Info
Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Październik1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 1
- 2024, Kwiecień2 - 0
- 2024, Marzec1 - 0
- 2024, Luty1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Sierpień1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec6 - 0
- 2022, Czerwiec7 - 4
- 2022, Maj6 - 3
- 2022, Kwiecień6 - 3
- 2022, Marzec3 - 1
- 2022, Luty1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 12
- 2021, Sierpień9 - 6
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 6
- 2021, Maj3 - 2
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty2 - 2
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik2 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec11 - 10
- 2020, Czerwiec2 - 0
- 2020, Maj2 - 1
- 2020, Kwiecień6 - 3
- 2020, Marzec4 - 1
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 2
- 2019, Sierpień6 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec10 - 4
- 2019, Maj7 - 8
- 2019, Kwiecień7 - 9
- 2019, Marzec5 - 5
- 2019, Luty2 - 3
- 2019, Styczeń3 - 4
- 2018, Grudzień2 - 1
- 2018, Listopad5 - 5
- 2018, Październik4 - 4
- 2018, Wrzesień4 - 5
- 2018, Sierpień10 - 19
- 2018, Lipiec5 - 2
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj7 - 7
- 2018, Kwiecień5 - 5
- 2018, Marzec3 - 3
- 2018, Luty5 - 9
- 2018, Styczeń3 - 3
- 2017, Grudzień3 - 2
- 2017, Listopad4 - 3
- 2017, Październik2 - 2
- 2017, Wrzesień6 - 15
- 2017, Sierpień6 - 2
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj9 - 6
- 2017, Kwiecień5 - 8
- 2017, Marzec4 - 1
- 2017, Luty4 - 2
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień4 - 4
- 2016, Listopad4 - 3
- 2016, Październik4 - 4
- 2016, Wrzesień9 - 6
- 2016, Sierpień6 - 1
- 2016, Lipiec14 - 8
- 2016, Czerwiec2 - 2
- 2016, Maj2 - 6
- 2016, Kwiecień8 - 10
- 2016, Marzec3 - 6
- 2016, Luty3 - 3
- 2016, Styczeń3 - 2
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad2 - 1
- 2015, Październik5 - 6
- 2015, Wrzesień4 - 2
- 2015, Sierpień4 - 4
- 2015, Lipiec12 - 7
- 2015, Czerwiec5 - 4
- 2015, Maj3 - 4
- 2015, Kwiecień8 - 11
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń3 - 4
- 2014, Grudzień2 - 3
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik4 - 4
- 2014, Wrzesień4 - 7
- 2014, Sierpień4 - 6
- 2014, Lipiec8 - 10
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj4 - 9
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 5
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń8 - 0
- 2013, Grudzień5 - 2
- 2013, Listopad2 - 3
- 2013, Październik3 - 2
- 2013, Wrzesień6 - 9
- 2013, Sierpień4 - 1
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2013, Czerwiec10 - 17
- 2013, Maj2 - 10
- 2013, Kwiecień3 - 12
- 2013, Marzec2 - 5
- 2013, Luty2 - 1
- 2013, Styczeń1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 4
- 2012, Listopad2 - 7
- 2012, Październik3 - 6
- 2012, Wrzesień5 - 5
- 2012, Sierpień4 - 8
- 2012, Lipiec5 - 8
- 2012, Czerwiec11 - 9
- 2012, Maj4 - 7
- 2012, Kwiecień2 - 5
- 2012, Marzec2 - 7
- 2012, Styczeń1 - 1
- 2011, Listopad2 - 1
- 2011, Październik2 - 5
- 2011, Wrzesień7 - 18
- 2011, Sierpień3 - 3
- 2011, Lipiec2 - 2
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj5 - 7
- 2011, Kwiecień3 - 9
- 2011, Marzec3 - 7
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Wrzesień4 - 3
- 2010, Sierpień8 - 5
- 2010, Lipiec2 - 2
- 2010, Czerwiec4 - 1
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień1 - 2
- 2009, Listopad5 - 0
- 2009, Październik4 - 2
- 2009, Wrzesień5 - 1
- 2009, Sierpień5 - 5
- 2009, Lipiec5 - 6
- 2009, Czerwiec5 - 3
- 2009, Maj7 - 0
- 2009, Kwiecień3 - 0
- 2009, Marzec1 - 0
- 2008, Czerwiec2 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Singlowa
Dystans całkowity: | 42169.79 km (w terenie 260.52 km; 0.62%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 343 |
Średnio na aktywność: | 122.94 km |
Więcej statystyk |
- DST 62.80km
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Leśne szlaki północnych okolic Bydzi II
Sobota, 6 maja 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Bożenkowo, Nowy Mostek, Wilcze Gardło, Koronowo, Gościeradz, Tryszczyn, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Ścieżka leśna, gdzieś między Jachcicami a Ludwikowem © karolxii
Chyba nieświadomie wkroczyłem do zakazanej strefy © karolxii
Wycięte lasy niedaleko Bożenkowa. W związku z budową "espiątki" oczywiście:( © karolxii
I znowu zakazana strefa;] © karolxii
Wojskowa linia kolejowa z Maksymilianowa do Bożenkowa © karolxii
Osiedle "Zielona Dolina" niedaleko Bożenkowa © karolxii
Punkt postojowy w sąsiedztwie leśniczówki "Nowy Mostek" © karolxii
Leśniczówka "Wilcze Gardło" © karolxii
Mój nowy zakup, który poddałem wnikliwym testom;), czyli bezprzewodowy licznik "Sigmy", model BC 8.12 ATS © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 193.00km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielkopolska Środkowa - część I
Czwartek, 27 kwietnia 2017 · dodano: 13.06.2017 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Trzemeszno, Modliszewo, Mączniki, Mieleszyn, Karniszewo, Kłecko, Miłosławice, Mieścisko, Popowo Kościelne, Skoki, Boduszewo, Murowana Goślina, Owińska, Czerwonak, Puszcza Zielonka, Kiszkowo, Sroczyn, Pobiedziska, Lednogóra, Łubowo, Woźniki, Gniezno.
Zaliczone gminy: Trzemeszno, Gniezno (obszar wiejski), Mieleszyn, Kłecko, Mieścisko, Skoki, Murowana Goślina, Czerwonak, Kiszkowo, Pobiedziska, Łubowo, Gniezno (teren miejski).
Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła w Trzemesznie © karolxii
Przydałyby się lepsze opony - brukowaniec w kierunku Łabiszynka © karolxii
Łabiszynek - gorzelnia z poł. XIX w. w byłym majątku ziemskim Teofila Galińskiego © karolxii
Podziwiając "espiątkę" niedaleko Gniezna © karolxii
Postój śniadaniowy w Modliszewie © karolxii
"Stylowa" knajpa w Mieleszynie © karolxii
Rynek w Kłecku z widokiem na kościół p.w. Świętego Jerzego i Świętej Jadwigi © karolxii
"Centrum" Mieściska © karolxii
Legendarny kamień Świętego Wojciecha w Budziejewku © karolxii
"Pompowe" zdjęcie na rynku w Skokach © karolxii
Czas zaliczyć kolejną Puszczę obok Bydgoskiej i Noteckiej © karolxii
Budynek Urzędu Miasta i Gminy w Murowanej Goślinie © karolxii
Piękna nazwa placu ;] © karolxii
Kościół i zabudowania dawnego klasztoru Cysterek w Owińskach © karolxii
Stacja kolejowa w Czerwonaku © karolxii
Ponownie na terenie Puszczy Zielonka © karolxii
"Wieża Ratuszowa" w Pobiedziskach © karolxii
Nieplanowana gmina;) © karolxii
Wiatraki niedaleko grodziska w Moraczewie © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 36.30km
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Przybora na rowerze i Dwie Wieże
Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 16.05.2017 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Las Gdański, Bydgoszcz-Fordon, Pieszy Szlak im. Jeremiego Przybory, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Kiedy podjąłem decyzję o zakupie nowego "górala", powiedziałem sobie że wykorzystam jego możliwości nie tylko na trasach dedykowanych dla tego typu roweru po terenach górskich czy podgórskich, ale również do przemierzania szlaków pieszych. Pomyślałem, że fajnie byłoby zaliczyć taki czy inny szlak pieszy na rowerze, który kiedyś "robiło się z buta" i spojrzeć na niego z perspektywy rowerzysty. Ponadto przejechanie rowerem takiej trasy, byłoby świetnym treningiem przed wyjazdem na podbój szlaków MTB Beskidu Śląskiego czy Żywieckiego, Pogórza Rożnowskiego czy Ciężkowickiego. Dlatego też "na pierwszy ogień" poszedł Czerwony Szlak im. Jeremiego Przybory, którym to miałem okazję przejść się wspólnie z Kajetanem w październiku 2013 roku.
Do Fordonu, gdzie szlak ten ma swój początek pojechałem "na kole" przez Las Gdański. Z początku pojawiły się lekkie trudności z odnalezieniem punktu startowego, ale uporałem się z tym bardzo szybko i niedługo po tym, mogłem podziwiać panoramę osiedla z perspektywy Zbocza Fordońskiego.
Jazda momentami nie należała do łatwych z uwagi na dość strome zjazdy i podjazdy oraz zapiaszczenie ścieżek. Czasami nawet zmuszony byłem zejść z roweru. Zdarzyło mi się dwa razy "zgubić szlak", ale może była to nie tyle kwestia jego oznakowania, co mojej spostrzegawczości;). Wszystko to jednak nie miało to jednak kompletnie wpływu na moje pozytywne podejście do przebiegu całości trasy. Spokojnie poleciłbym go osobie, która zamierza przetestować swojego "górala", czy aby poradzi sobie w terenie, przeznaczonym dla rowerów MTB.
Osobliwości Lasu Gdańskiego © karolxii
Fordoński początek Szlaku im. Jeremiego Przybory © karolxii
Na Wzgórzach Fordońskich I © karolxii
Na Wzgórzach Fordońskich II © karolxii
Bardzo dobre oznakowanie "fordońskiej" części szlaku © karolxii
Spojrzenie na osiedle ze Wzgórz Fordońskich © karolxii
Wieża w Dolinie Śmierci © karolxii
Uspakajające działanie zieleni i piękno zachmurzonego nieba © karolxii
Na brak informacji o szlakach nie można narzekać:) © karolxii
Odradzający się las © karolxii
Wieża w Lesie Jastrzębie © karolxii
Szlak niedaleko grodziska "zamczysko" © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 78.70km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamek Bierzgłowski
Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 13.04.2017 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Dąbrowa Chełmińska, Unisław, Wybczyk, Bierzgłowo, Zamek Bierzgłowski, Łążyn, Rzęczkowo, Skłudzewo, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Czas na obowiązkową pozycję jaką jest kolejna już wizyta w Zamku Bierzgłowskim. Stwierdziłem, że będę tam jeździł przynajmniej raz w roku, aby poczuć gotycki klimat dawnej warowni krzyżackiej. Gotyk to mój ulubiony z całej palety stylów architektonicznych, począwszy od okresu starożytności a skończywszy na czasach nam współczesnych. Jak na złość, w moim rodzinnym mieście czyli Bydgoszczy jest tyle gotyku, ile przysłowiowego "brudu za paznokciem" i stąd ta moja, niemalże "głodowonarkotyczna" potrzeba odczuwania "gotyka na dotyka";). Trasa początkowo prowadziła odcinkiem zbliżonym do tego sprzed tygodnia, czyli przez Ostromecko i Dąbrowę Chełmińską. Tam natrafiłem na pomnik postawiony ku czci pomordowanych mieszkańców Dąbrowy oraz jej okolic, przez hitlerowców w 1939 roku. Przed Raciniewem wjechałem na ścieżkę rowerową w kierunku Torunia. Jechało się naprawdę przyjemnie. Pogoda znowu mi dopisała i błękitne niebo dodawało chęci i energii do jazdy, a także sprzyjało robieniu kolorowych fotek.
Kiedy dojechałem do zamku, zrobiłem sobie chwilowe "posiedzenie konsumpcyjne", a potem "cyknąłem" kilka fotek warowni krzyżackiej, której północna ściana od strony dziedzińca obstawiona była rusztowaniami. Na terenie zamku spędziłem jeszcze trochę czasu, a potem wsiadłem na rower i udałem w drogę powrotną do domu.
Wracałem przez Łążyn, Rzęczkowo i Skłudzewo. W lesie, między Stanisławką a Wałdowem Królewskim zrobiłem sobie jeszcze jeden postój na terenie Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego, a dokładnie w jego południowej części. To dziwne, ale mniej więcej od zeszłego roku zacząłem napotykać tablice informacyjne, że znajduje się na terenie tego Parku, których wcześniej nie miałem okazji oglądać kiedy przejeżdżałem tymi terenami. A przecież Park utworzono w 2005 roku.
Czasami lubię złapać sobie jakiś pociąg;) © karolxii
Dąbrowa Chełmińska - pomnik ku czci pomordowanych w czasie II Wojny Światowej © karolxii
Trochę informacji dla turystów na początku szlaku Toruń-Unisław © karolxii
Na szlaku w pobliżu "ołtarza polowego" © karolxii
Tego dnia pogoda była wręcz idealna © karolxii
Przez mostek na szlaku niedaleko Bierzgłowa © karolxii
Ja tego nie zrobiłem;) © karolxii
Słucham wiosennego koncertu w wykonaniu Ptasiej Orkiestry Miejscowej © karolxii
Hm ..., kiedyś pewnemu Panu spadające jabłko dało wiele do myślenia, a trzymane jabłko - wiele radości mojemu żołądkowi z przyszłej konsumpcji © karolxii
Zachodnie skrzydło zamkowe z fragmetem fosy © karolxii
Na pierwszym planie - front skrzydła zachodniego, fragment muru i mostek przez fosę zamkową, na drugim - zabudowania gospodarcze zamku © karolxii
Remont północnego skrzydła zamkowego od strony dziedzińca © karolxii
Słońce "wzięte pod pachę" przez drzewo;) © karolxii
Podziwiam przyrodę Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 81.40km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamki, dwory i pałace Ziemi Chełmińskiej - część II
Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 5
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Dąbrowa Chełmińska, Unisław, Grzybno, Wybcz, Dębiny, Bierzgłowo, Cichoradz, Wałdowo Królewskie, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Przepiękna pogoda i wolne sobotnie popołudnie czyli idealne warunki zaliczenie kolejnych pałaców i dworów Ziemi Chełmińskiej. Tak jak ostatnim razem zdecydowałem, że będą to te, które są położone najbliżej Bydgoszczy. Najpierw pognałem w kierunku Unisławia, gdzie w pobliskim Raciniewie miał znajdować się pierwszy obiekt. Znalazłem go bez najmniejszego problemu z pomocą miejscowego młodzieńca na rolkach, który wskazał mi właściwą drogę, bo mapa w formie punktów typu "waypoint", z której korzystałem do tej pory nie była wykonana zbyt dobrze.
Pochodzący z końca XIX wieku pałac był niezamieszkany. Wraz z otaczającym go parkiem nie prezentował się zbyt okazale. Widać, że budynek był zaniedbany i wymagał remontu. Chciałem go zobaczyć z bliska, ale dostępu broniło ogrodzenie otaczające park. Zrobiłem tylko dwie fotki i udałem się do najbliższego "warzywniaka", gdzie otrzymałem stempelek w książeczce od bardzo miłej i młodej pani ekspedientki;). Następnie przez Unisław dojechałem do Grzybna, gdzie czekał na mnie następny obiekt.
Po drodze "zahaczyłem" o kolejny "spożywczak", gdzie zostałem bardzo wyraźnie poinstruowany przez sprzedawcę, jak trafić do kolejnego celu dzisiejszej wycieczki. Trafiłem oczywiście bez żadnego problemu, uprzednio odwiedzając sąsiadujący z nim sklep, w którym również otrzymałem stempelek.
Również i ten budynek mnie nie zachwycił. Przypominał bardziej jednokondygnacyjną (no może 1,5) kamienicę czynszową, których nie brakuje w starszych częściach miasta, niż dworek czy też pałac. Ślady bytowania mieszkających tam rodzin w postaci ogródka pod oknami i sterczących anten telewizyjnych pogłębiały ten efekt. W jego sąsiedztwie znajdowała się jakaś budowla z czerwonej cegły, gdzie przechowywano prawdopodobnie jakieś maszyny rolnicze. Uciąłem sobie krótką pogawędkę z mieszkającą tam młodą rodziną nt. historii i statusu prawnego "rezydencji" w Grzybnie, a potem ruszyłem na poszukiwania kolejnego obiektu.
Drogę do zespołu pałacowo-parkowego w Wybczu wskazała mi tablica informacyjna przy drodze. Kiedy dojechałem na miejsce oczom moim ukazał się dość sporej wielkości park, na terenie którego stała budowla zdecydowanie różniąca się od dwóch poprzednich. Można było o niej z czystym sumieniem napisać, że jest to pałac. Wysoka o trzech kondygnacjach, wyglądała na bardzo zadbaną z zachowaniem elementów zdobiących jego bryłę. Obecnie jest wykorzystywany jako szkoła. W ogródku znajdującym się w jego sąsiedztwie, spotkałem rodzinę która pewnie zajmowała część jego pokoi, a którą to grzecznie zapytałem o możliwość sfotografowanie tego zabytku wybudowanego w poł. XIX wieku. Po zakończeniu sesji zdjęciowej, udałem się do sąsiadującej w Wybczem miejscowości Dębin, gdzie zamierzałem odnaleźć kolejny obiekt.
Kiedy znalazłem się w pobliżu miejsca, gdzie według mapy powinien znajdować się dworek lub pałac, natrafiłem na stojący przy drodze sklep spożywczy. Przed jego wejściem siedziało kilkoro osób raczących się piwkiem przy wtórze muzyki disco. Z lekka onieśmielony, zapytałem czy znajdę tu jakiś dwór czy pałac i zostałem również szczegółowo poinstruowany czego i gdzie mam szukać.
Poszukiwany cel odnalazłem bez trudu, chociaż z początku nie mogłem uwierzyć, że to co znalazłem, było tym co poszukiwałem. W moim mniemaniu była to jakaś żałosna namiastka czegoś, co w przeszłości było dworem lub pałacem w Dębinach. Gdyby nie tabliczka z napisem "Pałacowa 9" umieszczona na ścianie frontowej budynku, w życiu bym nie uwierzył, że to jeden z poszukiwanych obiektów. Jeżeli dworek w Grzybnie wyglądał jak kamienica czynszowa, to ten w Dębinach przypominał niestety tylko pół kamienicy czynszowej. Górna część ryzalitu wskazywała na to, że ktoś rozpoczął tu jakieś prace remontowe. Jednak wyglądało to jakby inwestor powiedział przysłowiowe "A", ale na "B" zabrakło mu entuzjazmu i funduszy.
Następnym obiekt według mapy sporządzonej przez grudziądzkich PTTK-owców, powinien się znajdować w Łążynie. Mimo moich najszczerszych chęci i pomocy jednej, bardzo milej tubylczyni nie udało się odnaleźć. Ponieważ zaczynało już zmierzchać, doszedłem do wniosku, że dalsze poszukiwania nie mają sensu i postanowiłem wrócić do Bydgoszczy.
Wycieczka bardzo udana. Przez cały jej czas towarzyszyła mi przepiękna pogoda czyli prawie bezchmurne niebo, które sprzyjało robieniu ciekawych fotek i ciepłe powietrze, które zwiastowało rychłe nadejście lata. Podczas tej trasy mogłem przekonać się czy niedawna wymiana starych opon Schwalbe Silento Reflex na Schwalbe Marathon Plus Tour Reflex odniosła jakiś skutek. W moim odczuciu nie zauważyłem żadnej różnicy. No i chyba dobrze, bo przecież teraz mój EKSPEDYSZYN "śmigał na gumach", cięższych od tych poprzednich ale jednocześnie zdecydowanie odporniejszych na wszelkiej maści przebicia. Dla porównania te pierwsze posiadały 3 poziom zabezpieczenia antyprzebiciowego, a nowe Maratonki 7 !!!
Pałac w Raciniewie © karolxii
Gdzie tu może być jakiś dwór albo pałac ...? © karolxii
Pałac w Grzybnie © karolxii
Żegnając Grzybno © karolxii
U celu © karolxii
Pałac w Wybczu - widok od frontu © karolxii
Pałac w Wybczu - widok od strony parku © karolxii
Pałac w Dębinach © karolxii
Dzień miał się ku końcowi © karolxii
Powoli zapadał zmrok i nawet drzewa układały się do snu © karolxii
Dzisiaj testowałem: opony Schwalbe Marathon Plus Tour 28 SG TS © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 24.50km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny BPPT
Wtorek, 28 marca 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Bydgoski Park Technologiczno-Przemysłowy, Bydgoszcz- Bartodzieje.
Wieczorna wycieczka do Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, a właściwie do "Kexa" po odbiór paczki.
Po przejechaniu "rogatek" BPPT od razu udałem się na poszukiwanie siedziby firmy kurierskiej, którą udało mi się odnaleźć bez większych problemów. Potem krótka wycieczka po samym Parku – ścieżkami rowerowymi do tej pory nie uczęszczanymi przeze mnie. W ten sposób mogłem sobie popatrzeć na pozostałości dawnej infrastruktury "Zachemu", a także na obiekty i instalacje wciąż działające oraz siedziby nowopowstałych firm. Następnie dojechałem do miejsca, gdzie jedna z głównych ulic "zachemowskiego molocha", krzyżuje się z ul. Wojska Polskiego i dalej do starej, nie uczęszczanej już bramy zakładowej od strony północnej, którą dojechałem do ul. Chemicznej. Stamtąd ulicami Bydgoszczy wróciłem do domku.
"Pozachemowskie klamoty" na terenie BPPT © karolxii
A to z pewnością resztki UFO, po nieudanym lądowaniu na terenie ZACHEM'u;) © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 80.60km
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamki, dwory i pałace Ziemi Chełmińskiej - część I
Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 0
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Rafa, Czarże, Kokocko, Błoto, Unisław, Dąbrowa Chełmińska, Nowy Dwór, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Od jakiegoś czasu, zacząłem się zastanawiać nad zaliczaniem obiektów do odznaki ustanowionej przez grudziądzki PTTK pn. "Szlakiem Zamków, Pałaców i Dworów Ziemi Chełmińskiej". Co prawda kilka sztuk udało mi się do tej pory zobaczyć, a nawet dostać z tej okazji pamiątkowe stemple. Jednak odbywało się to na zasadzie "przy okazji kolejnej wycieczki." Teraz, podobnie jak to miało miejsce przy kolekcjonowaniu obiektów do bliźniaczej odznaki "Szlakiem Kościołów Gotyckich Ziemi Chełmińskiej", postanowiłem że będę odbywał wycieczki tylko w tym celu.
Co do samych obiektów, to jest ich bez liku, a ściślej pisząc – 167. Co prawda w przeciwieństwie do kościołów, pewnie nie wszystkie można zaliczyć w sposób "pieczęciowy", ale przecież nie o to tu chodzi, aby za każdym razem mieć potwierdzenie w postaci stempla w książeczce. W końcu najlepszą pamiątką po obejrzeniu jakiegoś ciekawego obiektu są zawsze fotki.
"Mimo wolnej niedzieli";) jakby mawiał Stanisław Anioł, miałem niewiele czasu ponieważ spodziewałem się gościa, a wiadomo "Gość w dom Bóg w dom" jak mawiali nasi protoplaści i w domu musiałem być przed 14.00. Dlatego też postanowiłem ograniczyć dzisiejsze zaliczanie obiektów do 4 sztuk.
Wyruszyłem przed godz. 09.00 i już po kilku minutach stwierdziłem, że ciśnienie w tylnej oponie jest zbyt niskie i dlatego zatrzymałem się przy najbliższej stacji benzynowej, aby uzupełnić braki. Niestety, ale kompresor był uszkodzony i musiałem zdać się na własny sprzęt. Moja radość z napompowanej dętki nie trwała zbyt długo, bo kiedy dojechałem do ul. Witebskiej, okazało się że mam "flaka" czy jak kto woli "panę":(. Znowu dopompowałem koło i nolens volens, musiałem wrócić do domu, w drodze powrotnej robiąc to jeszcze raz.
Kiedy przyjechałem do domu zastanawiałem się co robić. Z jednej strony szkoda mi było tak pięknego dnia, aby rezygnować z planów. Z drugiej jednak wiedziałem, że dalsza jazda EKSPEDYSZYNEM po wymianie dętki nie będzie miała sensu, bo prawdopodobnie ten "flak" to wina opony, której licznik już wskazał przeszło ośmiotysięczny przebieg. Oczywiście miałem do dyspozycji jeszcze FJUŻYNA, który właśnie otrzymał nowe opony Schwalbe Marathon Plus MTB, ale brakowało mi zapasowej dętki na wypadek, gdyby ten trudny do przebicia "szwalbski wynalazek" zawiódł. A gdyby tak ..., no właśnie. Pomyślałem, że pojadę jednak FJUŻYNEM i dzięki temu będę miał możliwość wypróbowania nowego nabytku w terenie. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i po chwili już śmigałem na moim błękitnym dwudziestodziewięciocalaku z prędkością nie gorszą niż na jakimkolwiek trekkingu:).
Byłem prawie 1,5 godziny "w plecy" i wiedziałem, że będę musiał zredukować ilość zaplanowanych obiektów. Na razie jednak beztrosko gnałem sobie przez Ostromecko i Rafę, gdzie czekał na mnie pierwszy zabytek do zaliczenia, czyli dworek lub pałac w Czarżu.
Kiedy wjechałem do zabudowanej części wioski, zacząłem rozglądać się za czymś, co choć trochę przypominałoby pożądany cel. Chciałem się również zdać na wskazania mapy w moim Garminie, gdzie zapodałem sobie plik "kaemelowy" (sporządzony przez grudziądzkich PTTK-owców) w postaci punktów "waypoint", wskazujących lokalizację obiektów. Na nic to jednak się zdało, podobnie zresztą jak wiedza tubylców, którzy na moje zapytanie kiwali głową z niedowierzaniem, że w Czarżu mógłby być jakiś pałac czy dwór. Udało mi się spotkać nawet miejscowego sołtysa, w postaci atrakcyjnej i młodej kobiety:), która co prawda zasugerowała mi gdzie mógłbym znaleźć tego typu obiekt, ale na to nie miałem już czasu. Jedynym budynkiem, który z uwagi na styl i materiały z których został zbudowany (kamienie i tzw. czerwona cegła), mógł być kiedyś dworkiem lub pałacem, było przedszkole. Nie było to jednak nic pewnego i dlatego nie zastanawiając się zbyt długo ruszyłem w dalszą drogę.
Czas niestety działał na moją niekorzyść i zanim zdecydowałem się jechać do Stablewic po kolejny dworek lub pałac, zorientowałem się, że muszę wracać do Bydgoszczy. Przyspieszyłem tyle, ile tylko mogłem z siebie "wycisnąć" i pognałem w kierunku Unisławia, a potem przez Dąbrowę Chełmińską i Ostromecko, wróciłem do Bydgoszczy.
Biorąc pod uwagę ilość zaplanowanych obiektów do zaliczenia, wyjazd ten do udanych raczej nie należał. Pocieszającym był jednak fakt, że przynajmniej nowe opony do FJUŻYNA w pełni zdały egzamin. Wbrew opinii różnych osób, w tym moich kolegów bikerów;), że ich waga będzie stanowić problem na trasie, ja nie zauważyłem żadnych negatywnych różnic między "maratonkami", a firmowo założonymi we FJUŻYNIE Smart Sam'ami. Tego dnia osiągnąłem średnią prędkość 21 km/h, co jest całkiem niezłym wynikiem dla człowieka, któremu raczej się nie spieszy. Przekonało mnie to dobitniej, że EKSPEDYSZYN otrzyma również nowe opony tego typu. Poza tym ucieszyłem się, że miałem możliwość popedałowania sobie w tak piękny dzień obok innych rowerzystów, których tego dnia było naprawdę dużo – minęły mnie chyba ze cztery ekipy "szosowców". A co do dworków i pałaców, to pewnie będzie jeszcze niejedna okazja, aby je zaliczyć.
Odznaka PTTK: "Szlakiem Zamków, Pałaców i Dworów Ziemi Chełmińskiej". © karolxii
Jeziorko na terenie Parku Milenijnego © karolxii
Ostromecki kościół p.w. Świętego Mikołaja © karolxii
Wąwóz niedaleko Rafy na szlaku Dookoła Doliny Dolnej Wisły © karolxii
Wiślana Trasa Rowerowa - jak dla mnie, totalny "niewypał" turystyczny:( © karolxii
Budynek przedszkola publicznego w Czarżu © karolxii
Czasami takie tablice nie są potrzebne. Wystarczy spojrzeć na nawierzchnię © karolxii
To już trzecia ekipa "szosowców", która minęła mnie tego dnia © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 61.30km
- Sprzęt EKSPEDYSZYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladem "Espiątki" II
Niedziela, 5 marca 2017 · dodano: 18.03.2017 | Komentarze 1
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Tryszczyn, Gościeradz, Okole, Koronowo, Samociążek, Bożenkowo, Maksymilianowo, Jagodowo, Niemcz, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Zainspirowany relacjami Jarka i Patryka, postanowiłem wreszcie sprawdzić jak w rzeczywistości wygląda wycinka lasu między Bożenkowem a Maksymilianowem (i nie tylko), w związku z budową drogi ekspresowej S5. Ponadto pomyślałem sobie, że czas wreszcie urządzić sobie nieco dłuższą wycieczkę od tych, które odbyłem w tym roku, a których do tej pory nie było zbyt wiele.
Zdecydowałem, że do Bożenkowa pojadę sobie przez Koronowo i tak jak w roku poprzednim kiedy to jeździłem sobie oklepanymi trasami, będę starał się natrafić na coś, co do tej pory umknęło mojej uwadze. Jako środek transportu chciałem wybrać FJUŻYNA, ale kiedy wyprowadziłem go w dniu poprzednim ze "stajni", okazało się że znowu mam flaka. Myślałem, że szlag mnie trafi. Jeżdżę tym rowerem dopiero cztery miesiące, a już zdążyłem dwa razy wymienić dętkę. Może to nie jest dużo, ale pamiętam, że w EKSPEDYSZYNIE pierwszą dętkę wymieniłem dopiero po przejechaniu ponad 5 000 km (trzy sezony). W każdym bądź razie doszedłem do wniosku, że czeka mnie niezaplanowany zakup nowego sprzętu czyli opon dla FJUŻYNA.
Pierwszą część dzisiejszej trasy przejechałem ścieżką rowerową Bydgoszcz-Koronowo. Nie zamierzałem jednak dotrzeć nią do samego jej końca, bo przecież nie taki był cel dzisiejszego wyjazdu. W Tryszczynie, gdzie napotkałem pierwsze ślady wycinki pod budowę "espiątki", zamiast odbić "na Wtelno", na złość wszystkim samochodziażom;) jechałem krótki DK25 i dopiero przed Stopką wróciłem na ścieżkę rowerową. Przed wjazdem na zabytkowy most kolejki wąskotorowej, natrafiłem na ślad bytności wsi Okole. Do tej pory myślałem, że wioska ta istnieje tylko na mapach i wymieniana jest tylko w związku z istnieniem słynnego mostu kolejowego. Jednak udało mi się dzisiaj coś znaleźć ...
W Koronowie zrobiłem sobie krótką "objazdówkę" w sąsiedztwie Placu Zwycięstwa, a potem "podskoczyłem" zobaczyć jak wyglądają zabudowania dawnego klasztoru cysterskiego z perspektywy parku przy ul. Paderewskiego. Dalej standardową trasą dojechałem przez Samociążek do Bożenkowa, a stamtąd "dwieścieczterdziestkączwórką" spokojnym tempem w kierunku "Maksa".
Niestety, ale to co zobaczyłem podczas jazdy na tym odcinku przerosło moje najgorsze wizje. Droga, która do tej pory na całym niemal odcinku była bardzo ładnie obrośnięta drzewami po obu jej stronach, miejscami wyglądała jakby przeszła tędy trąba powietrzna. Można to było porównać do tego, co stało się z drzewami we Wdeckim Parku Krajobrazowym cztery lata temu. Nie chciałbym tutaj więcej o tym pisać. Myślę, że zamieszczone zdjęcia mówią same za siebie.
Po przejechaniu mostu w "Maksie" skręciłem w prawo i zdecydowałem, że będę jechał drogą wzdłuż linii kolejowej w kierunku Bydgoszczy. Chciałem namierzyć "sezonowy przejazd kolejowy" niedaleko Niemcza, opisany przez Jarka podczas jednej z jego wycieczek w czasach kiedy to odkrywał tereny choć mi bliskie, ale jednak nieznane. Dojechałem do jakiegoś miejsca gdzie stał sobie jakiś domek w pobliżu torów, ale czy było to czego szukałem ...? W każdym bądź razie szlabanów żadnych nie dostrzegłem i nikt nie krzyknął w moim kierunku: "Możesz pan jechać";). Potem zawróciłem do znanego mi odcinka drogi, którym dojechałem prosto do Niemcza, a potem do Myśla, a potem do domku:).
Brda w okolicach Smukały © karolxii
Pierwsze ślady wycinki pod budowę "espiątki" przed Tryszczynem © karolxii
Do tej pory Okole było mi znane tylko z map. © karolxii
Przy punkcie postojowym niedaleko mostu kolejowego nad Brdą © karolxii
Zabytkowy budynek poczty w Koronowie © karolxii
Będzie chyba gorrrąco ...;) - tereny leśne w Samociążku © karolxii
Wycięte drzewa od strony Tryszczyna w kierunku Bożenkowa © karolxii
Z pogromu drzew ocalał punt postojowy. Ciekawe na jak długo? © karolxii
Tyle zostało z drzew, które tworzyły piękną ścianę zieleni przy drodze z Maksymilianowa do Bożenkowa © karolxii
Krajobraz po wycince I © karolxii
Krajobraz po wycince II © karolxii
Krajobraz po wycince III © karolxii
Krajobraz po wycince IV © karolxii
Drewnyj kocur;) © karolxii
Kategoria Singlowa
- DST 125.00km
- Sprzęt GÓRAL 1
- Aktywność Jazda na rowerze
RTG - luty 2017
Wtorek, 28 lutego 2017 · dodano: 28.02.2017 | Komentarze 0
Na GÓRALA wsiadłem dopiero w drugiej dekadzie lutego. Poza typowymi dojazdami "do" i "z" pracy, dodatkowe "kaemy" było robione w celach pozyskania nowego sprzętu turystycznego. Przez ostatnie dwa dni lutego objeżdżałem wszystkie możliwe sklepy rowerowe oraz optyczne w celu zakupu (nareszcie !!!) porządnych okularów przeciwsłonecznych z możliwością montażu szkieł korekcyjnych. Stwierdziłem, że będą mi potrzebne nie tylko podczas "rowerowania", ale i wyjazdów w góry.- DST 38.10km
- Temperatura -1.3°C
- Sprzęt FJUŻYN
- Aktywność Jazda na rowerze
Decathlon i północne okolice Bydzi
Czwartek, 16 lutego 2017 · dodano: 20.02.2017 | Komentarze 2
Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Bydgoszcz-Fordon, Jarużyn, Żołędowo, Niemcz, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.
Po uporządkowaniu spraw ojcowsko-rodzinno-domowych, wyruszyłem sobie późnym wieczorem (ok. 20.00) na krótką przejażdżkę FJUŻYNEM.
Najpierw pognałem do Decathlon'u po odbiór "KNYPA". Przed wejściem do sklepu zastanawiałem się czy będę mógł wprowadzić rower do sklepu i zostawić pod czujnym wzrokiem ochrony, czy też będę zmuszony skorzystać z parkingowej wiaty. Moja "stałoklienckość" sprawiła, że wygrała opcja pierwsza:). Zanim odebrałem zamówienie, poszedłem sprawdzić półkową ofertę lornetek do zakupu której, przymierzam się od jakiegoś czasu.
Z Decathlon'u ruszyłem w kierunku Czarnówka, aby przez Księży Las dostać się do Jarużyna. Minąłem "Onkologa" i tutaj trafiłem na jakieś rozkopy, które potem okazały się drogą w trakcie budowy z całkiem przyzwoicie wyglądającym rondem. Kiedy "przeciąłem" ul. Pod Skarpą kontynuowałem jazdę jakąś ścieżyną, która zamiast do lasu, doprowadziła mnie do jakiś zabudowań. Troszkę tu sobie pojeździłem i zdecydowałem, że cofnę się do "podskarpia" i do Jarużyna pojadę sobie okrężną drogą przez Fordon.
Kiedy minąłem fordońskie blokowiska, zatrzymałem się przy końcu ul. Pelplińskiej, aby odziać się w kamizelkę odblaskową, którą nb. dostałem ponad 7 lat temu od Jarka, kiedy to wybrałem się na mój pierwszy (i jak do tej pory jedyny) Rajd Niepodległościowy organizowany przez Rowerową Brzozę. Chyba "miałem nosa" bo zaraz na początku ul. Sudeckiej minąłem patrol "chłopców-radarowców", którzy zmierzyli mnie siedząc w swoim aucie, czy aby jestem dostatecznie oświetlony. Po minięciu patrolu jechałem sobie "asfaltówką", pośród ciemnego lasu;) do Jarużyna, a potem dalej znaną mi już ścieżką rowerową w kierunku Żołędowa.
Żołędowo było kulminacyjnym punktem dzisiejszej trasy, dlatego stamtąd pognałem na południe przez "Maksa", Niemcz i Myślęcinek do domku.
"KNYP" czyli bardzo przyzwoity nóż firmy SOLOGNAC, model Sika 130 © karolxii
Kategoria Singlowa