Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Singlowa

Dystans całkowity:42169.79 km (w terenie 260.52 km; 0.62%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:343
Średnio na aktywność:122.94 km
Więcej statystyk
  • DST 62.80km
  • Sprzęt FJUŻYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśne szlaki północnych okolic Bydzi II

Sobota, 6 maja 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Myślęcinek, Bożenkowo, Nowy Mostek, Wilcze Gardło, Koronowo, Gościeradz, Tryszczyn, Bydgoszcz-Bartodzieje.


Ścieżka leśna, gdzieś między Jachcicami a Ludwikowem
Ścieżka leśna, gdzieś między Jachcicami a Ludwikowem © karolxii

Chyba nieświadomie wkroczyłem do zakazanej strefy
Chyba nieświadomie wkroczyłem do zakazanej strefy © karolxii

Wycięte lasy niedaleko Bożenkowa. W związku z budową
Wycięte lasy niedaleko Bożenkowa. W związku z budową "espiątki" oczywiście:( © karolxii

I znowu zakazana strefa;]
I znowu zakazana strefa;] © karolxii

Wojskowa linia kolejowa z Maksymilianowa do Bożenkowa
Wojskowa linia kolejowa z Maksymilianowa do Bożenkowa © karolxii

Osiedle
Osiedle "Zielona Dolina" niedaleko Bożenkowa © karolxii

Punkt postojowy w sąsiedztwie leśniczówki
Punkt postojowy w sąsiedztwie leśniczówki "Nowy Mostek" © karolxii

Leśniczówka
Leśniczówka "Wilcze Gardło" © karolxii

Mój nowy zakup, który poddałem wnikliwym testom;), czyli bezprzewodowy licznik
Mój nowy zakup, który poddałem wnikliwym testom;), czyli bezprzewodowy licznik "Sigmy", model BC 8.12 ATS © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 193.00km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska Środkowa - część I

Czwartek, 27 kwietnia 2017 · dodano: 13.06.2017 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Trzemeszno, Modliszewo, Mączniki, Mieleszyn, Karniszewo, Kłecko, Miłosławice, Mieścisko, Popowo Kościelne, Skoki, Boduszewo, Murowana Goślina, Owińska, Czerwonak, Puszcza Zielonka, Kiszkowo, Sroczyn, Pobiedziska, Lednogóra, Łubowo, Woźniki, Gniezno.

Zaliczone gminy: Trzemeszno, Gniezno (obszar wiejski), Mieleszyn, Kłecko, Mieścisko, Skoki, Murowana Goślina, Czerwonak, Kiszkowo, Pobiedziska, Łubowo, Gniezno (teren miejski).

Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła w Trzemesznie
Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła w Trzemesznie © karolxii

Przydałyby się lepsze opony - brukowaniec w kierunku Łabiszynka
Przydałyby się lepsze opony - brukowaniec w kierunku Łabiszynka © karolxii

Łabiszynek - gorzelnia z poł. XIX w. w byłym majątku ziemskim Teofila Galińskiego
Łabiszynek - gorzelnia z poł. XIX w. w byłym majątku ziemskim Teofila Galińskiego © karolxii

Podziwiając
Podziwiając "espiątkę" niedaleko Gniezna © karolxii

Postój śniadaniowy w Modliszewie
Postój śniadaniowy w Modliszewie © karolxii


"Stylowa" knajpa w Mieleszynie © karolxii

Rynek w Kłecku z widokiem na kościół p.w. Świętego Jerzego i Świętej Jadwigi
Rynek w Kłecku z widokiem na kościół p.w. Świętego Jerzego i Świętej Jadwigi © karolxii


"Centrum" Mieściska © karolxii

Legendarny kamień Świętego Wojciecha w Budziejewku
Legendarny kamień Świętego Wojciecha w Budziejewku © karolxii


"Pompowe" zdjęcie na rynku w Skokach © karolxii

Czas zaliczyć kolejną Puszczę obok Bydgoskiej i Noteckiej
Czas zaliczyć kolejną Puszczę obok Bydgoskiej i Noteckiej © karolxii

Budynek Urzędu Miasta i Gminy w Murowanej Goślinie
Budynek Urzędu Miasta i Gminy w Murowanej Goślinie © karolxii

Piękna nazwa placu ;]
Piękna nazwa placu ;] © karolxii

Kościół i zabudowania dawnego klasztoru Cysterek w Owińskach
Kościół i zabudowania dawnego klasztoru Cysterek w Owińskach © karolxii

Stacja kolejowa w Czerwonaku
Stacja kolejowa w Czerwonaku © karolxii

Ponownie na terenie Puszczy Zielonka
Ponownie na terenie Puszczy Zielonka © karolxii


"Wieża Ratuszowa" w Pobiedziskach © karolxii

Nieplanowana gmina;)
Nieplanowana gmina;) © karolxii

Wiatraki niedaleko grodziska w Moraczewie
Wiatraki niedaleko grodziska w Moraczewie © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 36.30km
  • Sprzęt FJUŻYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przybora na rowerze i Dwie Wieże

Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 16.05.2017 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Las Gdański, Bydgoszcz-Fordon, Pieszy Szlak im. Jeremiego Przybory, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Kiedy podjąłem decyzję o zakupie nowego "górala", powiedziałem sobie że wykorzystam jego możliwości nie tylko na trasach dedykowanych dla tego typu roweru po terenach górskich czy podgórskich, ale również do przemierzania szlaków pieszych. Pomyślałem, że fajnie byłoby zaliczyć taki czy inny szlak pieszy na rowerze, który kiedyś "robiło się z buta" i spojrzeć na niego z perspektywy rowerzysty. Ponadto przejechanie rowerem takiej trasy, byłoby świetnym treningiem przed wyjazdem na podbój szlaków MTB Beskidu Śląskiego czy Żywieckiego, Pogórza Rożnowskiego czy Ciężkowickiego. Dlatego też "na pierwszy ogień" poszedł Czerwony Szlak im. Jeremiego Przybory, którym to miałem okazję przejść się wspólnie z Kajetanem w październiku 2013 roku.
Do Fordonu, gdzie szlak ten ma swój początek pojechałem "na kole" przez Las Gdański. Z początku pojawiły się lekkie trudności z odnalezieniem punktu startowego, ale uporałem się z tym bardzo szybko i niedługo po tym, mogłem podziwiać panoramę osiedla z perspektywy Zbocza Fordońskiego.
Jazda momentami nie należała do łatwych z uwagi na dość strome zjazdy i podjazdy oraz zapiaszczenie ścieżek. Czasami nawet zmuszony byłem zejść z roweru. Zdarzyło mi się dwa razy "zgubić szlak", ale może była to nie tyle kwestia jego oznakowania, co mojej spostrzegawczości;). Wszystko to jednak nie miało to jednak kompletnie wpływu na moje pozytywne podejście do przebiegu całości trasy. Spokojnie poleciłbym go osobie, która zamierza przetestować swojego "górala", czy aby poradzi sobie w terenie, przeznaczonym dla rowerów MTB.

Osobliwości Lasu Gdańskiego
Osobliwości Lasu Gdańskiego © karolxii

Fordoński początek Szlaku im. Jeremiego Przybory
Fordoński początek Szlaku im. Jeremiego Przybory © karolxii

Na Wzgórzach Fordońskich I
Na Wzgórzach Fordońskich I © karolxii

Na Wzgórzach Fordońskich II
Na Wzgórzach Fordońskich II © karolxii

Bardzo dobre oznakowanie
Bardzo dobre oznakowanie "fordońskiej" części szlaku © karolxii

Spojrzenie na osiedle ze Wzgórz Fordońskich
Spojrzenie na osiedle ze Wzgórz Fordońskich © karolxii

Wieża w Dolinie Śmierci
Wieża w Dolinie Śmierci © karolxii

Uspakajające działanie zieleni i piękno zachmurzonego nieba
Uspakajające działanie zieleni i piękno zachmurzonego nieba © karolxii

Na brak informacji o szlakach nie można narzekać:)
Na brak informacji o szlakach nie można narzekać:) © karolxii

Odradzający się las
Odradzający się las © karolxii

Wieża w Lesie Jastrzębie
Wieża w Lesie Jastrzębie © karolxii

Szlak niedaleko grodziska
Szlak niedaleko grodziska "zamczysko" © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 78.70km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamek Bierzgłowski

Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 13.04.2017 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Dąbrowa Chełmińska, Unisław, Wybczyk, Bierzgłowo, Zamek Bierzgłowski, Łążyn, Rzęczkowo, Skłudzewo, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.


Czas na obowiązkową pozycję jaką jest kolejna już wizyta w Zamku Bierzgłowskim. Stwierdziłem, że będę tam jeździł przynajmniej raz w roku, aby poczuć gotycki klimat dawnej warowni krzyżackiej. Gotyk to mój ulubiony z całej palety stylów architektonicznych, począwszy od okresu starożytności a skończywszy na czasach nam współczesnych. Jak na złość, w moim rodzinnym mieście czyli Bydgoszczy jest tyle gotyku, ile przysłowiowego "brudu za paznokciem" i stąd ta moja, niemalże "głodowonarkotyczna" potrzeba odczuwania "gotyka na dotyka";). Trasa początkowo prowadziła odcinkiem zbliżonym do tego sprzed tygodnia, czyli przez Ostromecko i Dąbrowę Chełmińską. Tam natrafiłem na pomnik postawiony ku czci pomordowanych mieszkańców Dąbrowy oraz jej okolic, przez hitlerowców w 1939 roku. Przed Raciniewem wjechałem na ścieżkę rowerową w kierunku Torunia. Jechało się naprawdę przyjemnie. Pogoda znowu mi dopisała i błękitne niebo dodawało chęci i energii do jazdy, a także sprzyjało robieniu kolorowych fotek.
Kiedy dojechałem do zamku, zrobiłem sobie chwilowe "posiedzenie konsumpcyjne", a potem "cyknąłem" kilka fotek warowni krzyżackiej, której północna ściana od strony dziedzińca obstawiona była rusztowaniami. Na terenie zamku spędziłem jeszcze trochę czasu, a potem wsiadłem na rower i udałem w drogę powrotną do domu.
Wracałem przez Łążyn, Rzęczkowo i Skłudzewo. W lesie, między Stanisławką a Wałdowem Królewskim zrobiłem sobie jeszcze jeden postój na terenie Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego, a dokładnie w jego południowej części. To dziwne, ale mniej więcej od zeszłego roku zacząłem napotykać tablice informacyjne, że znajduje się na terenie tego Parku, których wcześniej nie miałem okazji oglądać kiedy przejeżdżałem tymi terenami. A przecież Park utworzono w 2005 roku.


Czasami lubię złapać sobie jakiś pociąg;)
Czasami lubię złapać sobie jakiś pociąg;) © karolxii

Dąbrowa Chełmińska - pomnik ku czci pomordowanych w czasie II Wojny Światowej
Dąbrowa Chełmińska - pomnik ku czci pomordowanych w czasie II Wojny Światowej © karolxii

Trochę informacji dla turystów na początku szlaku Toruń-Unisław
Trochę informacji dla turystów na początku szlaku Toruń-Unisław © karolxii

Na szlaku w pobliżu
Na szlaku w pobliżu "ołtarza polowego" © karolxii

Tego dnia pogoda była wręcz idealna
Tego dnia pogoda była wręcz idealna © karolxii

Przez mostek na szlaku niedaleko Bierzgłowa
Przez mostek na szlaku niedaleko Bierzgłowa © karolxii

Ja tego nie zrobiłem;)
Ja tego nie zrobiłem;) © karolxii

Słucham wiosennego koncertu w wykonaniu Ptasiej Orkiestry Miejscowej
Słucham wiosennego koncertu w wykonaniu Ptasiej Orkiestry Miejscowej © karolxii

Hm ..., kiedyś pewnemu Panu spadające jabłko dało wiele do myślenia, a trzymane jabłko - wiele radości mojemu żołądkowi z przyszłej konsumpcji
Hm ..., kiedyś pewnemu Panu spadające jabłko dało wiele do myślenia, a trzymane jabłko - wiele radości mojemu żołądkowi z przyszłej konsumpcji © karolxii

Zachodnie skrzydło zamkowe z fragmetem fosy
Zachodnie skrzydło zamkowe z fragmetem fosy © karolxii

Na pierwszym planie - front skrzydła zachodniego, fragment muru i mostek przez fosę zamkową, na drugim - zabudowania gospodarcze zamku
Na pierwszym planie - front skrzydła zachodniego, fragment muru i mostek przez fosę zamkową, na drugim - zabudowania gospodarcze zamku © karolxii

Remont północnego skrzydła zamkowego od strony dziedzińca
Remont północnego skrzydła zamkowego od strony dziedzińca © karolxii

Słońce
Słońce "wzięte pod pachę" przez drzewo;) © karolxii

Podziwiam przyrodę Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego
Podziwiam przyrodę Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 81.40km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamki, dwory i pałace Ziemi Chełmińskiej - część II

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 5


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Dąbrowa Chełmińska, Unisław, Grzybno, Wybcz, Dębiny, Bierzgłowo, Cichoradz, Wałdowo Królewskie, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.


Przepiękna pogoda i wolne sobotnie popołudnie czyli idealne warunki zaliczenie kolejnych pałaców i dworów Ziemi Chełmińskiej. Tak jak ostatnim razem zdecydowałem, że będą to te, które są położone najbliżej Bydgoszczy. Najpierw pognałem w kierunku Unisławia, gdzie w pobliskim Raciniewie miał znajdować się pierwszy obiekt. Znalazłem go bez najmniejszego problemu z pomocą miejscowego młodzieńca na rolkach, który wskazał mi właściwą drogę, bo mapa w formie punktów typu "waypoint", z której korzystałem do tej pory nie była wykonana zbyt dobrze.
Pochodzący z końca XIX wieku pałac był niezamieszkany. Wraz z otaczającym go parkiem nie prezentował się zbyt okazale. Widać, że budynek był zaniedbany i wymagał remontu. Chciałem go zobaczyć z bliska, ale dostępu broniło ogrodzenie otaczające park. Zrobiłem tylko dwie fotki i udałem się do najbliższego "warzywniaka", gdzie otrzymałem stempelek w książeczce od bardzo miłej i młodej pani ekspedientki;). Następnie przez Unisław dojechałem do Grzybna, gdzie czekał na mnie następny obiekt.
Po drodze "zahaczyłem" o kolejny "spożywczak", gdzie zostałem bardzo wyraźnie poinstruowany przez sprzedawcę, jak trafić do kolejnego celu dzisiejszej wycieczki. Trafiłem oczywiście bez żadnego problemu, uprzednio odwiedzając sąsiadujący z nim sklep, w którym również otrzymałem stempelek.
Również i ten budynek mnie nie zachwycił. Przypominał bardziej jednokondygnacyjną (no może 1,5) kamienicę czynszową, których nie brakuje w starszych częściach miasta, niż dworek czy też pałac. Ślady bytowania mieszkających tam rodzin w postaci ogródka pod oknami i sterczących anten telewizyjnych pogłębiały ten efekt. W jego sąsiedztwie znajdowała się jakaś budowla z czerwonej cegły, gdzie przechowywano prawdopodobnie jakieś maszyny rolnicze. Uciąłem sobie krótką pogawędkę z mieszkającą tam młodą rodziną nt. historii i statusu prawnego "rezydencji" w Grzybnie, a potem ruszyłem na poszukiwania kolejnego obiektu.
Drogę do zespołu pałacowo-parkowego w Wybczu wskazała mi tablica informacyjna przy drodze. Kiedy dojechałem na miejsce oczom moim ukazał się dość sporej wielkości park, na terenie którego stała budowla zdecydowanie różniąca się od dwóch poprzednich. Można było o niej z czystym sumieniem napisać, że jest to pałac. Wysoka o trzech kondygnacjach, wyglądała na bardzo zadbaną z zachowaniem elementów zdobiących jego bryłę. Obecnie jest wykorzystywany jako szkoła. W ogródku znajdującym się w jego sąsiedztwie, spotkałem rodzinę która pewnie zajmowała część jego pokoi, a którą to grzecznie zapytałem o możliwość sfotografowanie tego zabytku wybudowanego w poł. XIX wieku. Po zakończeniu sesji zdjęciowej, udałem się do sąsiadującej w Wybczem miejscowości Dębin, gdzie zamierzałem odnaleźć kolejny obiekt.
Kiedy znalazłem się w pobliżu miejsca, gdzie według mapy powinien znajdować się dworek lub pałac, natrafiłem na stojący przy drodze sklep spożywczy. Przed jego wejściem siedziało kilkoro osób raczących się piwkiem przy wtórze muzyki disco. Z lekka onieśmielony, zapytałem czy znajdę tu jakiś dwór czy pałac i zostałem również szczegółowo poinstruowany czego i gdzie mam szukać.
Poszukiwany cel odnalazłem bez trudu, chociaż z początku nie mogłem uwierzyć, że to co znalazłem, było tym co poszukiwałem. W moim mniemaniu była to jakaś żałosna namiastka czegoś, co w przeszłości było dworem lub pałacem w Dębinach. Gdyby nie tabliczka z napisem "Pałacowa 9" umieszczona na ścianie frontowej budynku, w życiu bym nie uwierzył, że to jeden z poszukiwanych obiektów. Jeżeli dworek w Grzybnie wyglądał jak kamienica czynszowa, to ten w Dębinach przypominał niestety tylko pół kamienicy czynszowej. Górna część ryzalitu wskazywała na to, że ktoś rozpoczął tu jakieś prace remontowe. Jednak wyglądało to jakby inwestor powiedział przysłowiowe "A", ale na "B" zabrakło mu entuzjazmu i funduszy.
Następnym obiekt według mapy sporządzonej przez grudziądzkich PTTK-owców, powinien się znajdować w Łążynie. Mimo moich najszczerszych chęci i pomocy jednej, bardzo milej tubylczyni nie udało się odnaleźć. Ponieważ zaczynało już zmierzchać, doszedłem do wniosku, że dalsze poszukiwania nie mają sensu i postanowiłem wrócić do Bydgoszczy.
Wycieczka bardzo udana. Przez cały jej czas towarzyszyła mi przepiękna pogoda czyli prawie bezchmurne niebo, które sprzyjało robieniu ciekawych fotek i ciepłe powietrze, które zwiastowało rychłe nadejście lata. Podczas tej trasy mogłem przekonać się czy niedawna wymiana starych opon Schwalbe Silento Reflex na Schwalbe Marathon Plus Tour Reflex odniosła jakiś skutek. W moim odczuciu nie zauważyłem żadnej różnicy. No i chyba dobrze, bo przecież teraz mój EKSPEDYSZYN "śmigał na gumach", cięższych od tych poprzednich ale jednocześnie zdecydowanie odporniejszych na wszelkiej maści przebicia. Dla porównania te pierwsze posiadały 3 poziom zabezpieczenia antyprzebiciowego, a nowe Maratonki 7 !!!


Pałac w Raciniewie
Pałac w Raciniewie © karolxii

Gdzie tu może być jakiś dwór albo pałac ...?
Gdzie tu może być jakiś dwór albo pałac ...? © karolxii

Pałac w Grzybnie
Pałac w Grzybnie © karolxii

Żegnając Grzybno
Żegnając Grzybno © karolxii

U celu
U celu © karolxii

Pałac w Wybczu - widok od frontu
Pałac w Wybczu - widok od frontu © karolxii

Pałac w Wybczu - widok od strony parku
Pałac w Wybczu - widok od strony parku © karolxii

Pałac w Dębinach
Pałac w Dębinach © karolxii

Dzień miał się ku końcowi
Dzień miał się ku końcowi © karolxii

Powoli zapadał zmrok i nawet drzewa układały się do snu
Powoli zapadał zmrok i nawet drzewa układały się do snu © karolxii

Dzisiaj testowałem: opony Schwalbe Marathon Plus Tour 28 SG TS
Dzisiaj testowałem: opony Schwalbe Marathon Plus Tour 28 SG TS © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 24.50km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny BPPT

Wtorek, 28 marca 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Bydgoski Park Technologiczno-Przemysłowy, Bydgoszcz- Bartodzieje.


Wieczorna wycieczka do Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, a właściwie do "Kexa" po odbiór paczki.
Po przejechaniu "rogatek" BPPT od razu udałem się na poszukiwanie siedziby firmy kurierskiej, którą udało mi się odnaleźć bez większych problemów. Potem krótka wycieczka po samym Parku – ścieżkami rowerowymi do tej pory nie uczęszczanymi przeze mnie. W ten sposób mogłem sobie popatrzeć na pozostałości dawnej infrastruktury "Zachemu", a także na obiekty i instalacje wciąż działające oraz siedziby nowopowstałych firm. Następnie dojechałem do miejsca, gdzie jedna z głównych ulic "zachemowskiego molocha", krzyżuje się z ul. Wojska Polskiego i dalej do starej, nie uczęszczanej już bramy zakładowej od strony północnej, którą dojechałem do ul. Chemicznej. Stamtąd ulicami Bydgoszczy wróciłem do domku.


"Pozachemowskie klamoty" na terenie BPPT © karolxii

A to z pewnością resztki UFO, po nieudanym lądowaniu na terenie ZACHEM'u;)
A to z pewnością resztki UFO, po nieudanym lądowaniu na terenie ZACHEM'u;) © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 80.60km
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt FJUŻYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamki, dwory i pałace Ziemi Chełmińskiej - część I

Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 08.04.2017 | Komentarze 0


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Rafa, Czarże, Kokocko, Błoto, Unisław, Dąbrowa Chełmińska, Nowy Dwór, Ostromecko, Bydgoszcz-Bartodzieje.


Od jakiegoś czasu, zacząłem się zastanawiać nad zaliczaniem obiektów do odznaki ustanowionej przez grudziądzki PTTK pn. "Szlakiem Zamków, Pałaców i Dworów Ziemi Chełmińskiej". Co prawda kilka sztuk udało mi się do tej pory zobaczyć, a nawet dostać z tej okazji pamiątkowe stemple. Jednak odbywało się to na zasadzie "przy okazji kolejnej wycieczki." Teraz, podobnie jak to miało miejsce przy kolekcjonowaniu obiektów do bliźniaczej odznaki "Szlakiem Kościołów Gotyckich Ziemi Chełmińskiej", postanowiłem że będę odbywał wycieczki tylko w tym celu.
Co do samych obiektów, to jest ich bez liku, a ściślej pisząc – 167. Co prawda w przeciwieństwie do kościołów, pewnie nie wszystkie można zaliczyć w sposób "pieczęciowy", ale przecież nie o to tu chodzi, aby za każdym razem mieć potwierdzenie w postaci stempla w książeczce. W końcu najlepszą pamiątką po obejrzeniu jakiegoś ciekawego obiektu są zawsze fotki.
"Mimo wolnej niedzieli";) jakby mawiał Stanisław Anioł, miałem niewiele czasu ponieważ spodziewałem się gościa, a wiadomo "Gość w dom Bóg w dom" jak mawiali nasi protoplaści i w domu musiałem być przed 14.00. Dlatego też postanowiłem ograniczyć dzisiejsze zaliczanie obiektów do 4 sztuk.
Wyruszyłem przed godz. 09.00 i już po kilku minutach stwierdziłem, że ciśnienie w tylnej oponie jest zbyt niskie i dlatego zatrzymałem się przy najbliższej stacji benzynowej, aby uzupełnić braki. Niestety, ale kompresor był uszkodzony i musiałem zdać się na własny sprzęt. Moja radość z napompowanej dętki nie trwała zbyt długo, bo kiedy dojechałem do ul. Witebskiej, okazało się że mam "flaka" czy jak kto woli "panę":(. Znowu dopompowałem koło i nolens volens, musiałem wrócić do domu, w drodze powrotnej robiąc to jeszcze raz.
Kiedy przyjechałem do domu zastanawiałem się co robić. Z jednej strony szkoda mi było tak pięknego dnia, aby rezygnować z planów. Z drugiej jednak wiedziałem, że dalsza jazda EKSPEDYSZYNEM po wymianie dętki nie będzie miała sensu, bo prawdopodobnie ten "flak" to wina opony, której licznik już wskazał przeszło ośmiotysięczny przebieg. Oczywiście miałem do dyspozycji jeszcze FJUŻYNA, który właśnie otrzymał nowe opony Schwalbe Marathon Plus MTB, ale brakowało mi zapasowej dętki na wypadek, gdyby ten trudny do przebicia "szwalbski wynalazek" zawiódł. A gdyby tak ..., no właśnie. Pomyślałem, że pojadę jednak FJUŻYNEM i dzięki temu będę miał możliwość wypróbowania nowego nabytku w terenie. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i po chwili już śmigałem na moim błękitnym dwudziestodziewięciocalaku z prędkością nie gorszą niż na jakimkolwiek trekkingu:).
Byłem prawie 1,5 godziny "w plecy" i wiedziałem, że będę musiał zredukować ilość zaplanowanych obiektów. Na razie jednak beztrosko gnałem sobie przez Ostromecko i Rafę, gdzie czekał na mnie pierwszy zabytek do zaliczenia, czyli dworek lub pałac w Czarżu.
Kiedy wjechałem do zabudowanej części wioski, zacząłem rozglądać się za czymś, co choć trochę przypominałoby pożądany cel. Chciałem się również zdać na wskazania mapy w moim Garminie, gdzie zapodałem sobie plik "kaemelowy" (sporządzony przez grudziądzkich PTTK-owców) w postaci punktów "waypoint", wskazujących lokalizację obiektów. Na nic to jednak się zdało, podobnie zresztą jak wiedza tubylców, którzy na moje zapytanie kiwali głową z niedowierzaniem, że w Czarżu mógłby być jakiś pałac czy dwór. Udało mi się spotkać nawet miejscowego sołtysa, w postaci atrakcyjnej i młodej kobiety:), która co prawda zasugerowała mi gdzie mógłbym znaleźć tego typu obiekt, ale na to nie miałem już czasu. Jedynym budynkiem, który z uwagi na styl i materiały z których został zbudowany (kamienie i tzw. czerwona cegła), mógł być kiedyś dworkiem lub pałacem, było przedszkole. Nie było to jednak nic pewnego i dlatego nie zastanawiając się zbyt długo ruszyłem w dalszą drogę.
Czas niestety działał na moją niekorzyść i zanim zdecydowałem się jechać do Stablewic po kolejny dworek lub pałac, zorientowałem się, że muszę wracać do Bydgoszczy. Przyspieszyłem tyle, ile tylko mogłem z siebie "wycisnąć" i pognałem w kierunku Unisławia, a potem przez Dąbrowę Chełmińską i Ostromecko, wróciłem do Bydgoszczy.
Biorąc pod uwagę ilość zaplanowanych obiektów do zaliczenia, wyjazd ten do udanych raczej nie należał. Pocieszającym był jednak fakt, że przynajmniej nowe opony do FJUŻYNA w pełni zdały egzamin. Wbrew opinii różnych osób, w tym moich kolegów bikerów;), że ich waga będzie stanowić problem na trasie, ja nie zauważyłem żadnych negatywnych różnic między "maratonkami", a firmowo założonymi we FJUŻYNIE Smart Sam'ami. Tego dnia osiągnąłem średnią prędkość 21 km/h, co jest całkiem niezłym wynikiem dla człowieka, któremu raczej się nie spieszy. Przekonało mnie to dobitniej, że EKSPEDYSZYN otrzyma również nowe opony tego typu. Poza tym ucieszyłem się, że miałem możliwość popedałowania sobie w tak piękny dzień obok innych rowerzystów, których tego dnia było naprawdę dużo – minęły mnie chyba ze cztery ekipy "szosowców". A co do dworków i pałaców, to pewnie będzie jeszcze niejedna okazja, aby je zaliczyć.

Odznaka PTTK:
Odznaka PTTK: "Szlakiem Zamków, Pałaców i Dworów Ziemi Chełmińskiej". © karolxii

Jeziorko na terenie Parku Milenijnego
Jeziorko na terenie Parku Milenijnego © karolxii

Ostromecki kościół p.w. Świętego Mikołaja
Ostromecki kościół p.w. Świętego Mikołaja © karolxii

Wąwóz niedaleko Rafy na szlaku Dookoła Doliny Dolnej Wisły
Wąwóz niedaleko Rafy na szlaku Dookoła Doliny Dolnej Wisły © karolxii

Wiślana Trasa Rowerowa - jak dla mnie, totalny
Wiślana Trasa Rowerowa - jak dla mnie, totalny "niewypał" turystyczny:( © karolxii

Budynek przedszkola publicznego w Czarżu
Budynek przedszkola publicznego w Czarżu © karolxii

Czasami takie tablice nie są potrzebne. Wystarczy spojrzeć na nawierzchnię
Czasami takie tablice nie są potrzebne. Wystarczy spojrzeć na nawierzchnię © karolxii

To już trzecia ekipa
To już trzecia ekipa "szosowców", która minęła mnie tego dnia © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 61.30km
  • Sprzęt EKSPEDYSZYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladem "Espiątki" II

Niedziela, 5 marca 2017 · dodano: 18.03.2017 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Tryszczyn, Gościeradz, Okole, Koronowo, Samociążek, Bożenkowo, Maksymilianowo, Jagodowo, Niemcz, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Zainspirowany relacjami Jarka i Patryka, postanowiłem wreszcie sprawdzić jak w rzeczywistości wygląda wycinka lasu między Bożenkowem a Maksymilianowem (i nie tylko), w związku z budową drogi ekspresowej S5. Ponadto pomyślałem sobie, że czas wreszcie urządzić sobie nieco dłuższą wycieczkę od tych, które odbyłem w tym roku, a których do tej pory nie było zbyt wiele.
Zdecydowałem, że do Bożenkowa pojadę sobie przez Koronowo i tak jak w roku poprzednim kiedy to jeździłem sobie oklepanymi trasami, będę starał się natrafić na coś, co do tej pory umknęło mojej uwadze. Jako środek transportu chciałem wybrać FJUŻYNA, ale kiedy wyprowadziłem go w dniu poprzednim ze "stajni", okazało się że znowu mam flaka. Myślałem, że szlag mnie trafi. Jeżdżę tym rowerem dopiero cztery miesiące, a już zdążyłem dwa razy wymienić dętkę. Może to nie jest dużo, ale pamiętam, że w EKSPEDYSZYNIE pierwszą dętkę wymieniłem dopiero po przejechaniu ponad 5 000 km (trzy sezony). W każdym bądź razie doszedłem do wniosku, że czeka mnie niezaplanowany zakup nowego sprzętu czyli opon dla FJUŻYNA.
Pierwszą część dzisiejszej trasy przejechałem ścieżką rowerową Bydgoszcz-Koronowo. Nie zamierzałem jednak dotrzeć nią do samego jej końca, bo przecież nie taki był cel dzisiejszego wyjazdu. W Tryszczynie, gdzie napotkałem pierwsze ślady wycinki pod budowę "espiątki", zamiast odbić "na Wtelno", na złość wszystkim samochodziażom;) jechałem krótki DK25 i dopiero przed Stopką wróciłem na ścieżkę rowerową. Przed wjazdem na zabytkowy most kolejki wąskotorowej, natrafiłem na ślad bytności wsi Okole. Do tej pory myślałem, że wioska ta istnieje tylko na mapach i wymieniana jest tylko w związku z istnieniem słynnego mostu kolejowego. Jednak udało mi się dzisiaj coś znaleźć ...
W Koronowie zrobiłem sobie krótką "objazdówkę" w sąsiedztwie Placu Zwycięstwa, a potem "podskoczyłem" zobaczyć jak wyglądają zabudowania dawnego klasztoru cysterskiego z perspektywy parku przy ul. Paderewskiego. Dalej standardową trasą dojechałem przez Samociążek do Bożenkowa, a stamtąd "dwieścieczterdziestkączwórką" spokojnym tempem w kierunku "Maksa".
Niestety, ale to co zobaczyłem podczas jazdy na tym odcinku przerosło moje najgorsze wizje. Droga, która do tej pory na całym niemal odcinku była bardzo ładnie obrośnięta drzewami po obu jej stronach, miejscami wyglądała jakby przeszła tędy trąba powietrzna. Można to było porównać do tego, co stało się z drzewami we Wdeckim Parku Krajobrazowym cztery lata temu. Nie chciałbym tutaj więcej o tym pisać. Myślę, że zamieszczone zdjęcia mówią same za siebie.
Po przejechaniu mostu w "Maksie" skręciłem w prawo i zdecydowałem, że będę jechał drogą wzdłuż linii kolejowej w kierunku Bydgoszczy. Chciałem namierzyć "sezonowy przejazd kolejowy" niedaleko Niemcza, opisany przez Jarka podczas jednej z jego wycieczek w czasach kiedy to odkrywał tereny choć mi bliskie, ale jednak nieznane. Dojechałem do jakiegoś miejsca gdzie stał sobie jakiś domek w pobliżu torów, ale czy było to czego szukałem ...? W każdym bądź razie szlabanów żadnych nie dostrzegłem i nikt nie krzyknął w moim kierunku: "Możesz pan jechać";). Potem zawróciłem do znanego mi odcinka drogi, którym dojechałem prosto do Niemcza, a potem do Myśla, a potem do domku:).

Brda w okolicach Smukały
Brda w okolicach Smukały © karolxii

Pierwsze ślady wycinki pod budowę
Pierwsze ślady wycinki pod budowę "espiątki" przed Tryszczynem © karolxii

Do tej pory Okole było mi znane tylko z map.
Do tej pory Okole było mi znane tylko z map. © karolxii

Przy punkcie postojowym niedaleko mostu kolejowego nad Brdą
Przy punkcie postojowym niedaleko mostu kolejowego nad Brdą © karolxii

Zabytkowy budynek poczty w Koronowie
Zabytkowy budynek poczty w Koronowie © karolxii

Będzie chyba gorrrąco ...;) - tereny leśne w Samociążku
Będzie chyba gorrrąco ...;) - tereny leśne w Samociążku © karolxii

Wycięte drzewa od strony Tryszczyna w kierunku Bożenkowa
Wycięte drzewa od strony Tryszczyna w kierunku Bożenkowa © karolxii

Z pogromu drzew ocalał punt postojowy. Ciekawe na jak długo?
Z pogromu drzew ocalał punt postojowy. Ciekawe na jak długo? © karolxii

Tyle zostało z drzew, które tworzyły piękną ścianę zieleni przy drodze z Maksymilianowa do Bożenkowa
Tyle zostało z drzew, które tworzyły piękną ścianę zieleni przy drodze z Maksymilianowa do Bożenkowa © karolxii

Krajobraz po wycince I
Krajobraz po wycince I © karolxii

Krajobraz po wycince II
Krajobraz po wycince II © karolxii

Krajobraz po wycince III
Krajobraz po wycince III © karolxii

Krajobraz po wycince IV
Krajobraz po wycince IV © karolxii

Drewnyj kocur;)
Drewnyj kocur;) © karolxii


Kategoria Singlowa


  • DST 125.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

RTG - luty 2017

Wtorek, 28 lutego 2017 · dodano: 28.02.2017 | Komentarze 0

Na GÓRALA wsiadłem dopiero w drugiej dekadzie lutego. Poza typowymi dojazdami "do" i "z" pracy, dodatkowe "kaemy" było robione w celach pozyskania nowego sprzętu turystycznego. Przez ostatnie dwa dni lutego objeżdżałem wszystkie możliwe sklepy rowerowe oraz optyczne w celu zakupu (nareszcie !!!) porządnych okularów przeciwsłonecznych z możliwością montażu szkieł korekcyjnych. Stwierdziłem, że będą mi potrzebne nie tylko podczas "rowerowania", ale i wyjazdów w góry.   
Kategoria RTG, Singlowa


  • DST 38.10km
  • Temperatura -1.3°C
  • Sprzęt FJUŻYN
  • Aktywność Jazda na rowerze

Decathlon i północne okolice Bydzi

Czwartek, 16 lutego 2017 · dodano: 20.02.2017 | Komentarze 2


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Bydgoszcz-Fordon, Jarużyn, Żołędowo, Niemcz, Myślęcinek, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Po uporządkowaniu spraw ojcowsko-rodzinno-domowych, wyruszyłem sobie późnym wieczorem (ok. 20.00) na krótką przejażdżkę FJUŻYNEM.
Najpierw pognałem do Decathlon'u po odbiór "KNYPA". Przed wejściem do sklepu zastanawiałem się czy będę mógł wprowadzić rower do sklepu i zostawić pod czujnym wzrokiem ochrony, czy też będę zmuszony skorzystać z parkingowej wiaty. Moja "stałoklienckość" sprawiła, że wygrała opcja pierwsza:). Zanim odebrałem zamówienie, poszedłem sprawdzić półkową ofertę lornetek do zakupu której, przymierzam się od jakiegoś czasu.
Z Decathlon'u ruszyłem w kierunku Czarnówka, aby przez Księży Las dostać się do Jarużyna. Minąłem "Onkologa" i tutaj trafiłem na jakieś rozkopy, które potem okazały się drogą w trakcie budowy z całkiem przyzwoicie wyglądającym rondem. Kiedy "przeciąłem" ul. Pod Skarpą kontynuowałem jazdę jakąś ścieżyną, która zamiast do lasu, doprowadziła mnie do jakiś zabudowań. Troszkę tu sobie pojeździłem i zdecydowałem, że cofnę się do "podskarpia" i do Jarużyna pojadę sobie okrężną drogą przez Fordon.
Kiedy minąłem fordońskie blokowiska, zatrzymałem się przy końcu ul. Pelplińskiej, aby odziać się w kamizelkę odblaskową, którą nb. dostałem ponad 7 lat temu od Jarka, kiedy to wybrałem się na mój pierwszy (i jak do tej pory jedyny) Rajd Niepodległościowy organizowany przez Rowerową Brzozę. Chyba "miałem nosa" bo zaraz na początku ul. Sudeckiej minąłem patrol "chłopców-radarowców", którzy zmierzyli mnie siedząc w swoim aucie, czy aby jestem dostatecznie oświetlony. Po minięciu patrolu jechałem sobie "asfaltówką", pośród ciemnego lasu;) do Jarużyna, a potem dalej znaną mi już ścieżką rowerową w kierunku Żołędowa.
Żołędowo było kulminacyjnym punktem dzisiejszej trasy, dlatego stamtąd pognałem na południe przez "Maksa", Niemcz i Myślęcinek do domku.



"KNYP" czyli bardzo przyzwoity nóż firmy SOLOGNAC, model Sika 130 © karolxii


Kategoria Singlowa