Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi przemekturysta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 61809.38 kilometrów w tym 1419.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemekturysta.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 111.00km
  • Sprzęt GÓRAL 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

W klubowym gronie do Chełmna

Niedziela, 2 sierpnia 2009 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 1


Przebieg trasy: Bydgoszcz-Bartodzieje, Ostromecko, Nowy Dwór, Czemlewo, Gzin, Czarże, Kokocko, Borówno, Bieńkówka, Starogród, Brzozowo, Chełmno, Niedźwiedź, Kosowo, Gruczno, Topolno, Rudki, Grabówko, Kozielec, Włóki, Gądecz, Strzelce Górne, Wilcze, Osielsko, Bydgoszcz-Bartodzieje.

Zaliczone gminy: Unisław, Kijewo Królewskie, Chełmno (obszar wiejski, teren miejski), Świecie, Pruszcz.

Wycieczka do miasta zakochanych. Dla mnie to nowinka, bo nigdy przedtem nie miałem okazji odwiedzić Chełmna. W sumie jako turysta powinienem zrobić to już dawno, z uwagi chociażby na mnogość występujących tam zabytków i unikalny układ architektoniczny. Jednak to już chyba kwestia mojej świadomości co do wartości tego miasta, której mi do tej pory brakowało. Ale w końcu po to zapisałem się do Turkoli, żeby właśnie z pomocą bardziej doświadczonych kolegów poznawać co ciekawsze miejsca zarówno w regionie jak i w Polsce. Tego dnia była piękna pogoda. Słonecznie, praktycznie żadnych chmur, chociaż może trochę upalnie, ale mieliśmy przecież początek sierpnia. Zbiórka przy biurowcu dawnego Rometu. Wyruszyliśmy z Bydgoszczy dość sporą grupą, liczącą 13 osób. Pierwszy postój zaliczyliśmy w Ostromecku przed kościołem pw. św. Mikołaja, Stanisława i Jana Chrzciciela. Potem trasa prowadziła przez Nowy Dwór i Czemlewo. W Czarżu zaliczamy kolejny postój, gdzie opuszcza nas czterech uczestników wycieczki – postanowili wrócić do Bydgoszczy. Jedziemy dalej w kierunku Kokocka i tutaj nagle słyszę za sobą dźwięk podobny do wystrzału. Po chwili okazuje się, że jednemu z naszych rowerzystów pękła dętka, a przy okazji częściowemu uszkodzeniu (na szczęście niewielkiemu) również opona. Sytuacja wydaje się być beznadziejna, ale z pomocą naszych bardziej doświadczonych kolegów, udaje się oponę naprawić i wymienić dętkę. W ten oto sposób szczęśliwie dojeżdżamy do Starogrodu. Wjazd na górę był dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Do łatwych nie należał, ale przede wszystkim odczuwałem już skutki dzisiejszego upału. Tutaj najpierw udajemy się do punktu widokowego, gdzie robimy kolejny postój i podziwiamy panoramę widzianą z perspektywy Góry Zamkowej. Następnie udajemy się do pobliskiego kościoła pw. św. Barbary, który udaje nam się zwiedzić mimo prowadzonych prac remontowych. Ze Starogrodu jedziemy do Chełmna. Zatrzymujemy się przed ratuszem i idziemy do znajdującego się w nim punktu informacji turystycznej, gdzie dostaję dwie ładne pieczątki w „Kocie”. Niestety, ale wbrew moim oczekiwaniom nie zostajemy tutaj dłużej w celu zwiedzenia Starówki. Szkoda, bo przecież Chełmno to bardzo ładne miasto. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że na taką okazję będę musiał poczekać prawie trzy lata. Do Bydgoszczy wracaliśmy drugą stroną Wisły przez Niedźwiedź, Gruczno, Topolno. Kolejny postój robimy sobie w Grabowie przy pochodzącej z XVII wieku kapliczce, znajdującej się na terenie małego cmentarza. Odczuliśmy naprawdę dużą ulgę mogąc posiedzieć sobie w zacienionym miejscu. W Kozielcu czekał nas jeszcze wjazd na słynną górkę, ale mi akurat udało się wjechać pierwszemu na sam szczyt i to bez większego wysiłku. W Jarużynie rozstaliśmy się z dwoma kolegami, którzy wracali do Fordonu. Nas czekała jeszcze jazda przez Osielsko, gdzie zmęczeni całodniowym upałem zrobiliśmy sobie postój przed pobliskim sklepem w którym uzupełniłem braki płynów. W końcu dojechaliśmy do Bydgoszczy. Rajd naprawdę udany. Frekwencja klubowiczów na wysokim poziomie. Pogoda była rewelacyjna, choć upał tego dnia był męczący. Dla mnie najważniejsze były przede wszystkim nowo poznane tereny, Starogród wraz z kościołem no i oczywiście samo Chełmno. Chociaż z drugiej strony do pełni szczęścia zabrakło mi zwiedzania miasta. Na koniec muszę dodać, że wtedy padł mój nowy rekord dystansu wyjazdu dziennego czyli 111 km.
Postój w Ostromecku © karolxii


Mały problem na trasie, który ... © karolxii


... właśnie został rozwiązany:) © karolxii


Widok ze wzgórza w Starogrodzie © karolxii


Na wzgórzu w Starogrodzie © karolxii


Późnobarokowy kościól św. Barbary z 1754 roku w Starogrodzie © karolxii


Renesansowy ratusz w Chełmnie © karolxii


Przed ratuszem © karolxii


Panorama Chełmna z mostu na Wiśle © karolxii


Na trasie między Niedźwiedziem a Kosowem © karolxii


Kapliczka przy drodze między Topolnem a Kozielcem © karolxii


Kozielec - kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP z 1908 roku © karolxii
Kategoria Klubowa



Komentarze
jarmik
| 23:50 piątek, 30 listopada 2012 | linkuj obowiązkowa trasa każdego sezonu, muszę zaliczyć jeszcze blisko chełmna dworekw Grubnie, który ominęliśmy ostatnio z KETO...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!