnie jak w zeszłym roku o 6.30 przy Tesco, ul. Toruńska. Najpierw autokar zawiózł nas do miejscowości Fletnowo, skąd trasa prowadziła po ścieżkach rezerwatu i jeziora o tej samej nazwie. Początek był niemalże sielankowy, po prostu szliśmy sobie leśną ścieżyną. Po krótkim czasie zaczęło być bagniście i dla naszego kolegi Kajetana zakończyło się to „błotną kapielą”. Wpadł na tyle głęboko, że but utkwił mu w grzęzawisku. W końcu wydobył go z tego błota, ale niestety kurtka nadawała się tylko prania. Na szczęście w jego 35 litrowym plecaku miał drugą kurtkę i chyba tylko dzięki temu mógł kontynuować swój udział w tym rajdzie. Kiedy obeszliśmy Jezioro Fletnowskie dookoła, wróciliśmy do autokaru, który zawiózł nas do miejscowości Płochocin. Tutaj przede wszystkim głównym punktem programu było kościół pw. św. Wawrzyńca i jednocześnie Sanktuarium NMP Matki Kościoła w Płochocinie. Przyjechaliśmy akurat na zakończenie mszy św. Od razu pobiegłem do plebanii aby otrzymać pieczątkę w „Kopie” od proboszcza, który po chwili dołączył do nas i wraz z nim udaliśmy się do wnętrza świątyni. Oprócz jej zwiedzenia, mieliśmy okazję posłuchać opowieści księdza nt. historii tego miejsca. Jeśli chodzi o sam wystrój kościoła, to szczególną uwagę zwraca obraz Matki Boskiej Łaskawej namalowany w XVI wieku, choć sama świątynia pochodzi z 1891 roku i jest trzecim obiektem sakralnym wybudowanym w tym miejscu. Następnym zabytkiem, który mogliśmy obejrzeć (niestety, ale tylko z zewnątrz) w Płochocinie był zespół parkowo-pałacowy z II połowy XIX wieku. Nie prezentował się zbyt okazale (przypominał kamienicę czynszową), tak samo zresztą jak park znajdujący się na jego tyłach. Z Płochocina udaliśmy do Borowego Młyna. Tutaj mogliśmy zobaczyć fundamenty niegdyś funkcjonującego młyna oraz coś w rodzaju zapory spiętrzającej, usytuowanej na rzece Mątawa. Dalej w planie było zwiedzanie terenów leśnych, wchodzących w skład obszaru Natura 2000 Krzewiny niedaleko miejscowości o tej samej nazwie. Niestety, ale w tej części Borów „bagnistość” gleby skutecznie odstraszyła naszych przewodników od kontynuowania dalszej trasy. Chcąc nie chcąc musieliśmy przejść do kolejnego punktu programu. Trochę zrezygnowany wraz z resztą uczestników wsiedliśmy ponownie do autokaru który zawiózł nas niecałe 3 km dalej. Trasa zapowiadała się dość ciekawie, bo w planie było zaliczenie 3 obiektów. Pierwsze 2 z nich znajdują się obok siebie, a mianowicie rezerwat Kuźnica i jezioro Rumacz. Tutaj trasa przebiegała w zasadzie bezproblemowo. Początkowo szliśmy lasem po gruncie dość wilgotnym, ale nie bagnistym. Kiedy doszliśmy do jeziora Rumacz, natura uraczyła nas bardzo ładnymi widokami. Wrażenie robiły przede wszystkim powalone drzewa częściowo zanurzone w wodzie. Wyglądały jak naturalny pomost. Za jeziorem Rumacz znaleźliśmy się na dość rozległej łące, gdzie na chwilę zrobiliśmy sobie postój czekając na resztę naszej grupy. Po chwili ruszyliśmy dalej i przez zalesiony odcinek i doszliśmy do jeziora Udzierz. Chyba udało nam się chociaż na chwilę przekroczyć granicę naszego województwa i znaleźć się na terenie pomorskiego. Dalej trasa prowadziła najpierw przez bagniste i leśne tereny, a potem ponownie przez rezerwat Kuźnica i w ten sposób z wróciliśmy do miejsca gdzie czekał na nas autokar. Wreszcie dojechaliśmy do ostatniego z dzisiejszych obiektów w kategorii „tereny chronione” czyli do rezerwatu Osiny. Kiedy wysiedliśmy z autokaru prawie wszyscy uczestnicy rajdu ustawili się do pamiątkowego zdjęcia grupowego, a potem nasza grupa podzieliła się na dwie części. Pierwsza, licząca ok. 20 osób ruszyła na podbój rezerwatu. Natomiast druga wybrała prostszą drogę do punktu zbornego, czyli tam gdzie na nas wszystkich miał czekać autokar. Wybrałem opcję pierwszą, ponieważ byłem strasznie ciekawy co kryło się pod pojęciem „trasy trudniejszej”. Najpierw przez krótki odcinek maszerowaliśmy przez las, aby dojść do miejsca które było nie lada atrakcją dla amatorów mocnych wrażeń czyli typowego bagna. Obszar, który mieliśmy przemierzyć to głównie kępki trawy na który rosły częściowo powysychane drzewka. Pomiędzy tymi kępkami stała woda o głębokości mniej więcej pół metra. Stąpanie po tych kępkach było dość trudne ponieważ nie były ani zbyt duże, ani też zbyt stabilne. Drzewa które na nich rosły były albo częściowo spróchniałe, albo łatwo wyginały się gdy ktoś chciał ich użyć jako podpory podczas przeskakiwania z jednej kępki na drugą. W każdym bądź razie mały błąd i można było wylądować w wodzie po kolana. Na szczęście większości z naszej grupy udało się przejść przez to trzęsawisko „suchą nogą”, ale podczas przechodzenia z jednej kępki na drugą niejeden miał strach w oczach. Kiedy już wreszcie udało się przejść przez to bagnisko, dalej maszerowaliśmy już sobie lasem, a na końcu zaplanowanej trasy po rezerwacie czekała na nas reszta grupy oraz autokar, który zawiózł nas przez Warlubie do Rulewa. W Rulewie zwiedziliśmy pochodzący z 1865 roku pałac przerobiony na hotel czyli „Hanza Pałac”. Zwiedzanie zakończyliśmy w jednej z sal konferencyjnych, gdzie właściciel pałacu przygotował dla nas słodki poczęstunek. Drugim obiektem, który zwiedziliśmy będąc jeszcze w Rulewie była położona w sąsiedztwie leśniczówki o tej samej nazwie, mała elektrownia wodna umiejscowiona na rzece Mątawie. Ostatnim miejscem, do którego mieliśmy jeszcze się udać była wieś Jeżewo, a dokładnie znajdująca się tam szkoła podstawowa. Klub „Wędrownik” był fundatorem nagród i dyplomów dla laureatów czyli uczniów tej szkoły, konkursu "Poznajemy Ojcowiznę". Kiedy już nagrodzili zwycięzców, czekała na nich prezentacja nt. Jeżewa i jego okolic. Ja nie wziąłem w tym udziału. Kiedy tylko autokar zatrzymał się przy szkole, postanowiłem pójść i zobaczyć tym razem od wewnątrz, dobrze znany mi z jednej wycieczek po Borach Tucholskich, kościół pw. Trójcy Świętej. Oczywiście nie omieszkałem poprosić o pieczątkę w książeczce „Przyjaciel Borów Tucholskich”. Z kościoła wróciłem do szkoły, gdzie musiałem poczekać na zakończenie prezentacji. Potem wsiedliśmy już tylko do autokaru, który powiózł nas prosto do Bydgoszczy.

Jezioro Fletnowskie
Jezioro Fletnowskie © karolxii Takie bagna czekały na nas w pobliżu jeziora
Takie bagna czekały na nas w pobliżu jeziora © karolxii Rezerwat Jezioro Fletnowskie zaliczony:)
Rezerwat Jezioro Fletnowskie zaliczony:) © karolxii Kościół i sanktuarium w Płochocinie
Kościół i sanktuarium w Płochocinie © karolxii Pałac w Płochocinie
Pałac w Płochocinie © karolxii Fundamenty dawnego młyna w Borowym Młynie
Fundamenty dawnego młyna w Borowym Młynie © karolxii Widok z mostka przy DW 238 na Mątawę w Borowym Młynie
Widok z mostka przy DW 238 na Mątawę w Borowym Młynie © karolxii Widok na Mątawę od drugiej strony mostka
Widok na Mątawę od drugiej strony mostka © karolxii Na terenie Obszaru Natura 2000 Krzewiny
Na terenie Obszaru Natura 2000 Krzewiny © karolxii Lasem w kierunku jeziora Rumacz
Lasem w kierunku jeziora Rumacz © karolxii Jezioro Rumacz
Jezioro Rumacz © karolxii Czekamy na resztę grupy
Czekamy na resztę grupy © karolxii Czasami trzeba było korzystać z pomocy kolegów
Czasami trzeba było korzystać z pomocy kolegów © karolxii Jezioro Udzierz
Jezioro Udzierz © karolxii Następny i nie ostatni rezerwat w tym dniu
Następny i nie ostatni rezerwat w tym dniu © karolxii Grupowo na terenie rezerwatu Osiny
Grupowo na terenie rezerwatu Osiny © karolxii To był najtrudniejszy odcinek w tym dniu - bagna na terenie Osin
To był najtrudniejszy odcinek w tym dniu - bagna na terenie Osin © karolxii Zabytkowy pałac-hotel w Rulewie, gdzie ...
Zabytkowy pałac-hotel w Rulewie, gdzie ... © karolxii Czekała nas miła niespodzianka:)
Czekała nas miła niespodzianka:) © karolxii Elementy małej elektrowni Rozgarty
Elementy małej elektrowni Rozgarty © karolxii
Kategoria Interklubowa, Piesza



Komentarze
jarmik
| 07:14 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj super wyprawa, szkoda że nie mogłem być, ciekawe rejony, no i ten posiłek w pałacu!

gratki!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!